Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Remontu Głównego ciąg dalszy
Dopiero po wakacjach będzie kontynuowany remont dworca kolejowego Szczecin Główny. W minionym roku, podczas gorączkowych przygotować do zlotu żaglowców, uporano się bowiem tylko z częścią robót.
wysłane przez marko 4
Mr_Reaper napisał(a):
> Małą kaplicę? Dużą od razu, nie ograniczajmy się. > Będą podróżni mieli miejsce by się modlić o punktualny > przyjazd pociągów. Rozumiem również, że w ramach > równouprawnienia powstanie także meczet i synagoga.
Nie postawią Meczetu ani Synagogi, bo tolerancja religijna jest u nas taka sama jak jakakolwiek tolerancja, czyli jakieś 60% Polaków kocha i toleruje... siebie. EOT
> A > poważnie, to PKP pieniądze przeznaczone na kaplicę, mogło > by wydać na usprawnienie dojścia dla osób > niepełnosprawnych między peronami. Wiem, że takowe > istnieją, ale mogły by być usytuowane bliżej. Np. > pomiędzy peronem 1,a 2 przy wyjściu z tunelu na perony.
Jakby to miało być zrobione tak jak mówisz, to momentalnie jakaś znaczna połowa podróżnych rzuciałaby się do tych przejść, a to by tylko spowodowało tragedię w niedługim czasie. Chyba że przy każdej rogatce na danym przejściu postawiłoby się szczelny kordon sokołów, którzy działaliby niczym sito i przepuszczali tylko tych na wózkach.
-- "Niech Bóg zlituje się nad mymi wrogami, bo ja tego nie zrobię" - gen. G.S. Patton
> Małą kaplicę? Dużą od razu, nie ograniczajmy się. > Będą podróżni mieli miejsce by się modlić o punktualny > przyjazd pociągów. Rozumiem również, że w ramach > równouprawnienia powstanie także meczet i synagoga.
Nie postawią Meczetu ani Synagogi, bo tolerancja religijna jest u nas taka sama jak jakakolwiek tolerancja, czyli jakieś 60% Polaków kocha i toleruje... siebie. EOT
> A > poważnie, to PKP pieniądze przeznaczone na kaplicę, mogło > by wydać na usprawnienie dojścia dla osób > niepełnosprawnych między peronami. Wiem, że takowe > istnieją, ale mogły by być usytuowane bliżej. Np. > pomiędzy peronem 1,a 2 przy wyjściu z tunelu na perony.
Jakby to miało być zrobione tak jak mówisz, to momentalnie jakaś znaczna połowa podróżnych rzuciałaby się do tych przejść, a to by tylko spowodowało tragedię w niedługim czasie. Chyba że przy każdej rogatce na danym przejściu postawiłoby się szczelny kordon sokołów, którzy działaliby niczym sito i przepuszczali tylko tych na wózkach.
-- "Niech Bóg zlituje się nad mymi wrogami, bo ja tego nie zrobię" - gen. G.S. Patton