Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Niedziela w pociągach
wysłane przez BatiX 14
Lukasy napisał(a):
> niemniej swoją relację zakończył zdaniem "Chyba > pora kupić samochód".
Ot tak się właśnie kończy dla większości osób, które jeżdżą środkami transportu publicznego okazyjnie spotkanie z nimi. Zazwyczaj następuje to w jakieś święta, długie weekendy, kiedy szuka się zysku w większej liczbie podróżnych i oszczędności w taborze. W ten sposób nigdy nikogo nie zachęcimy do korzystania ze zbiorkomu, bo wystawia on sobie sam świadectwo poniżej poziomu gruntu. Ludzie potrafią przewidywać trzęsienia ziemi, a potoków pasażerskich w weekendy jakoś nie bardzo. Najeździłem się PKP dość, aktualnie zrezygnowałem z usług, póki co powrót się nie szykuje. Przeżyłęm już: za zimno, za gorąco, za dużo ludzi, prądu nie ma, lokomotywa się zepsuła, tory podmyło... Ja chyba pecha mam.
> niemniej swoją relację zakończył zdaniem "Chyba > pora kupić samochód".
Ot tak się właśnie kończy dla większości osób, które jeżdżą środkami transportu publicznego okazyjnie spotkanie z nimi. Zazwyczaj następuje to w jakieś święta, długie weekendy, kiedy szuka się zysku w większej liczbie podróżnych i oszczędności w taborze. W ten sposób nigdy nikogo nie zachęcimy do korzystania ze zbiorkomu, bo wystawia on sobie sam świadectwo poniżej poziomu gruntu. Ludzie potrafią przewidywać trzęsienia ziemi, a potoków pasażerskich w weekendy jakoś nie bardzo. Najeździłem się PKP dość, aktualnie zrezygnowałem z usług, póki co powrót się nie szykuje. Przeżyłęm już: za zimno, za gorąco, za dużo ludzi, prądu nie ma, lokomotywa się zepsuła, tory podmyło... Ja chyba pecha mam.