Forum

Zdaniem PKP Intercity ten skład był nierentowny

zdjęcie
Zdaniem PKP Intercity ten skład był nierentowny
zbyt mało ocen, aby obliczyć średnią

wysłane przez Korczian

Co to było za połączenie? Na TLK do/z Poznania nie wygląda, bo za długi ;)

Vmax>=160 na D29-351!
Korczian napisał(a):

> Co to było za połączenie? Na TLK do/z Poznania nie > wygląda, bo za długi ;)

E tam, tamten nie był aż tak wielką stratą. Nie zauważyłeś, że w grudniu wycięto Włókniarza?
pioko17 napisał(a):

> E tam, tamten nie był aż tak wielką stratą. Nie > zauważyłeś, że w grudniu wycięto Włókniarza?

Co zrobiono? Przecież jeździ, przetrasowany (na szczęście!) przez Kutno, a poprzez dołożenie mu Krakowa przez CMK zyskał znacząco na czasie. To że fizycznie, nie ma już pociągu tylko od Szczecina do Łodzi, a jest od Szczecina do Krakowa przez Łódź oznacza, że ktoś w PKPIC zaczął myśleć logicznie. Można PKPIC krytykować, ale to rozwiązanie jest bardzo dobre.
MarcinB napisał(a):

[ciach]

Ale czemu ty patrzysz tylko na stację końcową, czyli Łódź? A mieszkańcy Pabianic, Kalisza, czy Ostrowa? To oni głównie korzystali z tego pociągu. W moim przedziale jedna osoba jechała z Łodzi, jedna ze Zduńskiej Woli, dwie z Kalisza i jedna z Jarocina. Jak widzisz, większość tych pasażerów została pozbawiona połączenia ze Szczecinem i możliwością łatwego dojazdu nad Morze Bałtyckie. A Barbakan wcale nie wypełnia tej luki.
pioko17 napisał(a):

> A mieszkańcy Pabianic, Kalisza, czy Ostrowa? To oni głównie > korzystali z tego pociągu.

Ciekawe co piszesz. Przez kilkanaście lat intensywnego korzystania z tego pociągu (z przerwami, na jeżdżenie właściwą trasą przez Kutno), nie spostrzegłem, by te miasta generowały ogromny ruch pasażerski, nawet w sezonie. "Włókniarz" jadący przez Ostrów, był zwykłym "kolejobusem" dla pracowników PKP na trasie Łódź-Zduńska Wola-Ostrów i na pewno nie służył pasażerom tak jak służy teraz. Oczywiście, mieszkańcy tych miast korzystali z tego pociągu, ale by przemieszczać się między tymi miastami, a nie do Szczecina i dalej nad morze.

> W moim przedziale jedna osoba jechała > z Łodzi, jedna ze Zduńskiej Woli, dwie z Kalisza i jedna z > Jarocina.

I dokładnie tak było. Średnio w Sieradzu, Zduńskiej Woli, Łasku, Pabianicach wsiadało/wysiadało po 3-5 osób. "Włókniarz" największe obłożenie miał zawsze na trasie Szczecin-Poznań oraz Poznań-Jarocin, a dalej woził głównie powietrze. Oczywiście próbowano tłumaczyć zmianę trasy pociągu przez Ostrów jako spełnienie próśb mieszkańców tych miast tylko, że na stacjach były pustki. By lepiej pudrować "wygodnictwo" kolejarzy, dołączano nawet wagony do Wrocławia, tak chyba ze trzy razy podejmowano tą próbę, ale po 2-3 miesiącach, szybko z niej rezygnowano. Co ciekawe, to "Włókniarz" na trasie Łódź-Ostrów jechał tylko 10-15min szybciej od zwykłego Regio, a tracił ponad godzinę w stosunku do trasy przez Kutno (której stan na odcinku Łódź-Kutno jest gorszy niż fatalny). W taki właśnie sposób brać kolejarska prawie zabiła kolejowe połączenie Łódź-Poznań, bowiem nikt przy zdrowych zmysłach, nie jechał do Poznania pociągiem, tylko wybierał ponad dwa razy szybszy i wygodniejszy samochód. Teraz też nie jest lepiej, bo jak już nawet jest szybkie (na miarę naszych możliwości szybkie) połączenia z Krakowem i Poznaniem to prawie nikt o nim nie wie. Żadnych informacji, żadnych promocji jak np. na trasie Warszawa-Kraków.

> Jak widzisz, większość tych pasażerów została > pozbawiona połączenia ze Szczecinem i możliwością łatwego > dojazdu nad Morze Bałtyckie. A Barbakan wcale nie wypełnia tej > luki.

Raczysz sobie chyba żartować. Sieradz-Łódź Kaliska, pociągi w takcie co 30 minut i to jest utrata możliwości łatwego dojazdu nad Morze Bałtyckie? A Kalisz? Kalisz ma Ostrów Wlkp. i "Barbakana", który wbrew temu co piszesz, stanowi uzupełnienie tej luki. Trasa Ostrów-Szczecin wcale nie jest tak oblegana, a fakt likwidacji przez PKPIC pociągu TLK (jadącego godzinę przed IR, a wożącego drużynę konduktorską) też o czymś mówi.
MarcinB napisał(a):

[ciach]

Tylko że ja Ci mówię, jak było faktycznie w tym pociągu. Wsiadłem w Poznaniu i już na wjeździe pociąg był zapełniony po brzegi, sporo osób też wysiadło. A z tymi drużynami konduktorskimi to bez przesady. Nie nazwałbym kilku sióstr zakonnych "konduktorami po godzinach". :P
pioko17 napisał(a):

> Tylko że ja Ci mówię, jak było faktycznie w tym pociągu. Wsiadłem > w Poznaniu i już na wjeździe pociąg był zapełniony po brzegi, > sporo osób też wysiadło.

Ale ja to potwierdzam. Ze Szczecina do Poznania "Włókniarz" zawsze przyjeżdżał napakowany. Następowała wymiana około 80% pasażerów i wyjeżdżał znowu napakowany, a do Jarocina pozbywał się większości ładunku.

> A z tymi drużynami konduktorskimi to bez > przesady. Nie nazwałbym kilku sióstr zakonnych "konduktorami po > godzinach". :P

To był przykład TLK-i, która jeździła z Krakowa do Szczecina, a z Ostrowa odjeżdżała jakieś 1,5h przed "Barbakanem". Teoretycznie już tej TLK nie ma, a praktycznie została połączona z "Włókniarzem". I chyba Krakusy mogą się cieszyć, że jeżdżą teraz szybciej do Poznania, Szczecina i dalej nad morze, a przy okazji zyskali szybkie połączenie z Łodzią. Jakoś nie przypuszczam, by wolniejszy przejazd przez taką metropolie jak Ostrów, był dla nich jakąś atrakcją.