Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Mogło być groźnie, skończyło się na zadrapaniach...
Po raz kolejny kierowca samochodu osobowego wykazał się ułańską fantazją, próbując zdążyć pokonać przejazd kolejowy przed nadjeżdżającym pociągiem. Do zdarzenia doszło w sobotę, 16 czerwca o godzinie 16:30 na przejeździe kategorii "D" w km 79,961 szlaku Gryfice - Trzebiatów.
wysłane przez Korczian
Ja nie wiem... Może mam prawo jazdy tylko (chociaż w przypadku niektórych "kierofcuf" to aż) 4 lata, ale przed przejazdami kolejowymi zatrzymuję się zawsze. I tej zasady nigdy nie łamię. Co mi po tym, że zyskam te 5 sekund na przeskoczeniu przez przejazd na pełnej szybkości? A jak miałbym pecha, to w spotkaniu z rozpędzonym do prędkości 120km/h wielotonowym składem nie mam żadnych szans...
Nie należy ufać całkowicie sygnalizacji i rogatkom (to tylko sprzęt i może paść), a zwłaszcza myśleć że "a, jeszcze zdążę, bo ten pociąg się tak wlecze". A tu niespodzianka - pociąg praktycznie obok nas!
Nie żal mi idiotów w osobówkach/ciężarówkach - sami siebie eliminują. Żal mi uszkodzonych jednostek i maszynistów, którzy mają później traumę przez takich debili do końca życia...
-- "Duża ilość linii na Potulicką spowoduje, że tory się wyprostują." - złota myśl znajomego.
Nie należy ufać całkowicie sygnalizacji i rogatkom (to tylko sprzęt i może paść), a zwłaszcza myśleć że "a, jeszcze zdążę, bo ten pociąg się tak wlecze". A tu niespodzianka - pociąg praktycznie obok nas!
Nie żal mi idiotów w osobówkach/ciężarówkach - sami siebie eliminują. Żal mi uszkodzonych jednostek i maszynistów, którzy mają później traumę przez takich debili do końca życia...
-- "Duża ilość linii na Potulicką spowoduje, że tory się wyprostują." - złota myśl znajomego.
Vmax>=160 na D29-351!
Mogło być groźnie, skończyło się na zadrapaniach...
· 11 lat temu ·
Korczian