Forum

Taniej pociągiem niż samochodem

Jeśli ceny benzyn nie przystopują, będziemy odstawiać auta do garażu i ruszać na urlopy pociągami.

wysłane przez techno

Dziękuję redaktorowi za kapitalny artykuł edukacyjny (propagandowy) :) Trzeba mieć chyba auto na gaz, by bardziej się opłacało nim jechać. Zresztą ja swoim to mogę sobie pojechać w trasę pod warunkiem, że do miejsca docelowego nie da się dojechać pociągiem i autobusem. Co prawda bagaże trzeba taszczyć za sobą, ale można się dzięki temu nauczyć pakowania tylko i wyłącznie rzeczy potrzebnych. Oszczędność prosta - mniej rzeczy do dźwigania.

-- Problemy z matematyką? Zadzwoń! 0-800-[(10x)(13i)^2]-[sin(xy)/2.362x]

Problemy z matematyką? Zadzwoń! 0-800-[(10x)(13i)^2]-[sin(xy)/2.362x]

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Taaaa… a może taki tragarz i kurs pakowania jest też w cenie takowego biletu??? Przykro mi, ale jak mam jechać na urlop i do tego z rodziną (1,5 roczne dziecko) nikt mnie nie przekona żebym wsiadł w brudny nieładnie pachnący pociąg i pojechał na urlop. Podróże koleją w naszym kraju to nadal dla mnie atrakcje z pogranicza obozów przetrwania z czasów LO. Tylko tyle, że jak byłem w LO to prawie wszędzie dało się dojechać pociągiem. Jeżeli ktoś jedzie na urlop to te, około 200 zł różnicy w cenie wydaje mi się, że w ramach urlopowych szaleństw mogę zdefraudować z korzyścią dla siebie i swojego świętego spokoju. Serdecznie chciałem też pozdrowić autora artykułu, ale jak to przeczytałem to myślałem, że to artykuł z 1985 roku jest z jedyną zmianą, że „znów będzie brakować benzyny na kartki” to, że „benzyna przekroczy barierę 5 zł” Szanowny Panie redaktorze naród zagłosował, że chce być w UE to i cena paliwa będzie taka jak w, UE czyli obecnie około1,5 euro za litr. Niestety szkoda tylko, że nasza kolej nie jest taka jak w UE.
RT2 napisał(a):

> Przykro mi, ale jak mam jechać na > urlop i do tego z rodziną (1,5 roczne dziecko) nikt mnie nie > przekona żebym wsiadł w brudny nieładnie pachnący pociąg

Stereotyp Polaka.

> Jeżeli ktoś jedzie na urlop to te, > około 200 zł różnicy w cenie wydaje mi się, że w ramach > urlopowych szaleństw mogę zdefraudować z korzyścią dla > siebie i swojego świętego spokoju.

Dla niektórych 200 zł to jest tydzień na kasie w Biedronce!

> Serdecznie chciałem też pozdrowić autora artykułu, ale jak > to przeczytałem to myślałem, że to artykuł z 1985 roku > jest z jedyną zmianą, że „znów będzie brakować benzyny > na kartki” to, że „benzyna przekroczy barierę 5 zł”

Temu drugiemu już dużo nie brakuje. Z resztą przynajmniej ktoś nie myśli jak Ty, że pociągi są śmierdzące a samochody drugą rodziną...

> Niestety szkoda tylko, że nasza kolej > nie jest taka jak w UE.

Niestety... :/

-- "Proszę Państwa, mamy muchę w studiu! Może chce z nami pograć?" - (C) Paweł Orleański podczas teleturnieju "Lingo"

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Mareczek napisał (a): >Dla niektórych 200zł to jest tydzień na kasie w biedronce!

I co w związku z tym??? Więc pracownicy Biedronki powinni mieć specjalne bilety??? Bo nie rozumiem. Jeżeli ktoś jedzie na urlop i stać go na nocleg nawet najtańszy 25 zł x ilość osób w rodzinie za dobę plus kasa na jedzenie plus kasa na jakieś atrakcje (może niestety dla, niektórych, ale dzisiaj za wszystko się płaci) to taki urlop dla 3 -4 osobowej rodziny trwający 2 tygodnie to wydatek, co najmniej 2 tyś, więc 200 zł z tej kwoty to, 10% czyli to nie jest nie wiadomo jak wygórowana kwota.
RT2 napisał(a):

> Jeżeli ktoś jedzie na urlop i stać go na nocleg nawet najtańszy > 25 zł x ilość osób w rodzinie za dobę plus kasa na jedzenie > plus kasa na jakieś atrakcje (może niestety dla, niektórych, ale > dzisiaj za wszystko się płaci) to taki urlop dla 3 -4 osobowej > rodziny trwający 2 tygodnie to wydatek, co najmniej 2 tyś, więc > 200 zł z tej kwoty to, 10% czyli to nie jest nie wiadomo jak > wygórowana kwota.

A jak ktoś jedzie na tydzień? To już 15-20%... Dla jednych 200 zł to nic, dla innych mówie, tydzień zasuwania przy kasie.

-- "Proszę Państwa, mamy muchę w studiu! Może chce z nami pograć?" - (C) Paweł Orleański podczas teleturnieju "Lingo"

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez (użytkownik usunięty)

>Mareczek napisał (a):

Nie wiem, czemu żeś się na tą kasę tak uparł? Ale jak ktoś już zarabia te Twoje 200zł na tydzień to i tak sądzę, że nie stać go na samochód, więc taka osoba i tak nie ma dylematu, czym pojechać. Ale jeżeli ja zarabiam tyle, że stać mnie na samochód i jego utrzymanie to 200 zł, czyli niech tam nawet będzie i te 20% jest dla mnie żadnym argumentem (zwłaszcza jak mam jechać na tydzień i z siedmio dniowego urlopu dwa mam spędzić w pociągu) żebym zrezygnował z podróży autem, bo o wszystkich zaletach było już tu dość napisane i nie chcę się powtarzać.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Mareczek napisał(a):

> Stereotyp Polaka.

Raczej bym się przychylał do tego że to obraz PKP a nie stereotyp Polaka. Chociaż zmienia się i raczej w dobrym kierunku - niestety nie wszędzie.

> Dla niektórych 200 zł to jest tydzień na kasie w Biedronce!

Dla niektóych urlop to sfera marzeń.

> > Niestety szkoda tylko, że nasza kolej > > nie jest taka jak w UE. > > Niestety... :/

I jeszcze nam daleko...

-- jednym słowem - Volvo
MC napisał(a):

> Raczej bym się przychylał do tego że to obraz PKP a nie > stereotyp Polaka. Chociaż zmienia się i raczej w dobrym kierunku > - niestety nie wszędzie.

Były obraz... Od kilku lat jest naprawdę dużo lepiej, ale nic nie poradzisz na kretynów, którzy puszczają rolkę srajtaśmy przez okno, ale żygają na środku przejścia.

-- "Proszę Państwa, mamy muchę w studiu! Może chce z nami pograć?" - (C) Paweł Orleański podczas teleturnieju "Lingo"

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids
RT2 napisał(a):

> Taaaa… a może taki tragarz i kurs pakowania jest też w > cenie takowego biletu??? Przykro mi, ale jak mam jechać na > urlop i do tego z rodziną (1,5 roczne dziecko) nikt mnie nie > przekona żebym wsiadł w brudny nieładnie pachnący pociąg i > pojechał na urlop. Podróże koleją w naszym kraju to nadal > dla mnie atrakcje z pogranicza obozów przetrwania z czasów > LO.

Ja na szczęście nie mam samochodu i wybieram pociąg. Czasami jak patrze na ludzi jadących za kierownicą to dziękuję Bogu, że nie wpadłem na ten genialny pomysł kupna samochodu. Wspomnisz moje słowa jak kiedyś będzie Cie mijał pędzący bez opamietania tir lub jakiś gówniarz w pseudo odpicowanym gracie chcący się zabawić (i zabić jednocześnie). Poza tym widac, że dawno nie jechałeś pociągami... Aha i jeszcze jedno... dziwnie mi się zdaje, że obecnie to nasze drogi samochodowe przypominają obozy przetrwania (korki, koleiny co chwila ubytki w nawierzchniach)

> Szanowny Panie redaktorze naród zagłosował, że chce być w > UE to i cena paliwa będzie taka jak w, UE czyli obecnie > około1,5 euro za litr.

Życie...

> Niestety szkoda tylko, że nasza kolej > nie jest taka jak w UE.

Poraz kolejny stwierdzam, że dawno nie jechałeś pociągiem i nie mówie tu o osobowym kiblu (choć i te są w coraz lepszym stanie).

-- Niech Bóg zlituje się nad mymi wrogami, bo ja tego nie zrobię - (c)G.S.Patton

wysłane przez (użytkownik usunięty)

marko napisał (a): >Ja na szczęście nie mam samochodu

Ja na szczęście mam samochód i mogę tylko współczuć tym, co wybierają się na urlop pociągiem ( i maja, np. 1,5roczne dziecko) no, ale jak nie masz samochodu to skąd możesz wiedzieć jak to jest jak się jedzie samochodem na urlop.

>życie Moja praca polega na tym, że muszę się wciąż przemieszczać samochodem i dużo jeżdżę po naszych drogach i tez mogę sobie wytłumaczyć, że to „życie” tak jak inni tłumaczą sobie brudny pociąg, którym jeszcze nie da rady dojechać tak jak się chce i dokąd się chce….

> Poraz kolejny stwierdzam, że dawno nie jechałeś pociągiem i > nie mówie tu o osobowym kiblu (choć i te są w coraz lepszym > stanie).

Problem w tym właśnie, że jechałem i mimo to, że miałem bilet z rezerwacją to musiałem w chamski sposób wyprosić gościa z mojego miejsca i musiałem jechać w przedziale zamiast 6 osób to w, osiem bo przecież „jakość się pomieścimy” jak to ktoś wesoło dorzucił niestety po 5 godzinach siedzenia w bez ruchu w jednej pozycji miałem wszystkiego dość. A jak nawet chciałem gdzieś jechać pociągiem, bo miałem taką wolę albo kaprys to niestety nie dało się, bo zawsze coś stało na przeszkodzie albo brak połączenia albo czas jazdy dłuższy niż samochodem albo jakaś kosmiczna godzina odjazdu czy przyjazdu.
RT2 napisał(a):

> no, ale jak nie masz samochodu to skąd możesz wiedzieć > jak to jest jak się jedzie samochodem na urlop.

Ano z tąd, że wiele razy jeździłem na wakacje z rodziną samochodem do Sopotu. Pewnego pięknego dnia kiedy po kolizji z 17 letnim kretynem wylądowaliśmy w rowie powiedziałem "Dość". Od tej pory wszędzie jeżdże pociągiem (o ile to możliwe - bo jak już wcześniej napisałeś - pociągi wszędzie nie jeżdżą).

> Problem w tym właśnie, że jechałem i mimo to, że miałem bilet > z rezerwacją to musiałem w chamski sposób wyprosić gościa z > mojego miejsca i musiałem jechać w przedziale zamiast 6 osób to > w, osiem bo przecież „jakość się pomieścimy” jak to ktoś > wesoło dorzucił niestety po 5 godzinach siedzenia w bez ruchu w > jednej pozycji miałem wszystkiego dość. A jak nawet chciałem > gdzieś jechać pociągiem, bo miałem taką wolę albo kaprys to > niestety nie dało się, bo zawsze coś stało na przeszkodzie albo > brak połączenia albo czas jazdy dłuższy niż samochodem albo > jakaś kosmiczna godzina odjazdu czy przyjazdu.

Niech zgadnę.. jechałeś magicznym pociągiem TLK "Gałczyński"? Tam takie cuda są na porządku dziennym bo jeździ towarzystwo nie zabardzo znające dobre obyczaje.

-- Niech Bóg zlituje się nad mymi wrogami, bo ja tego nie zrobię - (c)G.S.Patton

wysłane przez (użytkownik usunięty)

>Powiedziałem „Dość” No i OK. szanuje twoją decyzje sam też miałem wypadek z mojej głupoty, ale jakoś dalej jeżdżę, bo z tego między innymi żyje. I niestety nikt mnie nie przekona a już na pewno mojej kobity, że da radę spakować małe dziecko na urlop „do pociągu”.

>Niech zgadnę…

No było, blisko ale to był TLK R-18203 w rozkładzie 05/06, a uroczą podróż odbyłem na odcinku Wrocław – Szczecin.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

RT2 napisał(a):

> radę spakować małe dziecko na urlop „do pociągu”.

Da radę. Współpasażerowie będą zachwyceni, podobnież jak i ja jestem zawsze z tego powodu zachwycony.

> No było, blisko ale to był TLK R-18203 w rozkładzie 05/06, a uroczą > podróż odbyłem na odcinku Wrocław – Szczecin.

Mimo wszystko wolę TLK od pospiesznego, właśnie przez rezerwację, to że w Gałczyńskim ma miejsce co ma miejsce to wina tylko i wyłącznie zbyt małej liczby wagonów.

-- jednym słowem - Volvo
MC napisał(a):

> Da radę. Współpasażerowie będą zachwyceni, podobnież jak i ja > jestem zawsze z tego powodu zachwycony.

Brzmi jak sarkazm. No tak... nikt nie lubi małych dzieci do czasu, gdy mu się własne nie urodzi... Tyle w tym temacie.

> Mimo wszystko wolę TLK od pospiesznego, właśnie przez rezerwację, > to że w Gałczyńskim ma miejsce co ma miejsce to wina tylko i > wyłącznie zbyt małej liczby wagonów.

Przecież do "Gałczyńskiego" wchodzi tyle osób ile jest miejsc siedzących. Więc nie widzę powodu żeby dostawiać kolejne wagony do niego. A to, że komuś nie chce się szukać swojego zarezerwowanego miejsca to świadczy tylko o jego głupocie, lenistwie i jeszcze Bóg wie czym.

-- Niech Bóg zlituje się nad mymi wrogami, bo ja tego nie zrobię - (c)G.S.Patton
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

marko napisał(a):

> Przecież do "Gałczyńskiego" wchodzi tyle osób ile jest miejsc > siedzących. Więc nie widzę powodu żeby dostawiać kolejne wagony do

Ciężko żeby weszło więcej niż jest miejsc, bo to pociąg z rezerwacją... Chociaż i tak sprzedają bilety z miejscówką pt 00 i masz przyjemność stać.

> niego. A to, że komuś nie chce się szukać swojego zarezerwowanego > miejsca to świadczy tylko o jego głupocie, lenistwie i jeszcze Bóg > wie czym.

To że sie nie idzie do tego wagonu co trzeba to ja tego nie rozumiem, natomiast Gałczyński powinien być dłuższy - nie dlatego, że ludziom sie nie chce szukac miejsca, ale dlatego, żeby się wszyscy na tych miejscahc mieścili bo jednak czasem są miejsca 00.

-- jednym słowem - Volvo
MC napisał(a):

> Ciężko żeby weszło więcej niż jest miejsc, bo to pociąg z > rezerwacją... Chociaż i tak sprzedają bilety z miejscówką pt 00 i > masz przyjemność stać.

Nie chce uchodzić za czepialskiego ale możesz mnie i innych oświecić co to są "miejscówki pt 00"? Bo przez 4 lata uczenia się w kolejówce nie spotkałem się z takim określeniem...

> To że sie nie idzie do tego wagonu co trzeba to ja tego nie rozumiem, > natomiast Gałczyński powinien być dłuższy - nie dlatego, że > ludziom sie nie chce szukac miejsca, ale dlatego, żeby się wszyscy na > tych miejscahc mieścili bo jednak czasem są miejsca 00.

Jak pamiętam ze szkoły to ilość wagonów w składzie pociągu oblicza się wyciągając średnią ilość pasażerów jadących danym pociągiem i następnie przeliczając ile osób mieści się w danym wagonie (miejsca siedzące) wylicza się ile potrzeba wagonów do składu. (Jeżeli coś pokręciłem to osoba lepiej znająca się na tym niech mnie poprawi ;-) bo ja jestem bardziej ruchowcem bądź mechanikiem). Tak więc wracając do tematu: widocznie jest stwierdzone, że w "Gałczyńskim" jest odpowiednia ilość wagonów i nie trzeba dodawać kolejnych bo może to spowodować utratę rentowności pociągu (część wagonów będzie wozić powietrze).

-- Niech Bóg zlituje się nad mymi wrogami, bo ja tego nie zrobię - (c)G.S.Patton

wysłane przez (użytkownik usunięty)

marko napisał(a):

> Nie chce uchodzić za czepialskiego ale możesz mnie i innych > oświecić co to są "miejscówki pt 00"? Bo przez 4 lata uczenia > się w kolejówce nie spotkałem się z takim określeniem...

Dopłata bez wskazania miejsca siedzącego. W polu przeznaczonym na numer miejsca wpisane jest 00.

-- jednym słowem - Volvo
MC napisał(a):

> Dopłata bez wskazania miejsca siedzącego. W polu przeznaczonym na > numer miejsca wpisane jest 00.

No to jeżeli dochodzi nawet i do takich sytuacji, że w pociągu są osoby z "dopłatą bez wskazania miejsca siedzącego" i zajmują Twoje miejsce to chyba wystarczy powiedzieć że to Twoje miejsce i wyprosić delikwenta. Jeżeli delikwent nie ustąpi to idziesz do konduktora lub kierpocia. Gwarantuje, że pomogą bo już takie sytuacje przerabiałem. Dalej nie widzę powodu dla którego w "Gałczyńskim" powinna być większa liczba wagonów. Chyba, że zmniejszono by liczbę miejsc w przedziałach z 8 do 6. Wtedy owszem, należałoby dodać kilka wagonów.

-- Niech Bóg zlituje się nad mymi wrogami, bo ja tego nie zrobię - (c)G.S.Patton
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

marko napisał(a):

> konduktora lub kierpocia. Gwarantuje, że pomogą bo już takie

Wiem, że pomogą.

> sytuacje przerabiałem. Dalej nie widzę powodu dla którego w > "Gałczyńskim" powinna być większa liczba wagonów.

A ja widzę. dlaczego mają ludzie jeździć na stojąco? Jeżeli jeździ więcej ludzi niż miejsc siedzących (a jeździ) to oznacza to nic innego jak to, że skład jest za krótki. Ale gdzieś kiedyś na pmk ktoś pisał, że na PKP frekwencja musi być ponad 100% żeby się opłacało, teraz wiem, czemu jesteś przeciwny dołożeniu wagonów. Ot typowy beton.

-- jednym słowem - Volvo

wysłane przez Sakorius

MC napisał(a):

> A ja widzę. dlaczego mają ludzie jeździć na stojąco?

Dlatego bo nie myślą. Skoro jest im ciężko ruszyć "cztery litery" i iść do kierownika pociągu czy konduktora w celu usunięcia osoby siedzącej na ich miejscu to niech stoją. Swoją drogą, na korytarzu przeważnie jeżdżą ci, którzy nie mają wykupionej miejscówki, więc sami sobie są winni.
> Swoją > drogą, na korytarzu przeważnie jeżdżą ci, którzy nie mają > wykupionej miejscówki, więc sami sobie są winni.

A czy pisał już ktoś o tym, że ludzie dostają miejscówki "bez wskazania miejsca" bo zapłacić 3zł muszą a miejsca potem nie mają no bo mają miejscówkę, która uprawnia tylko do przejazdu a nie do miejsca siedzącego . Może więc dla nich warto dołączyć dodatkowy wagon? Skoro jest popyt to PKP powinien dostosować podaż do popytu... Czy jakoś tak ;)

-- - Ciekawe dlaczego na wyświetlaczu jest Stocznia Szczecińska a nie Zajezdnia Golęcin? -Bo to bis tylko bez bisa! (C) by Wojtazz & Mareczek

wysłane przez (użytkownik usunięty)

wojtazz napisał(a):

> A czy pisał już ktoś o tym, że ludzie dostają miejscówki "bez

Pisał ale nie dociera.

> wskazania miejsca" bo zapłacić 3zł muszą a miejsca potem nie mają > no bo mają miejscówkę, która uprawnia tylko do przejazdu a nie do > miejsca siedzącego . Może więc dla nich warto dołączyć dodatkowy

I to jest ważna rzecz. IC zdziera za "miejscówkodopłatę", ale nie jest ona gwarantem miejsca siedzącego - ona MUSI być u każdego pasażera - w TLK również u tych, którzy jadą z miesięcznym PR na pospieszne.

> wagon? Skoro jest popyt to PKP powinien dostosować podaż do popytu... > Czy jakoś tak ;)

Niedasie.

-- jednym słowem - Volvo
MC napisał(a):

> A ja widzę. dlaczego mają ludzie jeździć na stojąco? Jeżeli > jeździ więcej ludzi niż miejsc siedzących (a jeździ) to oznacza to > nic innego jak to, że skład jest za krótki.

Wiesz, tyle razy "Gałczyńskim jeździłem i jakoś zawsze siedziałem. Chciałbym zauważyć, że stoją Ci co nie wykupili miejscówki, więc jakim prawem mają oni jeździć w dostawionym wagonie? Jakby wykupili miejscówke to by siedzieli.

> Ale gdzieś kiedyś na > pmk ktoś pisał, że na PKP frekwencja musi być ponad 100% żeby się > opłacało,

Wiesz co poczytaj sobie o tym ile kosztuje dostawienie dodatkowych wagonów do składu.

> teraz wiem, czemu jesteś przeciwny dołożeniu wagonów.

Nic nie wiesz tak naprawde.

> Ot typowy beton.

Licz się ze słowami człowieku bo już przesadzasz w tym momencie

-- Niech Bóg zlituje się nad mymi wrogami, bo ja tego nie zrobię - (c)G.S.Patton

wysłane przez (użytkownik usunięty)

marko napisał(a):

> Wiesz, tyle razy "Gałczyńskim jeździłem i jakoś zawsze > siedziałem. Chciałbym zauważyć, że stoją Ci co nie wykupili > miejscówki, więc jakim prawem mają oni jeździć w dostawionym > wagonie? Jakby wykupili miejscówke to by siedzieli.

Tym pociągiem nie można jechać bez miejscówki to raz, a dwa gdyby wszysc nagle kupili na pociąg bilety tydzień do przodu (a liczba kupujących jest bez zmiany i ilość siedzeń też) to myślisz że ktoś by nie stał?

> Wiesz co poczytaj sobie o tym ile kosztuje dostawienie dodatkowych > wagonów do składu.

Dlatego mówię, że musi być ponad 100% frekwencji.

> Licz się ze słowami człowieku bo już przesadzasz w tym momencie

Stwierdzam fakt. na PKP panuje ogólny niedasizm, a wagonu nie doczepimy, bo ludzie nie myślą, a nam ze wzoru wychodzi że tyle musi być wagonów. Zostaw swoje wzory i pojeździj to zobaczysz, że skład jest za krótki. Nie ma znaczenia czy pan Zenek siedzi na moim miejscu a ja stoje czy jest na odwrót, jeżeli jadą osoby na stojąco bo nie ma fizycznie miejsc siedzących i mają miejscówki 00 to znaczy, że poprostu skład jest za krótki. Na Gałczyńskim jest tak notorycznie, ale tak musi być, bo tylko tak PeKaPowi pociąg się opłaci.

-- jednym słowem - Volvo

wysłane przez techno

MC napisał(a):

> Stwierdzam fakt. na PKP panuje ogólny niedasizm, a wagonu nie > doczepimy, bo ludzie nie myślą, a nam ze wzoru wychodzi że tyle musi > być wagonów. Zostaw swoje wzory i pojeździj to zobaczysz, że skład > jest za krótki. Nie ma znaczenia czy pan Zenek siedzi na moim miejscu > a ja stoje czy jest na odwrót, jeżeli jadą osoby na stojąco bo nie > ma fizycznie miejsc siedzących i mają miejscówki 00 to znaczy, że > poprostu skład jest za krótki. Na Gałczyńskim jest tak notorycznie, > ale tak musi być, bo tylko tak PeKaPowi pociąg się opłaci.

Ja się tak zapytam, bo dawno z Gałczyńskiego nie korzystałem:

1. Czy ludzie stoją już od Szczecina w kierunku Warszawy? 2. Jak wielu pasażerów wysiada z Gałczyńskiego w Poznaniu jadąc z Warszawy do Szczecina?

-- Problemy z matematyką? Zadzwoń! 0-800-[(10x)(13i)^2]-[sin(xy)/2.362x]

Problemy z matematyką? Zadzwoń! 0-800-[(10x)(13i)^2]-[sin(xy)/2.362x]

wysłane przez (użytkownik usunięty)

techno napisał(a):

> MC napisał(a):

> 1. Czy ludzie stoją już od Szczecina w kierunku Warszawy?

Ile razy nie jechałem wsiadając w Dąbiu to było po 6-7 osób w przedziale, więc jeszcze nieźle, ale przed nami Stargard i reszta...

> 2. Jak wielu pasażerów wysiada z Gałczyńskiego w Poznaniu jadąc z > Warszawy do Szczecina?

Nie wiem.

-- jednym słowem - Volvo