Forum

W poniedziałek rano przychodzę na stację w Stargardzie, czekając na poranny 88229 (8:17). Patrząc na tory postojowe, widzę że stoją dwa SA103. I nagle jeden z nich się podstawia na peron jako 88229. Na peronie na szczęście było ludzi trochę mniej niż zwykle, ale konsternacja jest. Myślałem że to jednorazowy wybryk.

Do dzisiaj. Ponownie musiałem jechać 88229. Na peronie ogrom ludzi czekających na pociąg. I w tym momencie podjeżdża SA103, sztuk jeden. Konsternacja niesamowita. Poleciało nawet parę przekleństw. Było tak ciasno w środku, że konduktorzy zaczęli sprawdzać bilety dopiero za Dąbiem, bo nie szło się przecisnąć.

Czy ktoś bardziej zorientowany w temacie może ujawnić, dlaczego akurat to maleństwo, bardziej nadające się na trasy do Kalisza Pom. czy szlak Sławno - Darłowo zostaje puszczone na tak mocno oblegane połączenie jak Stargard - Szczecin? Rozumiem, że jest obieg szynobusów, ale kiedyś podstawiał się Smerf, który idealnie pasował na 88229, a wcześniej SA110. Taki stan rzeczy będzie się jeszcze długo utrzymywał, czy to jedynie chwilowe wybryki spowodowane niedoborem Smerfów?