Forum

Śmietnik na kolei. Nikomu to nie przeszkadza?

Na peronie przystanku PKP Wzgórze Hetmańskie piętrzą się sterty śmieci: po torach walają się butelki, puszki, paczki po papierosach. - Czy tak trudno przysłać kogoś, kto by to posprzątał? - pyta czytelnik.
Mr_Reaper napisał(a):

> Wiesz, każdy widzi to co chce, a niektórzy, w obronie swojego > podwórka są gotowi do absurdalnych argumentacji.

To nie jest na szczęście moje podwórko i ja nie muszę go sprzątać, a tym bardziej bronić. Ja jakoś nie marudze (a może powinienem zacząć?), że na Bramie Portowej czy na Wyszyńskiego jest syf, że ludzie z trawników na Jasnych Błoniach powoli robią deptak. Jakoś miasto nie reaguje na to, że ludzie dokarmiają gołębie, które po prostu srają na co popadnie. Cóż, takie jest życie, gdzie ludzie tam i śmietnik, a że nikt się nie poczuwa do sprzątania to inna kolej rzeczy...

> W ustawie stoi > jasno, że to właściciel nieruchomości zapewnia utrzymanie > czystości i porządku... (Art. 5. 1.). No chyba, że PKP w żaden > sposób nie poczuwa się do własności SWH.

Może i w ustawie jest napisane ale w nieskończoność nie da się ustawiać koszy na śmieci na peronie, które za każdym razem znikają no i nie da się też blokować wejść na perony stacji, która jest nieczynna. A niestety problemem SWH jest jej położenie i tzw. "wędrówki ludów". Zagrodzisz wejście zaporą - zapora znika itd. w nieskończoność.

> Widzisz, nie znam się tak bardzo na nomenklaturze stosowanej w > kolejnictwie, dla mnie tory to tory. Jeżeli jesteś tak dobrze > obeznany, to może oświecisz mnie i mnie podobnym w tej kwestii.

http://kolej.mkm.szczecin.pl/encyklopedia.php?what=drogikol

> Teraz z innej beczki. Zakładam coś absurdalnego, że wszyscy > pracownicy SWH oraz inni, którzy mają prawo przebywać w tym miejscu, > zaczną załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne pod płotem od strony > osiedla. Dalej będziesz uważał że właściciel terenu nie będzie > miał obowiązku sprzątania? Zakładam, że po protestach > mieszkańców szybko by zmieniono zdanie.

Ja tam nie wiem, pracownicy SWH czy to pracujący w szopie czy dyżurni mają w swoich miejscach pracy toalety, także nie muszą zniżać się do poziomu intelektualnego części mieszkańców (żulernia itd.), która takowe sprawy załatwia w przystacyjnych krzakach.

> Oczywiście wiem, że większość śmieci jest wrzucana przez płot i > przez osoby postronne, ale chyba PKP ma taką instytucję jak SOK, > która...

Która ma podobne prawa do Straży Miejskiej czyli żadne. Ty myślisz, że typowy polski menel czy gówniarz przejmuje się 50-złotowym mandatem? Będzie się rzucał, to go zawiną i przekażą policji, a na komendzie co zrobią? Jak jeszcze trafi na jakąś "dobrą" komendę to tam mu chociaż tyłek pałami wypiorą, a na zwykłej to jak gówniarz 14-sto letni - przekażą mamie i tacie z pouczeniem "Nie rób tak więcej", a jak pełnoletni to spiszą i conajwyżej dadzą po 100 za śmiecenie.
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.
Re: Śmietnik na kolei. Nikomu to nie przeszkadza? · 14 lat temu · marko