Wszystkie Z regionu szczecińskiego W skrócie Z kraju

region szczeciński artykuł

Proste tory do Berlina jeszcze w tym roku!

Andrzej Kraśnicki jr, Gazeta Wyborcza,

dodane przez MQ; zmodyfikowane

Niespodziewany zwrot w sprawie szybszego połączenia kolejowego Szczecina ze stolicą Niemiec. Trasa zostanie wyremontowana, i to w ciągu dziesięciu miesięcy!
- W przyszłym tygodniu rozstrzygamy przetarg na wykonawcę prac - mówi Romana Nakoneczna, rzecznik szczecińskiego oddziału Polskich Linii Kolejowych PKP. - Modernizacja trasy w kierunku Berlina powinna zakończyć się w październiku. Pociągi w stronę stolicy Niemiec będą mogły wreszcie jeździć szybciej.

Takie szyny to wstyd



Konieczność wprowadzenia szybkich pociągów na trasie Szczecin-Berlin to odwieczny temat na różnych polsko-niemieckich konferencjach i podczas kolejnych kampanii wyborczych. Wszyscy są zgodni: to wstyd, że wagony jadą tą trasą nie szybciej niż sto lat temu: prawie dwie i pół godziny.

Jednym z głównych powodów jest fatalny stan torów na polskim odcinku trasy. Chodzi o 9-kilometrowy kawałek od stacji Szczecin-Gumieńce do granicy państwa. Pociągi jadą tamtędy nie szybciej niż 40 km na godz., a miejscami nawet 30 km na godz. - Nie wyglądając przez okno, można poczuć, że w pewnym momencie wjeżdża się do Niemiec, pociąg zdecydowanie wtedy przyspiesza, leci co najmniej setkę i nawet tego nie czuć - mówi Robert Wojciechowski, który często wybiera się z przyjaciółmi na weekendowe wypady do Berlina.

Do modernizacji szlaku było kilka przymiarek. Za każdym razem okazywało się, że mimo nacisków władz Szczecina i regionu nie ma szans na realizację inwestycji. PKP twierdziło, że ma ważniejsze potrzeby i nie znajdzie 20 mln euro na ten cel. Inwestycji nie udało się też wrzucić na listę zadań dofinansowanych z unijnych funduszy.

Wszystko dzięki Schengen



Co się stało, że tory zostaną jednak wyremontowane, i to szybko? To skutek wejścia Polski do układu z Schengen. Nie trzeba bowiem pompować pieniędzy w kosztowną infrastrukturę przejścia granicznego. Po prostu już go nie ma. Co ciekawe, "efekt Schengen" został odkryty nie przez PKP, ale władze Szczecina.

- Na szybkim połączeniu z Berlinem zależy nam od dawna - mówi prezydent Piotr Krzystek. - Bardzo o nie zabiegaliśmy razem z marszałkiem Norbertem Obryckim i prof. Teresą Lubińską. W końcu się udało.

Po podliczeniu na nowo kosztów inwestycji okazało się, że trzeba wyłożyć na nią jedynie 17,4 mln zł. Fundusze będą pochodzić z kasy PLK PKP i budżetu państwa. Modernizacja trasy rozpocznie się wiosną. W jej ramach przebudowane zostaną także urządzenia sterowania ruchem. Zwiększy się bezpieczeństwo. Na nowej trasie pociągi będą mogły rozwinąć prędkość nawet 120 km na godz.

Remont wymusi zamknięcie na kilka miesięcy trasy. Od sierpnia do października między stacją Szczecin Główny a niemieckim Angermunde będą kursować autobusy. Potem jednak ruch kolejowy bardzo wzrośnie. Niemcy chcą bowiem zamknąć most kolejowy koło Kostrzyna, leżący na głównej trasie między Polską i Niemcami. Na czas jego przebudowy ruch przejmą tory w naszym regionie.

Tylko trochę szybciej



Modernizacja nie spowoduje jednak na razie radykalnego skrócenia czasu przejazdu do Berlina. Podróżni zaoszczędzą najwyżej kilkanaście minut. Wszystko przez to, że na trasie Szczecin-Berlin kursują pociągi kolei regionalnych, które zatrzymują się na dziesięciu stacjach. Na dodatek w Angermunde trzeba się przesiadać z pociągu spalinowego na elektryczny, co zajmuje ok. 20 min. Żeby skrócić czas przejazdu do wymarzonej godziny, konieczne jest wprowadzenie bezpośredniego pociągu niezatrzymującego się na małych stacjach. Na dodatek musiałby to być skład elektryczny. Tymczasem na razie od niemieckiego Angermunde do granicy z Polską Niemcy zmodernizowali tory, ale nie podłączyli trakcji elektrycznej. PKP PLK nie wyklucza budowy sieci po polskiej stronie, ale pod warunkiem, że to samo zrobią Niemcy. Jednak taką polsko-niemiecką zelektryfikowaną linię musiałyby obsługiwać drogie lokomotywy dwusystemowe (zasilanie sieci u nas i w Niemczech jest różne).

Kolejarze są jednak optymistami.

- Stworzymy w końcu dobre warunki do dalszego rozwoju połączeń kolejowych, pewien impas został przełamany - mówi rzecznik PKP PLK.

źródło: Gazeta Wyborcza

18 komentarzy