Wszystkie Z regionu szczecińskiego W skrócie Z kraju

z kraju artykuł

Lubuskie: Szokujący film: szaleniec na torach

Piotr Żytnicki, Gazeta Wyborcza,

dodane przez djdark 

Pod Gorzowem młody człowiek położył się na torowisku, żeby nagrać, jak przejeżdża nad nim pociąg. Film z makabrycznej zabawy zamieścił w internecie.
Na podkładach między szynami leży ubrany na czarno mężczyzna. Jego postać rejestruje kamera. Z oddali słychać nadjeżdżający pociąg. Mężczyzna chwyta jedną ręką kolejowy podkład, kładzie na nim głowę. Pojawia się lokomotywa.

Rozpędzona maszyna przejeżdża nad człowiekiem. Robi się ciemno. Mężczyzna leży nieruchomo. Stukot kół. Maszynista daje jeszcze sygnał ostrzegawczy. Przejeżdża jeden, drugi, trzeci wagon. Mija 12 sekund. Mężczyzna podnosi głowę. Ogląda się za siebie. Podnosi nogę, rozkłada ręce, jakby chciał triumfalnie obwieścić: nic mi się nie stało, ocalałem. W oddali słychać odgłos hamowania. Mężczyzna podnosi się, podbiega do kamery.

55-sekundowe nagranie od niedzieli oglądać mogą użytkownicy popularnego serwisu YouTube. Informację o filmie jeden z internautów nadesłał na Alert24.pl. - Ten film propaguje głupią, niebezpieczną zabawę. Ktoś powinien się tym zająć - mówi.

Informacja o filmie trafiła do redakcji "Gazety", bo w tzw. tagach, obok słów "pociąg" i "adrenalina", znalazł się "Gorzów" (tagi to słowa kluczowe, które ułatwiają wyszukiwanie filmów). Film na stronie umieścił użytkownik o nicku: "tylkobeznerwow". Gdy wysłaliśmy mu maila z prośbą o kontakt, nie odpowiedział. Ale po kilku godzinach Gorzowa nie było już w tagach.

Film pokazaliśmy gorzowskim kolejarzom i miłośnikom kolei. Są zszokowani. Rozpoznają miejsce, w którym zrobiono nagranie. - To odcinek między Czechowem a Santokiem, na trasie do Krzyża. Pozornie nie ma tu nic charakterystycznego, ale proszę zwrócić uwagę na słupy w tle. To jest to miejsce - mówi Witold Jakubowski, naczelnik stacji PKP w Gorzowie.

- To Czechów. Poznaję po słupach - mówi Marcin Wasilewski, pasjonat kolei i autor strony www.ostbahn.pl. Na filmie rozpoznaje lokomotywę SU45, wykorzystywaną do ciągnięcia składów pasażerskich (ten odcinek nie jest zelektryfikowany).

Film obejrzało 3,5 tys. internautów. Choć w internecie pojawił się w niedzielę, nagrany został jednak kilka lat temu. Charakterystyczne zakłócenia pod koniec wskazują, że to nagranie z kamery VHS. Z opisu dowiadujemy się, że powstało w październiku 2001 r. Gorzowscy kolejarze, z którymi rozmawialiśmy, takiej sytuacji sobie nie przypominają. - To niemożliwe - mówią. Gdy widzą film, nie dowierzają własnym oczom.

Na portalu YouTube autor nagrania tłumaczy po angielsku: "To było planowane i ćwiczone przed nagraniem, nie było spontaniczne, nie próbujcie tego robić".

Włodzimierza Ganczara, naczelnika działu operacyjnego Służby Ochrony Kolei w Szczecinie, to tłumaczenie nie przekonuje. - Ten facet narażał życie. Gdyby spod wagonów coś wystawało, jakiś hak, zostałby rozszarpany. Taka zabawa to igranie z życiem - mówi Ganczar. Jego zdaniem, gdyby mężczyznę złapano, nie uniknąłby kary. - Dopuścił się kilku wykroczeń. Doprowadził do awaryjnego hamowania i zatrzymania pociągu - tłumaczy.

- Wariat! Rozumiem, że ludzie potrzebują adrenaliny, ale dlaczego my mamy potem sprzątać ich szczątki? - denerwuje się naczelnik Jakubowski.

A internauci? Jedni krytykują, inni się zachwycają: "Wow, to było szalone". Film bada gorzowska policja. Ma sprawdzić, czy doszło do przestępstwa i jakie są możliwości odnalezienia autora filmu.

źródło: Gazeta Wyborcza

możliwość komentowania została wyłączona