Informacje
Czternastolatka wjechała pod pociąg
Głos Szczeciński,
dodane przez djdark
Pirat drogowy jadący bmw, uciekając przed policją utknął na torach kolejowych. Nadjeżdżający pociąg wyhamował tuż przed nim. Policjanci zdążyli w porę wyciągnąć z auta dwóch chłopców oraz kierowcę... niespełna 14-letnią dziewczynkę.
Około 4 km od Trzebiatowa, w pobliżu miejscowości Gąbin policjanci zobaczyli pędzący drogą samochód bmw. W pewnym momencie zatrzymał się, po czym szybko ruszył w kierunku radiowozu.Funkcjonariusze dali sygnał do zatrzymania się, lecz bmw ominęło radiowóz poboczem drogi i z piskiem opon ruszyło dalej. Rozpoczął się pościg za piratem drogowym. Uciekinier jechał z prędkością dochodzącą do 180 km/h.
W pewnym momencie dojechał do skrzyżowania z drogą prowadzącą przez tory kolejowe. Skręcając w tą drogę z zawrotną prędkością wpadł w poślizg. Następnie auto najechało na kilka betonowych słupków informujących o skraju jezdni i przednią częścią zawisło nad torami.
Policjanci zobaczyli, że w odległości około kilometra nadjeżdżał pociąg osobowy. Niezwłocznie podbiegli do bmw. Na tylnym siedzeniu zobaczyli dwójkę dzieci, a za kierownicą bardzo młodą dziewczynę. Wszystkich natychmiast wyciągnięto z pojazdu.
Do auta stojącego na torach zbliżał się pociąg. Po bezskutecznej próbie odciągnięcia auta z torów policjanci dawali rozpaczliwe sygnały maszyniście pociągu. Sygnały te w porę dojrzał maszynista, który zdołał zatrzymać pociąg około 3 metrów od auta i policjantów. Udało się zapobiec tragedii.
Okazało się, że piratem drogowym była niespełna piętnastoletnia dziewczynka, pasażerami dwóch chłopców w wieku 13 i 10 lat. Jednym z nich był jej brat.
Dziewczynka powiedziała policjantom, że pod nieobecność swoich rodziców zabrała ich samochód, które stało w warsztacie jej ojca. Zarówno ona i dwaj chłopcy zostali odebrani z komisariatu w Trzebiatowie przez rodziców, a uszkodzone bmw trafiło do prawowitego właściciela.
Nieletni pirat drogow w spódnicy stanie wkrótce przed sądem. Policjanci ustalają także dlaczego ojciec dziewczynki nie zabezpieczył odpowiednio dostępu do auta.
źródło: Głos Szczeciński
możliwość komentowania została wyłączona