Wszystkie Z regionu szczecińskiego W skrócie Z kraju

z kraju artykuł

Mazowieckie: Kolei nie stać na... dworcowe zegary i megafony

Mariusz Piotrowski, Gazeta Wyborcza,

dodane przez djdark 

Na płockim dworcu PKP/PKS nie działa ani jeden zegar, a na peronie zamilkły megafony zawiadamiające o przyjazdach i odjazdach pociągów. Powód? Nikt nie chce wziąć na siebie kosztów utrzymania tych urządzeń - 166 zł na miesiąc!
- Przez płocki dworzec dziennie przetacza się kilkanaście składów pasażerskich, ale od kilku tygodni nie ma na nim ani jednego działającego zegara! "Zwracam się do Kolei Mazowieckich i PKP - zróbcie coś" - napisał do nas w mailu czytelnik.

I faktycznie, od początku stycznia wszystkie urządzenia zostały wyłączone - wskazówki na tarczach zawieszonych na froncie budynku i po stronie peronów stoją w miejscu. Zegary są przekreślone czarnym flamastrem i taśmą klejącą. W środku budynku nad kasami straszy za to pokaźnych rozmiarów plama po zdjętym zegarze.

Milczą też megafony.

Obsługą zegarów i megafonów na dworcach zajmuje się Telekomunikacja Kolejowa, jedna ze spółek PKP. To na jej polecenie urządzenia zostały wyłączone. - Nikt nie chciał tego utrzymywać, więc nie mieliśmy wyboru - tłumaczą nam w administracji płockiego dworca.

Całej sytuacji nie rozumieją w PKS Płock, który z dworca odprawia dziesiątki autobusów dziennie. - Rozmawialiśmy o tym z administratorem, bo interweniowali u nas pasażerowie - przyznaje Tomasz Laskowski, kierownik płockiego PKS. - Niestety, jesteśmy tylko dzierżawcą i nic nie możemy zrobić. To wewnętrzna sprawa spółek kolejowych - dodaje.

PKS jest w o tyle komfortowej sytuacji, że ma swoje własne megafony, przez które informuje podróżnych o aktualnych połączeniach.

O sprawę spytaliśmy w centrali spółki Telekomunikacja Kolejowa. Okazuje się, że zabrakło chętnych do przejęcia kosztów utrzymania zegarów i megafonów. Do października płaciło za nie PKP Przewozy Regionalne, które do grudnia obsługiwało wyruszającego z Płocka do Poznania pospiesznego "Koziołka". Kiedy PKP PR zrezygnowały z tego połączenia, wymówiły też umowę na utrzymywanie urządzeń. - Poczekaliśmy do końca roku i na początku stycznia wyłączyliśmy wszystko - mówi Paweł Śledziejowski z Telekomunikacji Kolejowej.

Od grudnia wszystkie pociągi zatrzymujące się na płockim dworcu są w gestii Kolei Mazowieckich. Władze tej spółki stwierdziły jednak, że nie są zainteresowane płaceniem za zegary. Jakie to koszty? - Ostatnia umowa z Przewozami Regionalnymi opiewała na 166 zł miesięcznie - mówi Śledziejowski.

Interweniowaliśmy w tej sprawie w Kolejach Mazowieckich. Czekamy na odpowiedź.

Swoją drogą, my wiemy, jak rozwiązać problem - wystarczy pod zegar podczepić budzik :)

A chętni mogą się złożyć na ścienny zegar dla dworca PKS w Tarnobrzegu...

źródło: Gazeta Wyborcza

możliwość komentowania została wyłączona