Informacje
Lubuskie: Bezpośredni pociąg Gorzów-Berlin coraz bliżej
Dariusz Barański, Gazeta Wyborcza,
dodane przez djdark ; zmodyfikowane
Co godzinę bezpośrednie pociągi z Gorzowa do Berlina, jeden wygodny bilet na całą trasę, dojazd bez przesiadki na przyszłe lotnisko Berlin Brandenburg International. Być może ta wizja spełni się już do 2011 roku.
O przywrócenie bezpośrednich połączeń z Berlinem zabiega utworzone w czerwcu 2006 r. Europejskie Ugrupowanie Interesów Gospodarczych "Linia kolejowa Berlin - Gorzów - Krzyż". Okazuje się, że tory nie wystarczą, aby po nich jeździły pociągi. Uruchomienie bezpośredniego połączenia z Berlinem wymaga licznych uzgodnień między oboma krajami: od problemów technicznych po sprawę wspólnego biletu. Stąd podróż koleją z Gorzowa do Berlina wydawała się być wizją dość dalekiej przyszłości, skoro swego czasu nawet nowy niemiecki przewoźnik na niemieckim odcinku miał duże problemy z wjazdem do Kostrzyna. Okazuje się jednak, że reaktywacja połączenia do Berlina jest coraz bardziej realna. A to za sprawą wielkiego portu lotniczego Berlin Brandenburg International, które powstaje w pobliżu obecnego lotniska Berlin Schoenefeld - BBI stanie się dla milionów niemieckich i polskich pasażerów szeroko otwartą bramą na świat. Również rozwijające się coraz szybciej tereny Polski Zachodniej skorzystają z efektów zlokalizowania portu lotniczego w tym miejscu i jego magnetyzującego oddziaływania - stwierdza dr Reiner Schwarz, dyrektor Berlińskich Portów Lotniczych. Jego zdaniem wielkie znaczenie w tym kontekście ma doskonałe skomunikowanie zachodniej Polski transportem kolejowym i drogowym. Niemcy liczą, że część z 22 mln pasażerów, których będzie rocznie obsługiwał port lotniczy, może pochodzić właśnie z województw przygranicznych.To szansa na lobbowanie w sprawie połączenia z Gorzowa, a w przyszłości również z Krzyża, do Berlina.
Bardzo ważne jest określenie popytu na przejazdy do lotniska w Berlinie. Zdaniem prof. Thiela, jeśli przejazdy między Berlinem a Gorzowem (Krzyżem) nadal będą odbywać się w takcie 120-minutowym (ze względu na nieregularne kursy po stronie polskiej), to zapotrzebowanie na dojazdy do BBI pozostanie marginalne. Przy kursach bardziej regularnych np. co 60 min, możliwe jest jednak trzykrotne zwiększenie popytu, a jeśli w godzinach szczytu pociągi będą kursować co 30 min, chętnych na dojazd do lotniska może być nawet siedem razy więcej. O ile skomunikowanie portu lotniczego z Koleją Wschodnią może nastąpić na kilka sposobów, to jednak podstawowym warunkiem powodzenia takiej linii kolejowej jest poprawa polsko-niemieckich ustaleń w sprawie ruchu pasażerskiego przez granicę. Chodzi przede wszystkim o możliwość kupienia biletu na całą trasę, ale również dwujęzyczne rozkłady jazdy, dwujęzyczną informację na dworcach itp. Natomiast samo zwiększenie liczby kursujących pociągów nie jest technicznym problemem: linia Gorzów-Kostrzyn jest wykorzystywana ledwie w 38 proc. W przyszłym roku powinien zacząć się jej remont, który ma kosztować 47 mln zł i po części będzie finansowany z Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Remont pozwoli zwiększyć prędkość szynobusów do 120 km na godz. i skrócić czas przejazdu do Kostrzyna o 5 min.
Kolej Wschodnia z pewnością nie jest dla BBI najważniejszym czynnikiem, który zwiększy dopływ polskich pasażerów do portu lotniczego. Jednak port lotniczy, który w ciągu najbliższych 10 lat chce zwiększyć liczbę pasażerów do 30 mln rocznie, jest zainteresowany poprawą dostępności ze wszystkich kierunków. Nie bez znaczenia jest też to, że leżący na trasie Kolei Wschodniej Gorzów dynamicznie się rozwija, a inwestorzy poszukują również możliwości sprawnego transportu towarowego drogą lotniczą.
źródło: Gazeta Wyborcza
możliwość komentowania została wyłączona