Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Dramaty na torach - ciąg dalszy
To już trzeci wypadek w ciągu kilku tygodni na przejeździe kolejowym w Darłowie!
wysłane przez Mareczek 5
techno napisał(a):
> Dobrze, że napisałeś "raczej". Nawet na takim torze może > pojawić się raz na rok pociąg. I nie mam na myśli akurat tego > konkretnego przejazdu, o którym wspominałem. Popatrz nawet na > wyprawy Ganzem, który nie raz pojawiał się na szlakach, na > których pociągu od lat nie widzieli...
Dokładnie. Ale w przypadku takich przejazdów specjalnych blokowanie ruchu na tych najbardziej uczęszczanych drogach powinno być mile widziane. Nie wspomne o linii Jarocin - Kąkolewo (-Leszno), gdzie kierpoć na planowym pociągu(!) aż 3 razy blokuje ruch, z czego raz pociąg zatrzymuje się przed przejazdem, kierpoć opuszcza rogatki, pociag przejeżdżą, rogatki są podnoszone przez kierownika po czym wsiada do pociągu i idzie dalej sprzedawać bilety ;)
> Nawet lokalni przez swoją własną głupotę giną. Tak było w > pewnym znanym mi przypadku sprzed dobrych kilkunastu lat > właśnie w okolicy Stobna. Niestety.
Ale jest to zdecydowanie rzadsze zjawisko, nie uważasz?
> Kiedyś po jakimś wypadku gdzieś w okolicy Warszawy, > dziennikarze TVN sprawdzili, kto się zatrzymuje przed przejazdem > kolejowym, przed którym jest ustawiony znak "Stop". Ustawili > kamerę i nagrywali przejeżdżających przez przejazd dobre > kilka minut. Nikt się nie zatrzymał.
W internecie krążą filmiki jak w USA podchodzi się do zamkniętych rogatek. Samochód stoi przed rogatką, w oddali pojawia się pociąg, po czym kierowca doznaje olśnienia i omija rogatki przed jadącym pociągiem.
BTW, ktoś uważa że to nie takie straszne, bo ludzie są tylko ranni (na przykładzie Darłowa) polecam sezon 9, odcinek 5 Top Gear - zderzenie lokomotywy z samochodem przy ok. 120 km/h. Dalej chyba nie muszę komentować.
-- "Proszę Państwa, mamy muchę w studiu! Może chce z nami pograć?" - (C) Paweł Orleański podczas teleturnieju "Lingo"
> Dobrze, że napisałeś "raczej". Nawet na takim torze może > pojawić się raz na rok pociąg. I nie mam na myśli akurat tego > konkretnego przejazdu, o którym wspominałem. Popatrz nawet na > wyprawy Ganzem, który nie raz pojawiał się na szlakach, na > których pociągu od lat nie widzieli...
Dokładnie. Ale w przypadku takich przejazdów specjalnych blokowanie ruchu na tych najbardziej uczęszczanych drogach powinno być mile widziane. Nie wspomne o linii Jarocin - Kąkolewo (-Leszno), gdzie kierpoć na planowym pociągu(!) aż 3 razy blokuje ruch, z czego raz pociąg zatrzymuje się przed przejazdem, kierpoć opuszcza rogatki, pociag przejeżdżą, rogatki są podnoszone przez kierownika po czym wsiada do pociągu i idzie dalej sprzedawać bilety ;)
> Nawet lokalni przez swoją własną głupotę giną. Tak było w > pewnym znanym mi przypadku sprzed dobrych kilkunastu lat > właśnie w okolicy Stobna. Niestety.
Ale jest to zdecydowanie rzadsze zjawisko, nie uważasz?
> Kiedyś po jakimś wypadku gdzieś w okolicy Warszawy, > dziennikarze TVN sprawdzili, kto się zatrzymuje przed przejazdem > kolejowym, przed którym jest ustawiony znak "Stop". Ustawili > kamerę i nagrywali przejeżdżających przez przejazd dobre > kilka minut. Nikt się nie zatrzymał.
W internecie krążą filmiki jak w USA podchodzi się do zamkniętych rogatek. Samochód stoi przed rogatką, w oddali pojawia się pociąg, po czym kierowca doznaje olśnienia i omija rogatki przed jadącym pociągiem.
BTW, ktoś uważa że to nie takie straszne, bo ludzie są tylko ranni (na przykładzie Darłowa) polecam sezon 9, odcinek 5 Top Gear - zderzenie lokomotywy z samochodem przy ok. 120 km/h. Dalej chyba nie muszę komentować.
-- "Proszę Państwa, mamy muchę w studiu! Może chce z nami pograć?" - (C) Paweł Orleański podczas teleturnieju "Lingo"
Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids