Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Coś się kończy
Coś się kończy. Nie wiem, czy jednocześnie zacznie się też coś nowego. To już nie moja decyzja, nie mój wybór. Czas najwyższy, aby teraz to inni wzięli na siebie ciężar odpowiedzialności. Niżej podpisany Marcin Stefanowicz rezygnuje z redagowania serwisu.
wysłane przez Phobos 17
Luke_Police napisał(a):
> Z góry zaznaczam, że ten post adresowany jest do Marcina > Stefanowicza.
Zatem z tym większą chęcią na niego odpowiem.
> Przyznam, że wśród miłośników różne obawy krążyły > i wielokrotnie słyszałem komentarze "Marcin to szaleniec, > jak się wkurzy, raz na zawsze zlikwiduje Komis",
Nie byli dalecy od prawdy...
> I mimo > tego, co mówią różni MKM-i, ja drogi Marcinie (znany > tutaj jako Phobos), chciałem Ci podziękować.
Polecam się. Szczerze.
> A dziękuję > za to, że serwis ten powstał, że pojawił się w sieci i > się rozwijał... istnieje do dziś i rozwija się nadal.
...a czy będzie rozwijał się nadal - to już nie ode mnie zależy.
> Dzięki twojemu zrealizowanemu pomysłowi znalezłem ciekawe > hobby - zainteresowanie i zajęcie, któremu w wolnych > chwilach się poświęcam, poznałem mnóstwo ciekawych ludzi > (z imienia i nazwiska ich nie wymienię, bo nie chcę aby ten > post był 2 razy dłuższy niż jest), poznałem moją > piękniejszą połowę (tak, to dzięki serwisowi Komis!),
Pozostaje pogratulować. Ja przez ten serwis swoją drugą połowę straciłem.
> Gdybym pewnego > dnia, kiedy szukałem w necie informacji na temat najnowszych > zakupów SPPK, w Google nie znalazł serwisu Komis, tego > wszystkiego by nie było...
Wniosek - Google Twoim Przyjacielem, nie ja ;-)
> Piszesz, że odsuwasz się od redagowania serwisu, to twoja > decyzja i szanuję ją, podobnie jak uszanowałem decyzję > byłych adminów - Konjo i Piotrka. Jednak cieszy mnie, że > nie jest to decyzja na zasadzie "Macie serwis, bawcie się, > możecie go rozwijać lub zniszczyć...".
Nie, nie jest to decyzja tego typu. To jest decyzja typu: "to jest moje, korzystajcie z tego nadal, ale pamiętajcie że walnę pięścią w stół jeśli coś będzie nie tak".
> W końcu ten > serwis, to twoje dziecko, w którego wychowanie i dojrzewanie > wkład włożyło mnóstwo ludzi, zlikwidowanie go byłoby > zmarnowaniem całego czasu poświęconego przez tyle osób > na: obserwacje miasta, robienie zdjęć, pisanie haseł, > postów, artykułów i informacji...
Potworem nie jestem - tego nie zrobię.
> Dlatego za twoje niezmordowane zawzięcie i ogromny > wkład pracy serdecznie dziękuję!
Cóż... chyba nie jestem aż tak niezmordowany jak to sobie wyobrażaliście jeszcze 24 godziny temu...
-- Dobry już byłem, teraz będę sobą
> Z góry zaznaczam, że ten post adresowany jest do Marcina > Stefanowicza.
Zatem z tym większą chęcią na niego odpowiem.
> Przyznam, że wśród miłośników różne obawy krążyły > i wielokrotnie słyszałem komentarze "Marcin to szaleniec, > jak się wkurzy, raz na zawsze zlikwiduje Komis",
Nie byli dalecy od prawdy...
> I mimo > tego, co mówią różni MKM-i, ja drogi Marcinie (znany > tutaj jako Phobos), chciałem Ci podziękować.
Polecam się. Szczerze.
> A dziękuję > za to, że serwis ten powstał, że pojawił się w sieci i > się rozwijał... istnieje do dziś i rozwija się nadal.
...a czy będzie rozwijał się nadal - to już nie ode mnie zależy.
> Dzięki twojemu zrealizowanemu pomysłowi znalezłem ciekawe > hobby - zainteresowanie i zajęcie, któremu w wolnych > chwilach się poświęcam, poznałem mnóstwo ciekawych ludzi > (z imienia i nazwiska ich nie wymienię, bo nie chcę aby ten > post był 2 razy dłuższy niż jest), poznałem moją > piękniejszą połowę (tak, to dzięki serwisowi Komis!),
Pozostaje pogratulować. Ja przez ten serwis swoją drugą połowę straciłem.
> Gdybym pewnego > dnia, kiedy szukałem w necie informacji na temat najnowszych > zakupów SPPK, w Google nie znalazł serwisu Komis, tego > wszystkiego by nie było...
Wniosek - Google Twoim Przyjacielem, nie ja ;-)
> Piszesz, że odsuwasz się od redagowania serwisu, to twoja > decyzja i szanuję ją, podobnie jak uszanowałem decyzję > byłych adminów - Konjo i Piotrka. Jednak cieszy mnie, że > nie jest to decyzja na zasadzie "Macie serwis, bawcie się, > możecie go rozwijać lub zniszczyć...".
Nie, nie jest to decyzja tego typu. To jest decyzja typu: "to jest moje, korzystajcie z tego nadal, ale pamiętajcie że walnę pięścią w stół jeśli coś będzie nie tak".
> W końcu ten > serwis, to twoje dziecko, w którego wychowanie i dojrzewanie > wkład włożyło mnóstwo ludzi, zlikwidowanie go byłoby > zmarnowaniem całego czasu poświęconego przez tyle osób > na: obserwacje miasta, robienie zdjęć, pisanie haseł, > postów, artykułów i informacji...
Potworem nie jestem - tego nie zrobię.
> Dlatego za twoje niezmordowane zawzięcie i ogromny > wkład pracy serdecznie dziękuję!
Cóż... chyba nie jestem aż tak niezmordowany jak to sobie wyobrażaliście jeszcze 24 godziny temu...
-- Dobry już byłem, teraz będę sobą
Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.