Forum

Coś się kończy

Coś się kończy. Nie wiem, czy jednocześnie zacznie się też coś nowego. To już nie moja decyzja, nie mój wybór. Czas najwyższy, aby teraz to inni wzięli na siebie ciężar odpowiedzialności. Niżej podpisany Marcin Stefanowicz rezygnuje z redagowania serwisu.

wysłane przez merope

Aż nie potrafię się nie uśmiechać do Ciebie Marcinie, ten styl i ta forma... Ale nie miejsce i czas, by oceniać styl i formę Twojego pisania. Brawo! Udało Ci się stworzyć dobry serwis. Jeśli jesteś na tyle gotowy, by zaufać nam użytkownikom, aby zaopiekowali się TWOIM serwisem, to bardzo miło z Twojej strony. Marcinie, nawet nie wiesz, jak do wielu zmian przyczyniłeś się w życiu miłośników, może jakbyś częściej rozmawiał z nimi, dowiedziałbyś się wielu rzeczy. Nie będę tutaj rozdzierać duszy na forum i dzielić się wszystkimi moimi refleksjami, bo wolałabym powiedzieć Ci to prosto w twarz, bo mam na to odwagę nota bene nie wiem dlaczego tak wielu nie ma...

wysłane przez Phobos 17

> Brawo! Udało Ci się stworzyć dobry serwis.

Dziękuję.

> Jeśli jesteś > na tyle gotowy, by zaufać nam użytkownikom, aby > zaopiekowali się TWOIM serwisem, to bardzo miło z Twojej > strony.

Wierzę, że wydarzenia potoczą się tak, jak przypuszczam, że się potoczą.

> Marcinie, nawet nie wiesz, jak do wielu zmian > przyczyniłeś się w życiu miłośników, może jakbyś > częściej rozmawiał z nimi, dowiedziałbyś się wielu > rzeczy.

Nikt nie zdaje sobie z tego sprawy tak bardzo jak ja. Bo nikt nie zna całej prawdy o tym, ile zrobiłem i jaką cenę przyszło mi za to zapłacić. I nie mówię tu o KOMISie...

> Nie będę tutaj rozdzierać duszy na forum i > dzielić się wszystkimi moimi refleksjami, bo wolałabym > powiedzieć Ci to prosto w twarz, bo mam na to odwagę nota > bene nie wiem dlaczego tak wielu nie ma...

Cóż... odwaga cywilna jest pojęciem obcym dla większości tu obecnych.

-- Dobry już byłem, teraz będę sobą

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.

wysłane przez Luke_Police  163

Z góry zaznaczam, że ten post adresowany jest do Marcina Stefanowicza.

"Ale przysiągłem sobie oraz administratorom pewnego dnia, że KOMIS będzie istniał. Bo jak mógłbym zniszczyć efekty 6 lat swojej pracy? Zniweczyć wysiłek osób naprawdę zaangażowanych w rozwój serwisu? Niewymienionych z imienia i nazwiska, a odznaczonych dziesiątkami zielonych kartek..."

Przyznam, że wśród miłośników różne obawy krążyły i wielokrotnie słyszałem komentarze "Marcin to szaleniec, jak się wkurzy, raz na zawsze zlikwiduje Komis", na co moje pytanie padało "a co z wkładem włożonej przez nas pracy?". Jednak tego nie zrobiłeś, Komis istnieje. I mimo tego, co mówią różni MKM-i, ja drogi Marcinie (znany tutaj jako Phobos), chciałem Ci podziękować. A dziękuję za to, że serwis ten powstał, że pojawił się w sieci i się rozwijał... istnieje do dziś i rozwija się nadal. Dzięki twojemu zrealizowanemu pomysłowi znalezłem ciekawe hobby - zainteresowanie i zajęcie, któremu w wolnych chwilach się poświęcam, poznałem mnóstwo ciekawych ludzi (z imienia i nazwiska ich nie wymienię, bo nie chcę aby ten post był 2 razy dłuższy niż jest), poznałem moją piękniejszą połowę (tak, to dzięki serwisowi Komis!), miałem okazję uczestniczyć w wielu imprezach i zyskałem bardzo dużą wiedzę na temat naszego taboru. Gdybym pewnego dnia, kiedy szukałem w necie informacji na temat najnowszych zakupów SPPK, w Google nie znalazł serwisu Komis, tego wszystkiego by nie było...

Piszesz, że odsuwasz się od redagowania serwisu, to twoja decyzja i szanuję ją, podobnie jak uszanowałem decyzję byłych adminów - Konjo i Piotrka. Jednak cieszy mnie, że nie jest to decyzja na zasadzie "Macie serwis, bawcie się, możecie go rozwijać lub zniszczyć...". W końcu ten serwis, to twoje dziecko, w którego wychowanie i dojrzewanie wkład włożyło mnóstwo ludzi, zlikwidowanie go byłoby zmarnowaniem całego czasu poświęconego przez tyle osób na: obserwacje miasta, robienie zdjęć, pisanie haseł, postów, artykułów i informacji... A przecież my chcemy robić to nadal (bynajmniej ja). Jeżeli mam czas i widzę nietypowe zjawisko komunikacyjne - wypadek, awarię, debiut jakiegoś pojazdu, nowe malowanie, reklamę lub remont danego wozu, nietypową obsługę którejś linii... zawsze biorę mój kompakcik i idę robić zdjęcia, rozmawiać z ludźmi, zbierać informacje. Wszystko to po to, by moje własne zainteresowanie znajdowało odzwierciedlenie tu w serwisie Komis. Dlatego za twoje niezmordowane zawzięcie i ogromny wkład pracy serdecznie dziękuję!

Technik serwisu :)

wysłane przez Phobos 17

Luke_Police napisał(a):

> Z góry zaznaczam, że ten post adresowany jest do Marcina > Stefanowicza.

Zatem z tym większą chęcią na niego odpowiem.

> Przyznam, że wśród miłośników różne obawy krążyły > i wielokrotnie słyszałem komentarze "Marcin to szaleniec, > jak się wkurzy, raz na zawsze zlikwiduje Komis",

Nie byli dalecy od prawdy...

> I mimo > tego, co mówią różni MKM-i, ja drogi Marcinie (znany > tutaj jako Phobos), chciałem Ci podziękować.

Polecam się. Szczerze.

> A dziękuję > za to, że serwis ten powstał, że pojawił się w sieci i > się rozwijał... istnieje do dziś i rozwija się nadal.

...a czy będzie rozwijał się nadal - to już nie ode mnie zależy.

> Dzięki twojemu zrealizowanemu pomysłowi znalezłem ciekawe > hobby - zainteresowanie i zajęcie, któremu w wolnych > chwilach się poświęcam, poznałem mnóstwo ciekawych ludzi > (z imienia i nazwiska ich nie wymienię, bo nie chcę aby ten > post był 2 razy dłuższy niż jest), poznałem moją > piękniejszą połowę (tak, to dzięki serwisowi Komis!),

Pozostaje pogratulować. Ja przez ten serwis swoją drugą połowę straciłem.

> Gdybym pewnego > dnia, kiedy szukałem w necie informacji na temat najnowszych > zakupów SPPK, w Google nie znalazł serwisu Komis, tego > wszystkiego by nie było...

Wniosek - Google Twoim Przyjacielem, nie ja ;-)

> Piszesz, że odsuwasz się od redagowania serwisu, to twoja > decyzja i szanuję ją, podobnie jak uszanowałem decyzję > byłych adminów - Konjo i Piotrka. Jednak cieszy mnie, że > nie jest to decyzja na zasadzie "Macie serwis, bawcie się, > możecie go rozwijać lub zniszczyć...".

Nie, nie jest to decyzja tego typu. To jest decyzja typu: "to jest moje, korzystajcie z tego nadal, ale pamiętajcie że walnę pięścią w stół jeśli coś będzie nie tak".

> W końcu ten > serwis, to twoje dziecko, w którego wychowanie i dojrzewanie > wkład włożyło mnóstwo ludzi, zlikwidowanie go byłoby > zmarnowaniem całego czasu poświęconego przez tyle osób > na: obserwacje miasta, robienie zdjęć, pisanie haseł, > postów, artykułów i informacji...

Potworem nie jestem - tego nie zrobię.

> Dlatego za twoje niezmordowane zawzięcie i ogromny > wkład pracy serdecznie dziękuję!

Cóż... chyba nie jestem aż tak niezmordowany jak to sobie wyobrażaliście jeszcze 24 godziny temu...

-- Dobry już byłem, teraz będę sobą

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.

wysłane przez 662

Po przeczytaniu tego tekstu nie przychodzi mi nic innego jak powiedzieć a właściwie napisać DZIĘKUJĘ. Wszystkiego najlepszego w nowym roku i wesołych świąt. Mam nadzieję że kiedyś przewiozę Cię moim ekspresowym tramwajem (może nawet dziś). POZDRAWIAM.

wysłane przez Phobos 17

662 napisał(a):

> Po przeczytaniu tego tekstu nie przychodzi mi nic innego jak > powiedzieć a właściwie napisać DZIĘKUJĘ. Wszystkiego > najlepszego w nowym roku i wesołych świąt. Mam nadzieję > że kiedyś przewiozę Cię moim ekspresowym tramwajem (może > nawet dziś). POZDRAWIAM.

Za podziękowania, życzenia oraz pozdrowienia - serdecznie dziękuję.

-- Dobry już byłem, teraz będę sobą

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.

wysłane przez MaK

Uważam, że takie słowa podziękowania dla Marcina z naszej strony to za mało. Wyobrażacie sobie co to znaczy 6 lat wyjętych z kalendarza? Na szczęście chłopak ma o wiele więcej cierpliwości niż ja. No sorry... ale gdyby ktoś mi zarzucał takie rzeczy, lub wyzywał na gg prawdopodobnie bym wymazał KOMIS cały.

Ale do rzeczy. Uważam, że jako społeczność tworząca ten wspaniały i najlepszy serwis komunikacyjny w polsce ciąży na nas odpowiedzialność za jego dalsze istnienie. Teraz, kiedy ten "największy cham" opuszcza rzesze administratorów to na nas wszystkich będzie spoczywało aby nie dopuszczać do takich ekscesów jakie miały miejsce w przeszłości. To My teraz musimy robic tak, aby za pare lat nadal obchodzono kolejną rocznice KOMIS'u.

Apel do wszystkich. Ktoś ten serwer musi utrzymać. Niestety koledzy, ale trzeba robić zrzutke kasy. Już nie po to, aby było, ale dlatego, że było. Jeżeli podpisujecie się pod tym pomysłem to się ciesze. Uważam, że dla Marcina Stefanowicza będzie obraz naszej odpowiedzialności, podziękowania oraz troski i szacunku dla tego serwisu.

A ode mnie Marcin może usłyszeć tylko ciepłe i gorące słowa. I dostać zimne dobre piwo, za to co uczynił.

Pozdrawiam MaK_86

-- SW -> SL -> Rg -> Psychiatryk...

wysłane przez Phobos 17

MaK_86 napisał(a):

> Uważam, że takie słowa podziękowania dla Marcina z naszej > strony to za mało.

Skromność nakazywałaby zachować milczenie, ale skromność doprowadziła do tego, że nie znajdzie się ani jedna osoba pamiętająca choćby połowę moich zasług... Dlatego muszę powiedzieć, że masz rację - podziękowania do za mało.

> Wyobrażacie sobie co to znaczy 6 lat > wyjętych z kalendarza? Na szczęście chłopak ma o wiele > więcej cierpliwości niż ja. No sorry... ale gdyby ktoś mi > zarzucał takie rzeczy, lub wyzywał na gg prawdopodobnie bym > wymazał KOMIS cały.

Lekko licząc 300 osób za chwilę zarzuci ci, że jesteś szaleńcem (jak to się zwykło nazywać mnie).

> Apel do wszystkich. Ktoś ten serwer musi utrzymać. Niestety > koledzy, ale trzeba robić zrzutke kasy. Już nie po to, aby > było, ale dlatego, że było.

Mamy wszyscy 11 miesięcy na dyskusję o tym, na jakich warunkach i komu - osobie fizycznej czy prawnej - miałbym przekazać prawo właśności serwera oraz domeny mkm.szczecin.pl.

> Jeżeli podpisujecie się pod tym pomysłem to się ciesze.

Naiwny...

> Uważam, że dla Marcina Stefanowicza będzie obraz naszej > odpowiedzialności, podziękowania oraz troski i szacunku dla > tego serwisu.

Szacunek większości użytkowników do tego serwisu reprezentuje pewna niewymieniona z imienia i nazwiska osoba, będąca przypadkiem prezesem STMKM - wyeksploatować, wykorzystać materiały nań zamieszczone, opublikować informację o imprezie kiedy trzeba reklamy, podpisać się pod najlepszymi pomysłami, a później wyrzucić z towarzystwa kiedy nie będzie już potrzebny.

Zawiedziesz się tak jak i ja, jeśli liczysz na jakąś reakcję ze strony użytkowników.

> A ode mnie Marcin może usłyszeć tylko ciepłe i gorące > słowa. I dostać zimne dobre piwo, za to co uczynił.

I za to ci dziękuję.

-- Dobry już byłem, teraz będę sobą

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.

wysłane przez MaK

Phobos napisał(a):

> Mamy wszyscy 11 miesięcy na dyskusję o tym, na jakich > warunkach i komu - osobie fizycznej czy prawnej - miałbym > przekazać prawo właśności serwera oraz domeny > mkm.szczecin.pl.

Mi nie chodzi o wykup domeny. Ale o zrzutke na istnienie serwisu. Jesteś właśnicielem domeny. To kosztuje. Wszyscy korzystają a jeden płaci.

Jeżeli jest taka możliwość, moge się osobiście dorzucić z własnej kieszeni. Dasz znać Marcinie i sprawa załatwiona. :)

-- SW -> SL -> Rg -> Psychiatryk...

wysłane przez Phobos 17

> Mi nie chodzi o wykup domeny.

O co w takim razie?

> Ale o zrzutke na istnienie serwisu.

6 lat w mniejszym lub większym stopniu spędzonych nad skryptami w przeliczeniu na uśrednioną ilość godzin razy moja obecna stawka godzinowa w pracy (w mojej pracy, a nie stawka z godzinę pracy zawodowego programisty!) plus dodatek za nadgodziny oraz pracę w nocy. Z takich pobieżnych wyliczeń wyszło mi około 25 tysięcy złotych. Nie pamiętam czy netto czy brutto.

> Jesteś właśnicielem domeny. To kosztuje.

To kosztowało dwa razy - w 2004 roku i miesiąc temu.

> Wszyscy korzystają a > jeden płaci.

Właście dlatego obwołałem się właścicielem.

> Jeżeli jest taka możliwość, moge się osobiście dorzucić z > własnej kieszeni.

Na serwer i domenę? W tym roku zbiórki nie było, a tak jak mówiłem - na dyskusję nad rokiem kolejnym mamy 11 miesięcy.

No chyba, że znajdzie się ktoś chętny do wykupienia praw autorskich do skryptów - cenę masz podaną wyżej :-)

-- Dobry już byłem, teraz będę sobą

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.

wysłane przez mike_1994

To co należałoby powiedzieć to DZIĘKUJEMY! Z pewnością jesteśmy najbardziej rozwiniętym serwisem o KM w danym mieście. Ale to wszystko to Twoja zasługa! Gdyby nie Ty z pewnością dziś wiele osób nie odróżniłoby 105N od 105Np bo chociażby ja zainteresowałem się komunikacją przez serwis KOMIS. Wszystkie skrypty, nowe grafiki, poprawy błędów nie obyłyby się bez Ciebie. Może szkoda, że nie chcesz tego dalej nakręcać jako Administrator, ale i tak dobrze, że zostałeś, bo bez twojej pomocy serwis z pewnością upadłby. Tak więc jeszcze raz dziękuje.

wysłane przez Phobos 17

mike_1994 napisał(a):

> To co należałoby powiedzieć to DZIĘKUJEMY! Z > pewnością jesteśmy najbardziej rozwiniętym serwisem o KM > w danym mieście. Ale to wszystko to Twoja zasługa! Gdyby > nie Ty z pewnością dziś wiele osób nie odróżniłoby > 105N od 105Np bo chociażby ja zainteresowałem się > komunikacją przez serwis KOMIS. Wszystkie skrypty, nowe > grafiki, poprawy błędów nie obyłyby się bez Ciebie. > Może szkoda, że nie chcesz tego dalej nakręcać jako > Administrator,

Ponakręcałem się wystarczająco dużo. 2191 dni - lekko licząc tyle dni spędziłem nad serwisem. W tym czasie udało mi się niemal sześciokrotnie przebić liczbę użytkowników, jaką zakładałem, zorganizować całą biurokratyczną otoczkę serwisu, a nawet wypracować kilka zwrotów i zachowań charakterystycznych dla szczecińskich MKM. A co najważniejsze - pokonałem wystarczająco dużo przeszkód na swojej drodze, aby dowieść swojego. Teraz czas zacząć żyć.

> ale i tak dobrze, że zostałeś, bo bez > twojej pomocy serwis z pewnością upadłby. Tak więc > jeszcze raz dziękuje.

Proszę.

-- Dobry już byłem, teraz będę sobą

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.

wysłane przez leks 17

Wiadomo co się gada "za plecami", bo wszyscy to wiemy. Phobos zawsze był postacią często przewijającą się w tematach KM i Komis'u, często krytykowany, obgadywany i w sumie pewnie dużo przeszedł. Co bym nie gadał na Komisie o Komisie czy o Phobosie, a często krytykowałem jego działalność to zwykle powtarzam i staram się pamiętać o tym, że za jedno szacunek Marcinowi się należy - właśnie za KOMIS. Nie mam dziś nastroju do pisania czegoś bardziej mądrego i podsumowywania właściciela serwisu, ale obok słowa DZIĘKUJE wypadałoby mi napisać również słowo PRZEPRASZAM . Aha i raz Ci chyba napisałem drogi Phobos'ie iż tak często nie słyszałbyś róznych przykrości z naszych ust i byłbyś na pewno bardziej lubiany gdybyś sam nie prowadził do stwarzania wizerunku jak napisałeś w artykule - "chama". Jesteś chyba trochę nerwowy i zawsze piszesz i mówisz bez owijania w bawełne to co myślisz, ale przez to masz taką opinię jaką masz. Mimo kilku zaledwie rozmów z tobą na gg zauważyłem, że "nie taki diabeł straszny(...)". Życzę powodzenia i więcej tak udanych projektów jak KOMIS.

Pozdrawiam

-- Pozdrawiam i przepraszam, że Was czasem denerwuje ;).
105N 651+639 :)

wysłane przez Phobos 17

lex napisał(a):

> Wiadomo co się gada "za plecami", bo wszyscy to wiemy.

Poza tym, za plecami którego się gada. On zna tylko fragmenty. I to może lepiej - dla niego bo oszczędza mu nerwów, oraz dla tych gadających, bo gdyby On wiedział co się mówi za plecami - ci gadający już dawno nie mieliby forum, na którym mogliby pisać...

> Phobos zawsze był postacią często przewijającą się w > tematach KM i Komis'u, często krytykowany, obgadywany i w > sumie pewnie dużo przeszedł.

Za tę próbę empatii dziękuję, aczkolwiek to jakie piekło mi zgotowaliście i ile w nim przeszedłem wiem tylko ja.

> Co bym nie gadał na Komisie o > Komisie czy o Phobosie, a często krytykowałem jego > działalność to zwykle powtarzam i staram się pamiętać o > tym, że za jedno szacunek Marcinowi się należy - właśnie > za KOMIS.

Czy napisał to na pewno ten sam Lex, który tydzień temu stwierdzał, że "upadłem tak nisko" i w ciągu 10 minut usunął posta bez śladu?

> Nie mam dziś nastroju do pisania czegoś bardziej > mądrego i podsumowywania właściciela serwisu, ale obok > słowa DZIĘKUJE wypadałoby mi napisać również słowo > PRZEPRASZAM .

Mnie nie musisz już przepraszać. Na to jest już troszeczkę za późno.

> Aha i raz Ci chyba napisałem drogi Phobos'ie iż tak > często nie słyszałbyś róznych przykrości z naszych ust > i byłbyś na pewno bardziej lubiany gdybyś sam nie > prowadził do stwarzania wizerunku jak napisałeś w artykule > - "chama".

W tym przypadku, chamem określa się człowieka, który w imię celu uświęca środki. A teraz spróbuj udowodnić kilku osobom, które napisały wcześniej od ciebie, że stosowane przezemnie przy tworzeniu serwisu metody okazały się nieskuteczne.

> Jesteś chyba trochę nerwowy i zawsze piszesz i > mówisz bez owijania w bawełne to co myślisz,

To się nazywa szczerość. Choć zdaję sobie sprawę z tego, że w moim pokoleniu (w twoim tym bardziej) jest to cecha dość niespotykana. Można powiedzieć, że jestem gatunkiem na wymarciu.

> ale przez to > masz taką opinię jaką masz. Mimo kilku zaledwie rozmów z > tobą na gg zauważyłem, że "nie taki diabeł > straszny(...)".

Więc zdecyduj się, czy jestem tym chamem czy diabłem-nie-strasznym.

> Życzę powodzenia i więcej tak udanych projektów jak > KOMIS.

Jak do tej pory każdy projekt komunikacyjny w jaki się zaangażowałem kończył się sukcesem, ale na pewno nie zaszkodzi - dzięki.

-- Dobry już byłem, teraz będę sobą

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.

wysłane przez leks 17

Phobos napisał(a):

> Czy napisał to na pewno ten sam Lex, który tydzień temu > stwierdzał, że "upadłem tak nisko" i w ciągu 10 minut > usunął posta bez śladu?

:] A to, że usunąłem też daje coś do myślenia - tam był zawarty pewien żart, ale stwierdziłem, że to trochę niesmaczne. W końcu sam czasem apelowałem o pewne zasady na forum...

> Mnie nie musisz już przepraszać. Na to jest już troszeczkę > za późno.

Swoją drogą nie myślałem, że się w ogóle mną przejmiesz. > > > Aha i raz Ci chyba napisałem drogi Phobos'ie iż tak > > często nie słyszałbyś róznych przykrości z naszych ust > > i byłbyś na pewno bardziej lubiany gdybyś sam nie > > prowadził do stwarzania wizerunku jak napisałeś w artykule > > - "chama".

> To się nazywa szczerość.

Aż do bólu? Znam wiele takich osób i wcale mi się fajnie z nimi nie rozmawia. Przynajmniej jeśli ta "szczerość" jest stosowana do uprzykrzania komuś życia.

> Można powiedzieć, że jestem gatunkiem > na wymarciu.

Nie powiedziałbym :], szczególnie jak się długo poogląda telewizje :P.

> Więc zdecyduj się, czy jestem tym chamem czy > diabłem-nie-strasznym.

Dwa w jednym ;).

> Jak do tej pory każdy projekt komunikacyjny w jaki się > zaangażowałem kończył się sukcesem, ale na pewno nie > zaszkodzi - dzięki.

No i bardzo dobrze przy najmniej w porównaniu ze mną - mi nic póki co w życiu nie wychodzi :).

-- Pozdrawiam i przepraszam, że Was czasem denerwuje ;).
105N 651+639 :)
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez Phobos 17

> :] > A to, że usunąłem też daje coś do myślenia

Tak - szybko zmieniasz zdanie.

> tam był > zawarty pewien żart,

"upadłeś chyba tak nisko", "to już trochę prostackie" - naprawdę śmieszny żart...

> > Mnie nie musisz już przepraszać. Na to jest już troszeczkę > > za późno. > > Swoją drogą nie myślałem, że się w ogóle mną przejmiesz.

Niespodzianka! Jak na gimnazjalistę, który bez KOMISu nigdy by nie zaistniał, oraz jedną z osób z myślą o których serwis powstał (patrz czwarty akapit mojego tekstu) wykazywałeś i nadal wykazujesz nieco poniżej zera z wykonanej przezemnie pracy. Myślałeś, że to takie fajnie siedzieć nocami nad serwisem, żeby później czytać twoje posty?

> > To się nazywa szczerość. > > Aż do bólu? > Znam wiele takich osób i wcale mi się fajnie z nimi nie > rozmawia.

Więc skoro tak bardzo nie lubisz znać prawdy, wolisz mydlić sobie oczy obłudą, a zakłamanie jest twoją ulubioną cechą charakteru to... ...obiecuję, że taki właśnie od dziś będę ja i cały KOMIS mój ty ulubiony, najwspanialszy, najcudowniejszy, najinteligentniejszy, najmądrzejszy ekspercie od wszystkiego. Buhahahaha :-D

> Przynajmniej jeśli ta "szczerość" jest stosowana do > uprzykrzania komuś życia.

Szczerość uprzykrza życie tylko tym, który się jej boją.

> Nie powiedziałbym :], szczególnie jak się długo poogląda > telewizje :P.

ROTFL! Faktycznie w TV jest dużo szczerości. Szczególnie wszędzie tam, gdzie mowa o polityce :-D

> > Więc zdecyduj się, czy jestem tym chamem czy > > diabłem-nie-strasznym. > > Dwa w jednym ;).

Zaraz mnie porównasz do szamponu i odżywki w jednym...

> No i bardzo dobrze przy najmniej w porównaniu ze mną - mi nic > póki co w życiu nie wychodzi :).

Cóż... najwyraźniej mam skuteczniejsze metody. Może nie są one (moje metody) powszechnie akceptowalne, ale skutki zawsze. Na tyle, że pod nimi podpisują się inni.

-- Dobry już byłem, teraz będę sobą

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.

wysłane przez Lukasy

Fajnie, że ten serwis powstał i jest, że ktoś w ogóle wpadł na taki pomysł, zrobił to i mimo niepowodzeń i bandy egoistów nie rzucił tego w cholerę. Jakimby Cię nie określali - odwaliłeś kawał dobrej roboty.

PS. Jakby co, to masz u mnie piwo ;)

-- Nie bierz, co ci los przyniesie - idź do pracy w PKSie! ;)

homepage: http://lukasy.kolej.org.pl/

wysłane przez Phobos 17

Lukasy napisał(a):

> Fajnie, że ten serwis powstał i jest, że ktoś w ogóle > wpadł na taki pomysł, zrobił to i mimo niepowodzeń

Hola, hola, hola! Jakich niepowodzeń? :->

> i > bandy egoistów nie rzucił tego w cholerę. Jakimby Cię nie > określali - odwaliłeś kawał dobrej roboty.

Dzięki.

> PS. Jakby co, to masz u mnie piwo ;)

Ja tobie kiedyś obiecałem na forum, zatem chyba można powiedzieć, że jesteśmy kwita :-)

-- Dobry już byłem, teraz będę sobą

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.

wysłane przez Lukasy

Phobos napisał(a):

> Hola, hola, hola! Jakich niepowodzeń? :->

Doczytałeś do kropki? "Niepowodzenia" i "banda egoistów" idą w parze :>

> Ja tobie kiedyś obiecałem na forum, zatem chyba można > powiedzieć, że jesteśmy kwita :-)

Zaproszenia - tak, kwita, ale żebyśmy byli kwita do końca, to trzeba teraz gdzieś pójść na to piwo :P

-- Nie bierz, co ci los przyniesie - idź do pracy w PKSie! ;)

homepage: http://lukasy.kolej.org.pl/

wysłane przez GrzegorzA

Niezmiernie przykro było mi czytać pierwszego posta w tym temacie. Przyznam się szczerze że jestem ogromnie zszokowany choć w ogóle nikogo nie znam z powyższego grona. Tym nie mniej jest mi smutno że ludzie potrafią doprowadzić innych do takiego stanu i decyzji. No ale już taka chyba natura Polaków że jak już coć jest i działa to tylko potrafią krytykować i rzucać kłody pod nogi. Niemniej jednak jestem pełen podziwu dla Ciebie Marcinie za cały wkład, wiedzę i wytrwałość, których to zalet brakuje obecnie wielu osobom. Mam nadzieję że nie do końca zniszczy to doświadczenie wiary w ludzi i to ze wciąż istnieją prawi i dobrzy. Najważniejsze to móc spojrzeć sobie prosto w oczy i być dumnym z tego kim się jest. Gratuluję.

Pozdrawiam serdecznie i raz jeszcze dziękuje

GrzegorzA

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Witam. Kłania się frontmen Przegubowca, czyli warszawskiego odpowiednika Komisu.

Marcinie, czytam twoją wypowiedź i zupełnie jakby czytał siebie. Mam dokładnie to samo. Ja też wiele lat poświęciłem na stworzenie i prowadzenie serwisu o komunikacji. I pewnie dalej bym to robił z wielkim zapałem i przyjemnością, gdybym nie został w pewnym momencie zwyzywany od buraków i innych śmieci, gdy odważyłem się zbyt odważnie zmoderować czyjeś niewiele warte wypowiedzi. W tym wszystkim nie czyjeś obelgi mnie tak dotknęły, co pełne poparcie gawiedzi w atakowaniu "tego znienawidzonego administratora". O ile dotąd starałem nie przejmować się zbytnio krytycznymi uwagami, o tyle tym razem zachwiało to moją wiarą w sens tego co do tej pory robiłem. Jeszcze niedawno nie wyobrażałem sobie życia bez Przegubowca. Teraz mam wreszcie mnóstwo czasu na wiele innych projektów, które zawsze były odkładane na później. I dobrze mi z tym.

Na koniec trochę pokadzę: zawsze marzyłem żeby Wam dorównać :-)

pozdrawiam

wysłane przez Phobos 17

straszny napisał(a):

> Witam. Kłania się frontmen Przegubowca, czyli warszawskiego > odpowiednika Komisu.

Nigdy nie zagłębiałem się w tę tematykę. Mam na myśli funkcjonowanie ww., bo Przegubowca nie sposób nie znać :-)

> Marcinie, czytam twoją wypowiedź i zupełnie jakby czytał > siebie.

Jeden, który mnie rozumie?...

> Mam dokładnie to samo. Ja też wiele lat > poświęciłem na stworzenie i prowadzenie serwisu o > komunikacji. I pewnie dalej bym to robił z wielkim zapałem > i przyjemnością, gdybym nie został w pewnym momencie > zwyzywany od buraków i innych śmieci, gdy odważyłem się > zbyt odważnie zmoderować czyjeś niewiele warte wypowiedzi.

Zaczynam coraz bardziej skłaniać się ku teorii, że obaj po prostu padliśmy ofiarą wrednej ludzkiej zawiści. Taki naród - wszędzie tam, gdzie jest sukces jest też taki, którego to w oczy kole.

> W tym wszystkim nie czyjeś obelgi mnie tak dotknęły, co > pełne poparcie gawiedzi w atakowaniu "tego znienawidzonego > administratora". O ile dotąd starałem nie przejmować się > zbytnio krytycznymi uwagami, o tyle tym razem zachwiało to > moją wiarą w sens tego co do tej pory robiłem.

2 lata takiego nieprzejmowania się i... mi wystarczy.

> Jeszcze > niedawno nie wyobrażałem sobie życia bez Przegubowca.

Jeszcze niedawno nie wyobrażałem sobie życia bez KOMISu. Ba! Wbrew wcześniejszym planom zabrałem nawet komputer na urlop (nomen-omen do Warszawy), żeby nie odrywać się od niego...

> Teraz mam wreszcie mnóstwo czasu na wiele innych projektów, > które zawsze były odkładane na później. I dobrze mi z > tym.

Ja zaczynam nadrabiać zaległości. Na projekty przyjdzie czas. Ale nie będą to projekty komunikacyjne - swoją nauczkę dostałem.

> Na koniec trochę pokadzę: zawsze marzyłem żeby Wam > dorównać :-)

Ugh? Zatkało mnie. Nawet pierwsza wersja KOMISu była młodsza od Przegubowca. Aczkolwiek takie słowa w ustach osoby Twojego pokroju są dla mnie największym ukojeniem, największą nagrodą i najlepszym dowodem, że kierunek w jakim rozpędziłem ten serwis był najlepszym z możliwych...

Dziękuję.

-- Dobry już byłem, teraz będę sobą

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.