Forum

Zachodniopomorskie mocnym ogniwem sieci TEN-T

Województwo zachodniopomorskie umocniło się na najnowszej mapie transeuropejskiej sieci transportowej TEN-T. Porty w Szczecinie i Świnoujściu jako jedyne w Polsce znajdą się zarówno na liście portów morskich, jak i portów śródlądowych transeuropejskiej sieci transportowej.

wysłane przez Korczian

Mocnym ogniwem to na pewno. Ale szlaki prowadzące do tych ogniw są o kant (cenzura!) do rozbicia.

D29-351 - między Poznaniem a Krzyżem stan ciężki, Vmax na większości 100 lub mniej, sporo sierżantów i innych ograniczeń; od Krzyża do Szczecina ograniczenia rosną jak grzybki (przejazd w Reptowie, rozjazd przy SDA, most na Regalicy)... Czekamy na modernę do Vmax=160km/h?

D29-273 - istny dramat, szkoda komentować. Dobrze, że trochę próbują ją reanimować poprzez rewitalki, bo niedługo nie byłoby już czego ratować.

D29-401 - chyba w najlepszym stanie ze wszystkich. Nie znam dokładnie przebiegu, ale rzadko słychać o kłopotach na niej powiązanych z infrą. No dobra, może pomijając odcinek gdzie niektóre towary nie mogą się wciągnąć z racji profilu trasy zbliżonego wręcz do górskiego (gdzieś koło Warnowa?). ;)

A jak ostatnio stwierdzono w PLK, by usunąć wszystkie ograniczenia "na zaraz", trzeba wyłożyć 6 mld złotych na remont jakiś 1300km torowisk i sporą liczbę rozjazdów. Ciekawe skąd je wezmą...

-- Vmax>=160 na D29-351!

Vmax>=160 na D29-351!
Korczian napisał(a):

> D29-273 - istny dramat, szkoda komentować. Dobrze, że > trochę próbują ją reanimować poprzez rewitalki, bo > niedługo nie byłoby już czego ratować.

Poszukaj sobie, co w 2013 będzie się działo na D29:273.
Korczian napisał(a):

> D29-351 - między Poznaniem a Krzyżem stan ciężki, Vmax na > większości 100 lub mniej, sporo sierżantów i innych > ograniczeń; od Krzyża do Szczecina ograniczenia rosną jak > grzybki (przejazd w Reptowie, rozjazd przy SDA, most na > Regalicy)... Czekamy na modernę do Vmax=160km/h?

Szanowny kolega wybaczy bezpośredni ton, ale ów "stan ciężki" to chyba wynik reprezentowania postawy "nie znam się, to się wypowiem". Są w tym kraju takie linie, które zasługują na ten stan o wiele bardziej, niż nasza linia do Poznania, która - choć niestety już dość zaniedbana - to mimo wszystko nadal w dobrym stanie. Zwłaszcza, że czas jazdy względem ostatniego rozkładu jazdy uległ skróceniu i gdyby nie przesadzone rezerwy czasowe, jechałoby się jeszcze szybciej.

-- homepage: http://lukasy.kolej.org.pl/

homepage: http://lukasy.kolej.org.pl/

wysłane przez Korczian

Lukasy napisał(a):

> Szanowny kolega wybaczy bezpośredni ton, ale ów "stan > ciężki" to chyba wynik reprezentowania postawy "nie znam > się, to się wypowiem". Są w tym kraju takie linie, które > zasługują na ten stan o wiele bardziej, niż nasza linia do > Poznania, która - choć niestety już dość zaniedbana - to > mimo wszystko nadal w dobrym stanie. Zwłaszcza, że czas jazdy > względem ostatniego rozkładu jazdy uległ skróceniu i gdyby > nie przesadzone rezerwy czasowe, jechałoby się jeszcze > szybciej.

Wiem, że są linie w tak opłakanym stanie, że zasadniczo taniej jest je zaorać i położyć od nowa (E30 od Krakowa do Katowic, Nadodrzanka), więc użyłem tego "stanu ciężkiego" na wyrost. ;) Po prostu ręce opadają, że linie o znaczeniu magistralnym doprowadza się do tego, że wyrastają sierżanty, spada Vmax czy przejazd wagonem po torach wydaje dźwięk "stuku-puku" (ciągle zapominam, gdzie jest to miejsce, ale bodajże gdzieś koło Wronek).

Jeżeli na linii magistralnej powstają takie kwiatki, powinny być likwidowane jak najszybciej, a PLK woli czasami dany rozjazd/przejazd/odcinek doprowadzić do stanu agonalnego, a potem podjąć próby remontu i marudzić ile to kosztuje. Doszło do pewnej paranoi - chuchamy i dmuchamy na linie typu D29-3, CMK, Legnica-Wrocław-Opole czy Warszawa-Gdańsk, a reszta niech sobie poczeka.

Czas uległ skróceniu, to nie wątpię. Ale eliminacja tych zwolnień dałaby naprawdę sensowny zysk czasowy, a samo podniesienie Vmax do 120 na całej długości byłoby już genialnym posunięciem (o 160 na razie lepiej nie wspominać). A dodając fakt, że ta linia jest istotną częścią E59, to powinna być utrzymana w jak najlepszym stanie technicznym.

Jeżeli uznać, że linia to pacjent - mamy stan ogólny dobry, ale choróbsko zaczyna wymykać się spod kontroli. ;)

-- Vmax>=160 na D29-351!

Vmax>=160 na D29-351!
Korczian napisał(a):

> Wiem, że są linie w tak opłakanym stanie, że zasadniczo > taniej jest je zaorać i położyć od nowa (E30 od Krakowa do > Katowic, Nadodrzanka), więc użyłem tego "stanu ciężkiego" > na Po prostu ręce opadają, że linie o znaczeniu > magistralnym doprowadza się do tego, że wyrastają sierżanty, > spada Vmax

Linia kolejowa to nie jest perpetum mobile, jej zużywanie się jest normalną rzeczą i nie wszystkie usterki wychwyci się na czas, stąd czasem przybywają ograniczenia prędkości. Fakt, że przybyło ich trochę dużo ostatnimi czasy, ale nie jest to zauważalne w czasie podróży (przynajmniej na razie). Owszem, takie ograniczenia generują dodatkowe koszty, ale sądzę, że na stan alarmowy jest jeszcze za wcześnie.

> czy przejazd wagonem po torach wydaje dźwięk "stuku-puku" > (ciągle zapominam, gdzie jest to miejsce, ale bodajże gdzieś > koło Wronek).

Pewnie chodzi Ci o miejsce nieopodal Pamiątkowa.

> Jeżeli na linii magistralnej powstają takie kwiatki, > powinny być likwidowane jak najszybciej, a PLK woli czasami > dany rozjazd/przejazd/odcinek doprowadzić do stanu > agonalnego, a potem podjąć próby remontu i marudzić ile to > kosztuje.

Niestety, niektóre części niektórych rozjazdów produkowane są jedynie na zamówienie, czasem zwyczajnie ich brakuje i trzeba poczekać na ich dostawę - stąd tyle to trwa. Poza tym brakuje ludzi do pracy w służbie drogowej, ale to już problem innej natury.

> Doszło do pewnej paranoi - chuchamy i dmuchamy na linie > typu D29-3, CMK, Legnica-Wrocław-Opole czy Warszawa-Gdańsk, > a reszta niech sobie poczeka.

Wyobrażasz sobie ten niewyobrażalny dym, który by powstał po zdegradowaniu prędkości na CMK do 120 kph? ;) Skoro te linie są zrobione na wyższe prędkości, to trzeba o nie dbać, gdyż ich degradacja byłaby większą niegospodarnością niż obniżenie prędkości ze 120 kph do 100 kph.

> Jeżeli uznać, że linia to pacjent - mamy stan ogólny dobry, > ale choróbsko zaczyna wymykać się spod kontroli. ;)

Powiedzmy, że z metaforą chorobową nie do końca się zgodzę, bo jeszcze nie jest tak źle, ale nie oznacza to, że gorzej nie będzie.

-- homepage: http://lukasy.kolej.org.pl/

homepage: http://lukasy.kolej.org.pl/

wysłane przez Korczian

Lukasy napisał(a):

> Owszem, > takie ograniczenia generują dodatkowe koszty, ale sądzę, że na > stan alarmowy jest jeszcze za wcześnie.

Stan ostrzegawczy można już ogłosić.

> Niestety, niektóre części niektórych rozjazdów produkowane są > jedynie na zamówienie, czasem zwyczajnie ich brakuje i trzeba > poczekać na ich dostawę - stąd tyle to trwa. Poza tym brakuje > ludzi do pracy w służbie drogowej, ale to już problem innej > natury.

Od razu po lokalizacji problemu powinien być przetarg, ale wiadomo że hurtem taniej. Brak ludzi? A bezrobocie ponad 10%. Ciekawe...

> Wyobrażasz sobie ten niewyobrażalny dym, który by powstał po > zdegradowaniu prędkości na CMK do 120 kph? ;)

Samobójstwo wizerunkowe dla kolei. Bardziej się już nie da. ;)

> Skoro te linie są > zrobione na wyższe prędkości, to trzeba o nie dbać, gdyż ich > degradacja byłaby większą niegospodarnością niż obniżenie > prędkości ze 120 kph do 100 kph.

Niegospodarność to moderna E65 od Warszawy do Gdańska, gdzie mówimy o podnoszeniu prędkości. ;) A takie ograniczenia nigdy nie kończą się na 100.

> Powiedzmy, że z metaforą chorobową nie do końca się zgodzę, > bo jeszcze nie jest tak źle, ale nie oznacza to, że gorzej nie > będzie.

Pesymista: "Gorzej już być nie może..." Optymista: "Może może! :D"

-- Vmax>=160 na D29-351!

Vmax>=160 na D29-351!
Korczian napisał(a):

> Od razu po lokalizacji problemu powinien być przetarg, ale > wiadomo że hurtem taniej. Brak ludzi? A bezrobocie ponad > 10%. Ciekawe...

Szczerze mówiąc, to robota w torach jest paskudna i niewdzięczna. Leje, wieje, prószy, smaży - trzeba pracować. Wiadomo, że pracę trzeba szanować, ale czasem się nie dziwię, że ludzie wolą coś tymczasowego w Tesco albo zasiłek.

> Samobójstwo wizerunkowe dla kolei. Bardziej się już nie da > (...) > Pesymista: "Gorzej już być nie może..." > Optymista: "Może może! :D"

;-)

-- homepage: http://lukasy.kolej.org.pl/

homepage: http://lukasy.kolej.org.pl/

wysłane przez Korczian

Lukasy napisał(a):

> Szczerze mówiąc, to robota w torach jest paskudna i niewdzięczna. > Leje, wieje, prószy, smaży - trzeba pracować. Wiadomo, że pracę > trzeba szanować, ale czasem się nie dziwię, że ludzie wolą coś > tymczasowego w Tesco albo zasiłek.

Nasze prawo jest za miękkie, a zbyt wielu darmozjadów pobiera pieniądze nie hańbiąc się pracą. Takich się tam powinno wysyłać.

Kiedyś były ambitne plany zatrudniania więźniów przy budowie dróg (jak ktoś tu rzuci o nazistowskich Niemczech, zagryzę). Może warto pomyśleć nad czymś takim? Ci z wyrokami za jazdę po pijaku czy alimenciarze mogliby pracować w ten sposób na swoje utrzymanie. Wiem, utopia. ;)

Leje, wieje, prószy, smaży - typowy dzień na każdej budowie.

-- Vmax>=160 na D29-351!

Vmax>=160 na D29-351!
Korczian napisał(a):

> Leje, wieje, prószy, smaży - typowy dzień na każdej > budowie.

Pokuszę się o stwierdzenie, że na budowie znacznie lepiej płacą, chociaż nie wiem, czy nie będzie to nadużyciem - bo wiadomo, jak część ludzi pracuje na państwowym. No a u prywaciarza nie ma zmiłuj...

-- homepage: http://lukasy.kolej.org.pl/

homepage: http://lukasy.kolej.org.pl/
Korczian napisał(a):

> Kiedyś były ambitne plany zatrudniania więźniów przy budowie dróg > (jak ktoś tu rzuci o nazistowskich Niemczech, zagryzę). Może warto > pomyśleć nad czymś takim? Ci z wyrokami za jazdę po pijaku czy > alimenciarze mogliby pracować w ten sposób na swoje utrzymanie.

Te plany nigdy nie wypalą - wygoogluj "P 20/09", a Przekonasz się dlaczego. Więźniowi teraz trzeba zapłacić płacę minimalną, opłacić strażnika, wikt i opierunek jednego i drugiego. Słowem - nie opłaca się.

-- "Myślenie nic nie kosztuje. Płaci się za bezmyślność"

"Myślenie nic nie kosztuje. Płaci się za bezmyślność"

wysłane przez Korczian

mxk napisał(a):

> Te plany nigdy nie wypalą - wygoogluj "P 20/09", a Przekonasz się > dlaczego. Więźniowi teraz trzeba zapłacić płacę minimalną, > opłacić strażnika, wikt i opierunek jednego i drugiego. Słowem - > nie opłaca się.

Jeden obraz wyrazi więcej niż 1000 słów: http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2011/11/3f0cc0219cd49590b61d9bbb1e35459a.jpg?1321209049

-- Vmax>=160 na D29-351!

Vmax>=160 na D29-351!