Forum

Bauersoon napisał(a):

> No tak... Nie zawsze aliancki nalot się udał, nie zawsze bomby > spadały akurat na cel. Faktem dodatkowym było istnienie bomb > zapalających wzniecających ogromne pożary... Warte przypomnienia że > Wyszyńskiego i Brama Portowa były mimo wszystko położone blisko > Odry więc również były narażone na skutki bombardowań. A Sowieci? > Oni walili po Szczecinie artylerią pragnąc wykurzyć germańca zza > każdego rogu więc reszta miasta to ich sprawka...

Tu nie chodziło o to żeby bomby spadły na cel. Celem był Szczecin. Nie stocznia, papiernia, czy huta lecz Miasto. Naloty dywanowe nie miały na celu zniszczenie przemysłu, one miały zniszczyć morale, podłamać ludzi. Dlatego najczęściej bombardowano centra miast. Przykładem jest Drezno, Hamburg czy Berlin. Rosjanie dobijali to co nie zostało zniszczone. To tyle wykładu z historii czas przejść na temat ;-).

P.S Proponuję poczytac trochę na portalu sedina.pl lub w każdej innej książce o historii naszego miasta. -- Niech Bóg zlituje się nad mymi wrogami, bo ja tego nie zrobię - (c)G.S.Patton