Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Noworoczna sesja awansowa
W roku 2012 nadejdzie koniec świata. Póki co, administracja nie próżnuje i wraz z nowym rokiem ogłasza, w jakim składzie personalnym przyjdzie się Serwisowi zmierzyć z niechybną apokalipsą.
wysłane przez kajetansz 65
Gratuluję wszystkim awansowanym i proszę o zaangażowanie w Serwis o wiele większe od mojego. Jesteście na miejscu, obserwujecie i żyjecie dniem codziennym szczecińsko-polickiej komunikacji miejskiej jak i kolejowej.
Z powodu emigracji zawodowej, która trwa już od roku i natłoku innych obowiązków zrezygnowałem z funkcji admina. Obecnie mieszkam w Augsburgu. Kto nie wie, gdzie jest, to jest on w Bawarii. Praca i szwabsko-bawarskie dziewczyny zdominowały mój czas, co nie oznacza, że nie mam czasu na komunikację miejską lub kolejową. Dzięki możliwościom jakie oferują niemieckie kluby miłośnicze uczestniczę w przejazdach specjalnych, które są moją odskocznią od codzienności, w której widzę wiele ludzkiego cierpienia jak i radości spowodowanej uratowaniem życia i zdrowia.
Nie, żebym się chwalił, ale byłem pokazywany (nie jeden raz) w niemieckim programie "Eisenbahn Romantik", który jest najpopularniejszym programem telewizyjnym na świecie traktującym o kolei. W trakcie prywatnej rozmowy z gospodarzem dowiedziałem się, że po każdej publikacji kolejnego odcinka są miliony wejść, zarówno z Niemiec, jak i obu Ameryk i Nowej Zelandii. Będąc jeszcze w Szczecinie oglądając kolejne odcinki chciałem przejechać się chociaż raz na takiej imprezie kolejowej. Obecnie mam takie szanse, a z racji tego, że zawsze uczestniczę w wyprawach "pod parą" organizatorzy znają mnie z imienia.
Będąc w Szczecinie i uczestnicząc w dyskusjach nt. szczecińskiej komunikacji i poprawy jej stanu sam zauważyłem, że jestem na "torze odstawczym". Wiele rzeczy było dla mnie z kompletnie innej bajki, a z dnia na dzień, tygodnia na tydzień i miesiąca na miesiąc wszystko stawało się dla mnie coraz bardziej obce.
Dobrze będzie się spotkać z miłośnikami szczecińskimi. Trudno powiedzieć kiedy to nastąpi, ale na 100 % mogę powiedzieć, że będzie to miało miejsce na corocznej nocce tramwajowej, przed przyjazdem na którą nic mnie nie powstrzyma. Ani praca, ani jakakolwiek szwabsko-bawarsko dziewczyna.
Czy coś się zmieniło? W Szczecinie jak i Augsburgu mam blisko do pętli tramwaju linii 2. :-P No i dalej jestem taki sam jak zawsze, jak mnie każdy pamięta.
Sorry, za wywód osobisty, ale z Komisem jako administrator związany byłem przez prawie 4 lata bez 3 miesięcy.
Niniejszym jeszcze raz gratuluję i wszystkim życzę powodzenia.
Kajetan Szmuciński, Augsburg, 11.1.2012
P.S. Gdy administrator X umieszczał artykuł zajmowałem się dwoma szwabsko-bawarskimi ginekolożkami. :-P
P.S. 2: Nie byłbym sobą gdybym tego powyżej nie napisał. :-P :-P
P.S. 3: Jutro idę męczyć szwabsko-bawarską internistkę. :-P :-P :-P
-- Штирлиц
Z powodu emigracji zawodowej, która trwa już od roku i natłoku innych obowiązków zrezygnowałem z funkcji admina. Obecnie mieszkam w Augsburgu. Kto nie wie, gdzie jest, to jest on w Bawarii. Praca i szwabsko-bawarskie dziewczyny zdominowały mój czas, co nie oznacza, że nie mam czasu na komunikację miejską lub kolejową. Dzięki możliwościom jakie oferują niemieckie kluby miłośnicze uczestniczę w przejazdach specjalnych, które są moją odskocznią od codzienności, w której widzę wiele ludzkiego cierpienia jak i radości spowodowanej uratowaniem życia i zdrowia.
Nie, żebym się chwalił, ale byłem pokazywany (nie jeden raz) w niemieckim programie "Eisenbahn Romantik", który jest najpopularniejszym programem telewizyjnym na świecie traktującym o kolei. W trakcie prywatnej rozmowy z gospodarzem dowiedziałem się, że po każdej publikacji kolejnego odcinka są miliony wejść, zarówno z Niemiec, jak i obu Ameryk i Nowej Zelandii. Będąc jeszcze w Szczecinie oglądając kolejne odcinki chciałem przejechać się chociaż raz na takiej imprezie kolejowej. Obecnie mam takie szanse, a z racji tego, że zawsze uczestniczę w wyprawach "pod parą" organizatorzy znają mnie z imienia.
Będąc w Szczecinie i uczestnicząc w dyskusjach nt. szczecińskiej komunikacji i poprawy jej stanu sam zauważyłem, że jestem na "torze odstawczym". Wiele rzeczy było dla mnie z kompletnie innej bajki, a z dnia na dzień, tygodnia na tydzień i miesiąca na miesiąc wszystko stawało się dla mnie coraz bardziej obce.
Dobrze będzie się spotkać z miłośnikami szczecińskimi. Trudno powiedzieć kiedy to nastąpi, ale na 100 % mogę powiedzieć, że będzie to miało miejsce na corocznej nocce tramwajowej, przed przyjazdem na którą nic mnie nie powstrzyma. Ani praca, ani jakakolwiek szwabsko-bawarsko dziewczyna.
Czy coś się zmieniło? W Szczecinie jak i Augsburgu mam blisko do pętli tramwaju linii 2. :-P No i dalej jestem taki sam jak zawsze, jak mnie każdy pamięta.
Sorry, za wywód osobisty, ale z Komisem jako administrator związany byłem przez prawie 4 lata bez 3 miesięcy.
Niniejszym jeszcze raz gratuluję i wszystkim życzę powodzenia.
Kajetan Szmuciński, Augsburg, 11.1.2012
P.S. Gdy administrator X umieszczał artykuł zajmowałem się dwoma szwabsko-bawarskimi ginekolożkami. :-P
P.S. 2: Nie byłbym sobą gdybym tego powyżej nie napisał. :-P :-P
P.S. 3: Jutro idę męczyć szwabsko-bawarską internistkę. :-P :-P :-P
-- Штирлиц
Штирлиц