Wszystkie Z regionu szczecińskiego W skrócie Z kraju

region szczeciński artykuł

Nowe tory bez pociągów? "Optymalizacja finansowa"

Andrzej Kraśnicki Jr, Gazeta.pl,

dodane przez zack1989; zmodyfikowane

Komu będzie służyć zmodernizowana za unijne pieniądze linia kolejowa ze Szczecina do Wałcza i dalej do Piły? Pociągi miały tedy pojechać 1 czerwca, ale nie pojadą, bo nie ma pieniędzy
Warta 24 mln zł modernizacja torów właśnie trwa. 14,8 mln pochodzi z unijnych funduszy. Regionalne pociągi miały pojechać tą trasą 1 czerwca, zaraz po zakończeniu inwestycji. Chodzi o doprowadzenie do stanu używalności odcinka między Kaliszem Pomorskim a Wałczem, który został w latach 90. rozkradziony i zdewastowany. Do Kalisza Pomorskiego pociągi na razie dojeżdżają, ale i to ma się zmienić (o czym poniżej). Zdatne do użytku są też tory między Wałczem a Piłą. Remont miał załatać kilkudziesięciokilometrową "wyrwę" w linii.

Jeszcze w grudniu Urząd Marszałkowski, który finansuje kolejowe przewozy regionalne, płacąc za nie spółce Przewozy Regionalne, przedstawiał rozkład jazdy, który zakładał, że ze Szczecina w kierunku Wałcza i Piły i w przeciwną stronę w ciągu doby pojedzie po pięć pociągów. Uruchomienie nowej linii było nawet pretekstem do cięć połączeń w innych częściach województwa. Wicemarszałek Wojciech Drożdż tłumaczył, że zmodernizowana linia jest bardzo ważna. Faktycznie - linia ciągnie się wzdłuż drogi krajowej nr 10 od Stargardu przez Recz, Kalisz Pomorski, Mirosławiec, Wałcz. To ostatnie miasto jest jedynym tak dużym w naszym województwie, które nie ma połączenia kolejowego ze Szczecinem.

Dlaczego 1 czerwca pociągi nie pojadą, chociaż modernizacja linii przebiega bez przeszkód? "Wprowadzenie nowego połączenia kolejowego do oferty przewozowej nie tylko wymaga dotrzymania określonych warunków technicznych, lecz także musi być zoptymalizowane finansowo" - tłumaczy teraz Urząd Marszałkowski.

Owa "optymalizacja" oznacza w tej sytuacji po prostu brak funduszy na eksploatację pociągów po nowej trasie. Będzie nawet gorzej niż do tej pory. Od 1 marca przestaną jeździć pociągi na trasie ze Szczecina do Kalisza Pomorskiego, czyli na odcinku, który był od kilku lat z powodzeniem eksploatowany. Urząd Marszałkowski tłumaczy, że stało się to "ze względów ekonomicznych", bo wpływy z biletów pokrywały tylko 30 proc. kosztów. Od środy nie jeżdżą też już pociągi na drugim fragmencie trasy: Wałcz-Piła. W miejsce pociągów wprowadzona została tańsza komunikacja autobusowa. Zdecydował o tym wielkopolski Urząd Marszałkowski, który odpowiada za tę część trasy. Powodem była niska frekwencja wśród pasażerów.

- Trudno się zatem dziwić, że dojeżdżający zaczęli odwracać się od kolei, zwyczajnie nie mogli na niej polegać - mówi radny sejmiku wojewódzkiego Jerzy Kotlęga, który w tej sprawie złożył interpelację.

"Rozkład jazdy od początku był wadliwie skonstruowany. Nie służył dojeżdżającym w sposób należyty, nie pasował wielu dojeżdżającym na tej trasie. Poza tym dość często z niewiadomych przyczyn szynobus nie jeździł, czasem w zamian organizowano mocno opóźnioną komunikację zastępczą" - czytamy w interpelacji.

Zachodniopomorski Urząd Marszałkowski zapewnia na razie, że nie zamierza zrezygnować z eksploatacji pociągów na wyremontowanej linii. Tyle że przesuwa rozpoczęcie ich kursowania na 1 września. Argumenty są takie: we wrześniu linia kolejowa na pewno będzie gotowa (chociaż na razie nic nie wskazuje na opóźnienie prac), a poza tym potrzeba czasu na "działania promocyjne".

Komentarz

To nie zła wola czy skąpstwo urzędników (jak chcieliby niektórzy) stoi za tym, że nowa linia nie będzie od razu wykorzystana. Województwo wydaje już 83 proc. dochodów z podatku CIT na przewozy kolejowe i więcej nie może (bo trzeba byłoby ciąć inne wydatki). Przyczyn należy raczej szukać po stronie kolei. Spółka Przewozy Regionalne to kolos na glinianych nogach. Samorządy (w tym nasz) próbują się od niego uwolnić, inwestując we własny tabor, planują powołanie własnych spółek kolejowych. Dopóki to nie nastąpi, podobnych przykrych niespodzianek, jak ta z linią w kierunku Piły, możemy się spodziewać jeszcze nie raz.

źródło: Gazeta.pl

6 komentarzy