Forum

Rozkład na 2016 już dostępny

Ferrix napisał(a):

> Jest i czwarty... EIC "Mewa" (pierwotnie był jako IC), w tym > 2 codzienne ("Chrobry" i "Mewa")... Ciekawe jak długo ;)

Chciałem zauważyć, że po południu jest dziura w normalnych połączeniach z Poznania do Szczecina - przez kilka godzin jadą same ekspresy.

> > - nocny całoroczny do Białegostoku przez Gdańsk > Okazał się być sezonowym - w okresie > świąteczno-noworocznym. Pewnie będzie także w wakacje

"a miało być tak pięknie"

> PS > Jeden dzienny do Krakowa to trochę mało (w porównaniu > do czterech w minionym rozkładzie i ośmioma pociągami do > Warszawy)

Dla mnie jakimś kosmicznym nieporozumieniem jest to, że przez cały ubiegły rozkład ze Szczecina do Krakowa jechały aż trzy pociągi przez Wrocław i Częstochowę... a w tym roku nie ma kompletnie nic.

Proponującym przesiadki odpowiadam już teraz - dziękuję, postoję. Przesiadki czasem są konieczne, ale zasadniczo to wróg pasażera. Jeśli nadal ktoś zechce napisać, że wymyślam, to moje pytanie (retoryczne) brzmi: po co rok temu była hucpa, że tyle pociągów choćby do tego Krakowa, że rano co dwie godziny, że wygodny tabor... skoro po roku to zabrano? Te pociągi nie jeździły puste.

> Jeśli chodzi o nazwy pociągów to (...)

W kwestii nazw napisano już wiele niemiłych słów - np. coroczne żonglowanie nazwami tak, że pasażer nie może się do niczego przyzwyczaić. Kompletnie nie rozumiem, po jakiego wała zrezygnowano z nazw używanych nawet przez kilka ostatnich lat. Światowid jeździł kiedyś, teraz pojeździł rok i papa. Do Bolesława Prusa ludzie już się przyzwyczaili, a teraz jest jakiś Łokietek. Szkuner to chyba co roku jedzie inną trasą. Czemu Barnimem nie jest pociąg do Warszawy przez Toruń, tylko pociąg do Katowic? Świętopełk - no litości... W dalszej części województwa zamieniono też Słowińca, od lat kursującym z północy województwa do Poznania, ze Słupią, która przez tyle lat była ekspresem do Warszawy przez Trójmiasto. Była Krakowianka, potem Zefir, teraz znowu coś zmieniono.

Na nazwy pociągów nocnych opuszczę zasłonę milczenia. Dla wielu ludzi może wydawać się to fajne rozwiązanie, ale... moim zdaniem nie w Polsce, gdzie język jest czytany tak jak pisany. Nawet nie chcę wiedzieć, jak gdzieniegdzie będą zapowiadać jakieś Calipso czy Centaurus. Co komu przeszkadzały utarte od lat nazwy? Przemyślanin, Ustronie, Rozewie, Skrzyczne... Bez sensu.

PS. Sedina. Miły akcent.

-- homepage: http://lukasy.kolej.org.pl/

homepage: http://lukasy.kolej.org.pl/