Forum

Śmietnik na kolei. Nikomu to nie przeszkadza?

Na peronie przystanku PKP Wzgórze Hetmańskie piętrzą się sterty śmieci: po torach walają się butelki, puszki, paczki po papierosach. - Czy tak trudno przysłać kogoś, kto by to posprzątał? - pyta czytelnik.
I oczywiście to wina kolei, że jest brudno... A może to wina tych wieśniaków, którzy nabrudzili?
wojtazz napisał(a):

> I oczywiście to wina kolei, że jest brudno... A może to > wina tych wieśniaków, którzy nabrudzili?

No i co? PKP się nie poczuwa żeby jakoś to uprzątnąć? Może najlepiej w ogóle umyć ręce i powiedzieć że sprzątnięcie peronów nie leży w ich interesie...?

-- Armin van Buuren - In And Out Of Love

wysłane przez mkokolus

Bauer napisał(a):

> No i co? PKP się nie poczuwa żeby jakoś to uprzątnąć? > Może najlepiej w ogóle umyć ręce i powiedzieć że > sprzątnięcie peronów nie leży w ich interesie...?

Po pierwsze są to przystanki osobowe gdzie nie zatrzymują się żadne pociągi, więc PKP nie będzie sprzątać tam gdzie nie ma pasażerów. A po drugie po co sprzątać w takich miejscach gdzie nie ma ruchu żadnych pociągów. Przecież nikt nie będzie sprzątał dla miejscowej sierśći, po to żeby znowu był burdel.
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.
mkokolus napisał(a):

> Po pierwsze są to przystanki osobowe gdzie nie zatrzymują się > żadne pociągi, więc PKP nie będzie sprzątać tam gdzie nie > ma pasażerów. A po drugie po co sprzątać w takich miejscach > gdzie nie ma ruchu żadnych pociągów. Przecież nikt nie > będzie sprzątał dla miejscowej sierśći, po to żeby znowu > był burdel.

Po pierwsze i jedyne, proszę bardzo: http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=file&id=WDU19961320622&type=2&name=D19960622.pdf Polecam zwłaszcza rozdział 3.

-- Jak masz pecha w życiu to i MP3-jka Ci będzie zwalniać...
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.
Mr_Reaper napisał(a):

> Po pierwsze i jedyne, proszę bardzo: > http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=file&id=WDU19961320622&type=2&name=D19960622.pdf > Polecam zwłaszcza rozdział 3.

Po pierwsze ja tu widzę wszystko o drogach publicznych i ew. torach tramwajowych, bo na tory kolejowe nie mówi się torowisko, to jest raz. Dwa jeśli już o tym mowa, to ja polecam ten sam rodział pkt. 3. Stacja Szczecin Wzgórze Hetmańskie jest stacją zamkniętą dla potrzeb i czynności odprawy podróżnych więc nie można jej nazwać wydzielonym przystankiem komunikacyjnym. Więc póki co PKP nie ma obowiązku sprzątać na swoim terenie, bo nie działa to na niczyją szkodę (poza jej wizerunkiem)...
marko napisał(a):

> Po pierwsze ja tu widzę wszystko o drogach publicznych i ew. torach > tramwajowych...

Wiesz, każdy widzi to co chce, a niektórzy, w obronie swojego podwórka są gotowi do absurdalnych argumentacji. W ustawie stoi jasno, że to właściciel nieruchomości zapewnia utrzymanie czystości i porządku... (Art. 5. 1.). No chyba, że PKP w żaden sposób nie poczuwa się do własności SWH.

> bo na tory kolejowe nie mówi się torowisko, to jest > raz...

Widzisz, nie znam się tak bardzo na nomenklaturze stosowanej w kolejnictwie, dla mnie tory to tory. Jeżeli jesteś tak dobrze obeznany, to może oświecisz mnie i mnie podobnym w tej kwestii.

> Dwa jeśli już o tym mowa, to ja polecam ten sam rodział pkt. > 3. Stacja Szczecin Wzgórze Hetmańskie jest stacją zamkniętą dla > potrzeb i czynności odprawy podróżnych więc nie można jej > nazwać wydzielonym przystankiem komunikacyjnym. Więc póki co PKP > nie ma obowiązku sprzątać na swoim terenie, bo nie działa to na > niczyją szkodę (poza jej wizerunkiem)...

Otóż się mylisz. Stosując taką politykę, jaką nam przedstawiłeś, to kolej działa przede wszystkim na szkodę wizerunku Szczecina, a dopiero później na swoją szkodę (choć uwierz, trudno jest zniszczyć coś, czego już prawie nie ma, ale to dyskusja już na inny temat). Teraz z innej beczki. Zakładam coś absurdalnego, że wszyscy pracownicy SWH oraz inni, którzy mają prawo przebywać w tym miejscu, zaczną załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne pod płotem od strony osiedla. Dalej będziesz uważał że właściciel terenu nie będzie miał obowiązku sprzątania? Zakładam, że po protestach mieszkańców szybko by zmieniono zdanie. Oczywiście wiem, że większość śmieci jest wrzucana przez płot i przez osoby postronne, ale chyba PKP ma taką instytucję jak SOK, która dzielnie stoi na straży kolei, co z resztą mówi ich nazwa, i to oni powinni pilnować, by takie zdarzenia nie miały miejsca.

-- Jak masz pecha w życiu to i MP3-jka Ci będzie zwalniać...
Mr_Reaper napisał(a):

> Wiesz, każdy widzi to co chce, a niektórzy, w obronie swojego > podwórka są gotowi do absurdalnych argumentacji.

To nie jest na szczęście moje podwórko i ja nie muszę go sprzątać, a tym bardziej bronić. Ja jakoś nie marudze (a może powinienem zacząć?), że na Bramie Portowej czy na Wyszyńskiego jest syf, że ludzie z trawników na Jasnych Błoniach powoli robią deptak. Jakoś miasto nie reaguje na to, że ludzie dokarmiają gołębie, które po prostu srają na co popadnie. Cóż, takie jest życie, gdzie ludzie tam i śmietnik, a że nikt się nie poczuwa do sprzątania to inna kolej rzeczy...

> W ustawie stoi > jasno, że to właściciel nieruchomości zapewnia utrzymanie > czystości i porządku... (Art. 5. 1.). No chyba, że PKP w żaden > sposób nie poczuwa się do własności SWH.

Może i w ustawie jest napisane ale w nieskończoność nie da się ustawiać koszy na śmieci na peronie, które za każdym razem znikają no i nie da się też blokować wejść na perony stacji, która jest nieczynna. A niestety problemem SWH jest jej położenie i tzw. "wędrówki ludów". Zagrodzisz wejście zaporą - zapora znika itd. w nieskończoność.

> Widzisz, nie znam się tak bardzo na nomenklaturze stosowanej w > kolejnictwie, dla mnie tory to tory. Jeżeli jesteś tak dobrze > obeznany, to może oświecisz mnie i mnie podobnym w tej kwestii.

http://kolej.mkm.szczecin.pl/encyklopedia.php?what=drogikol

> Teraz z innej beczki. Zakładam coś absurdalnego, że wszyscy > pracownicy SWH oraz inni, którzy mają prawo przebywać w tym miejscu, > zaczną załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne pod płotem od strony > osiedla. Dalej będziesz uważał że właściciel terenu nie będzie > miał obowiązku sprzątania? Zakładam, że po protestach > mieszkańców szybko by zmieniono zdanie.

Ja tam nie wiem, pracownicy SWH czy to pracujący w szopie czy dyżurni mają w swoich miejscach pracy toalety, także nie muszą zniżać się do poziomu intelektualnego części mieszkańców (żulernia itd.), która takowe sprawy załatwia w przystacyjnych krzakach.

> Oczywiście wiem, że większość śmieci jest wrzucana przez płot i > przez osoby postronne, ale chyba PKP ma taką instytucję jak SOK, > która...

Która ma podobne prawa do Straży Miejskiej czyli żadne. Ty myślisz, że typowy polski menel czy gówniarz przejmuje się 50-złotowym mandatem? Będzie się rzucał, to go zawiną i przekażą policji, a na komendzie co zrobią? Jak jeszcze trafi na jakąś "dobrą" komendę to tam mu chociaż tyłek pałami wypiorą, a na zwykłej to jak gówniarz 14-sto letni - przekażą mamie i tacie z pouczeniem "Nie rób tak więcej", a jak pełnoletni to spiszą i conajwyżej dadzą po 100 za śmiecenie.
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.