Forum

Ministerstwo Infrastruktury: Choszczno bez postoju pociągów EIC, ale z lepszą ofertą PKP Intercity

PKP Intercity posiada autonomię decyzyjną dotyczącą połączeń EIC – przekazał Piotr Malepszak, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, w odpowiedzi na pytanie o możliwość przywrócenia postoju na stacji Choszczno dla pociągu EIC „Chrobry”.

Dać palec, to rękę utną. Chciałbym przypomnieć, że pociągi ekspresowe nigdy nie zatrzymywały się w Choszcznie, a postoje wprowadzono w trakcie modernizacji LK351 gdy oferta połączeń na całej linii znacznie się pogorszyła. Już wtedy mi się to nie podobało, bo wiedziałem, że jak modernizacja się zakończy, to chcąc przywrócić poprzedni stan podniesie się lament, bo ludzie się przyzwyczajają do wygody. No i sprawdziło się. Podobnie było z Koninem czy objazdami przez Inowrocław Rąbinek. Ekspres jest od tego, by szybko łączyć duże miasta, a dla Polski powiatowej są połączenia w ramach umowy PSC.
1
pioko17 napisał(a):
ciach!

Dokładnie tak jak piszesz. Jeszcze bym zrozumiał jakby nie było alternatywy ale są 4 bezpośrednie połączenia z Choszczna do Warszawy. Z Koninem to samo. Nagle jak Chrobry przestał się tam zatrzymywać to zaczął się krzyk i płacz. Tylko, że w zamian dostali "Lecha" i mają do dyspozycji 6 par BWE, przy czym w przyszłości ta liczba jeszcze się zwiększy.

Trochę odbiegając od tematu to prędzej bym widział powrót przynajmniej jednej dziennej pary Warszawa - Rzepin - Szczecin, mają co prawda nocnego "Uznama" i z tego co słyszę sporo ludzi potrafi wsiadać chociażby w Kostrzynie i pozostałych stacjach na LK3 ale pamiętam z czasów kiedy sporo połączeń było przekierowanych objazdami przez Rzepin chętnych nie brakowało. Krótko po ich likwidacji często zdarzały się skomunikowania w Rzepinie. Nie wiem jak obecnie wygląda sytuacja, ale były już sygnały, że takowe połączenia przydałby się na stałe. Jako wzór można dać "Zielonogórzanina", który pomimo zakończenia objazdów podczas remontu LK3 pozostał na tej trasie i frekwencja jest wysoka.
Post został wyedytowany przez autora.
333Wojtas333 napisał(a):
Jako wzór można dać "Zielonogórzanina", który pomimo zakończenia objazdów podczas remontu LK3 pozostał na tej trasie i frekwencja jest wysoka.

Doprecyzuje osobnym wpisem, bo nie mam już możliwości edycji.

Chodziło mi o trasę z Poznania do Warszawy przez Gniezno i Inowrocław Rąbinek.
Post został wyedytowany przez autora.
333Wojtas333 napisał(a):
Trochę odbiegając od tematu to prędzej bym widział powrót przynajmniej jednej dziennej pary Warszawa - Rzepin - Szczecin, mają co prawda nocnego "Uznama" i z tego co słyszę sporo ludzi potrafi wsiadać chociażby w Kostrzynie i pozostałych stacjach na LK3 ale pamiętam z czasów kiedy sporo połączeń było przekierowanych objazdami przez Rzepin chętnych nie brakowało.

Miałem okazję często jeździć Górskim właśnie w czasie gdy jechał objazdem przez Rzepin. Frekwencja pociągu była bardzo duża. Była też spora wymiana pasażerska właśnie na stacjach takich jak Kostrzyn, Rzepin, Świebodzin, Zbąszynek, Zbąszyń czy Nowy Tomyśl i ci ludzie w sporej ilości przemieszczali się między tymi właśnie stacjami, z resztą sam korzystałem z bezpośredniego połączenia do Zbąszynka. Może czas pomyśleć o jakimś połączeniu między Szczecinem a Poznaniem właśnie przez Rzepin?
lukaszenko napisał(a):
Może czas pomyśleć o jakimś połączeniu między Szczecinem a Poznaniem właśnie przez Rzepin?

Może coś na wzór Merkurego, tyle że właśnie przez Rzepin? Do Poznania i koniec.

Nie pytaj mnie o nic, wiem tyle co ty ;)
KMSzczecin napisał(a):
Może coś na wzór Merkurego, tyle że właśnie przez Rzepin? Do Poznania i koniec.

Raczej by to nie zdało egzaminu. Bardziej w tym zamyśle chodzi o bezpośrednie połączenie takich miast jak Gryfino, Chojna, Kostrzyn z Warszawą przez Poznań i przy okazji alternatywne tańsze połączenie z Rzepina i Świebodzina, gdyż do dyspozycji mają obecnie tylko BWE.
lukaszenko napisał(a):
Może czas pomyśleć o jakimś połączeniu między Szczecinem a Poznaniem właśnie przez Rzepin?

Raczej nie spodziewałbym się. Koncepcja HRJ zakłada tworzenie relacji pociągów na stałych trasach z dużą częstotliwością i stałym taktem, kosztem połączeń bezpośrednich każdej miejscowości z każdą, kursujących 1-2 razy dziennie, które rozwalają synchronizację na poszczególnych odcinkach.
O tym, dlaczego taki model ma sens najlepiej tłumaczy wypowiedź dra Massela:
https://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/massel-hrj%E2%80%AF-pociagi-maja-jezdzic-czesto-niekoniecznie-bezposrednio-121687.html
A i taki model jest z powodzeniem stosowany w Niemczech, Beneluksie czy Szwajcarii. W skrócie - lepszą ofertę dostaje pasażer, mający co godzinę połączenie ze sprawną przesiadką, niż bezpośrednio ale raz na dobę.
Samo HRJ nie zakłada pociągów dalekobieżnych Szczecin - Poznań przez Rzepin, natomiast nie broni by województwa się ze sobą dogadały i uruchamiały na ten trasie połączenia regionalne, czy nawet aby na trasę wszedł prywatny przewoźnik i uruchamiał pociągi na własne ryzyko biznesowe.
pioko17 napisał(a):
ciach!

Ale w omawianym przypadku idzie połączyć jedno z drugim.

Najpierw pierwsza opcja. Dajmy faktycznie na wstępie tą jedną parę Szczecin - Rzepin - Poznań - Warszawa jako możliwość połączenia miejscowości w zachodniej części zachodniopomorskiego i lubuskiego z Warszawą i Poznaniem, które w tym momencie mają do wyboru tylko nocnego Uznama cieszącego się dość sporym obłożeniem (tak na marginesie dodam - jest skomunikowanie z osobowymi do Zielonej Góry w Rzepinie i też sporo osób korzysta z tej opcji).

Druga opcja. Tańsza alternatywa dla Świebodzina i Rzepina i uzupełnienie dla BWE. Oprócz tego dodajemy kolejne połączenie na odcinku Zbąszynek - Poznań - Warszawa, czyli wzmacniamy ofertę dla podróżnych. Chociaż przyznaje, że przy obecnym, dość dużym natężeniu ruchu pociągów na LK3 mógłby być problem żeby coś dodatkowego tam wcisnąć.

Jeśli chodzi o połączenia regionalne nie liczył bym na przełom w najbliższym czasie. Przede wszystkim kwestia dogadania się między władzami województw a dodatkowo słaba sytuacja PR w lubuskiem nie napawa optymizmem.
Post został wyedytowany przez autora.