Informacje

Bocznica ma składać się z trzech ślepych torów "podpiętych" do toru Szybkiej Kolei Miejskiej, którym kolejki jeżdżą w stronę Gdyni.

- Budujemy bocznicę z dwóch powodów - mówi Tomasz Hołdys, wiceprezes zarządu Międzynarodowych Targów Gdańskich. - Po pierwsze chodzi o wygodę naszych gości. Dotychczas tabor pokazywany na targach kolejowych TRAKO wystawialiśmy na ogólnodostępnej bocznicy stacji Gdańsk Osowa. Dojechać tam z hal przy ul. Beniowskiego to było spore wyzwanie. Teraz wszystko będzie na naszym terenie. Drugi powód to informacja, że w ramach modernizacji linii Gdynia - Warszawa dotychczas używana bocznica ma być zlikwidowana - mówi Hołdys.

Poza samą bocznicą wybudowany zostanie jeden rozjazd łączący ją z torem SKM. Reszta torowisk na stacji nie będzie przebudowywana. To oznacza, że lokomotywy i wagony udające się na wystawę pojadą po torach SKM z Wrzeszcza bądź Sopotu, bo są to najbliższe miejsca, gdzie pociąg może na nie zjechać z torów dalekobieżnych w kierunku Gdyni. Czy to spowoduje utrudnienia w ruchu kolejek? - Najprawdopodobniej tabor na wystawę będzie wjeżdżać w nocy, kiedy ruch kolejek jest mały, więc odbędzie się to bezproblemowo dla pasażerów - twierdzi Hołdys.

O tym, jak najnowocześniejsze pociągi prezentują się na nowej bocznicy, przekonamy się już 10 października. Wtedy w Oliwie odbędzie się siódma edycja targów TRAKO.

źródło: Gazeta Wyborcza