Informacje
Kraj: Wezmą kolej tylko z kasą (biletową)
Andrzej Kraśnicki jr, Gazeta Wyborcza,
dodane przez volvob10ma; zmodyfikowane
Zamiast jednego biletu na podróż pociągiem - zestaw kilku pochodzący od różnych przewoźników. Ministerstwo Infrastruktury chce temu zapobiec, ale nie wszystkim pomysł resortu się podoba
Projekty ustawy wprowadzającej na kolei kilka rewolucyjnych zmian resort infrastruktury przedstawił w środowy wieczór sejmowym komisjom skarbu i infrastruktury. Wiceminister Juliusz Engelhardt nie krył, że zmiany są konieczne.Z punktu widzenia pasażera najbardziej interesująca wydaje się sprawa systemu sprzedaży biletów. W ciągu kilku lat na kolejowym rynku będzie bowiem działać kilku, a nawet kilkunastu przewoźników.
Czym to grozi, już widać np. w woj. kujawsko-pomorskim, w którym działają dwie konkurencyjne firmy: PKP Przewozy Regionalne i Arriva PCC. Ich dwa różne systemy biletowe są dla pasażerów kłopotliwe. W kasie PKP nie kupi się biletu na pociąg Arrivy i na odwrót.
Podobna przykrość spotka też klienta kasy PKP Intercity w Warszawie, który zechce kupić bilet na pociąg InterCity do Szczecina i dalej na osobowy do Świnoujścia. Na ten drugi biletu nie dostanie, bo należy on już do spółki PKP Przewozy Regionalne (PKP PR).
- Chcemy więc, by spółki kolejowe stworzyły jeden system sprzedaży biletów - mówił posłom minister Engelhardt.
Pomysł nie wszystkim jednak się podoba. Przede wszystkim urzędom marszałkowskim, które od grudnia mają stać się właścicielem PKP PR. Problemem byłaby konieczność korzystania wszystkich przewoźników z systemu rezerwacji miejsc, który należy do spółki PKP Intercity.
- Skazani zostalibyśmy na usługi jednej firmy, a to nie jest korzystne - tłumaczy Jerzy Kriger reprezentujący Konwent Marszałków. - Przejmiemy kolej regionalną, ale pod warunkiem, że jej kasy biletowe pozostaną w PKP PR.
Wyjściem mogłoby być powołanie spółki Kasy Kolejowe, w której udziały mieliby wszyscy przewoźnicy. Jednak wśród posłów nie brakuje przeciwników tworzenia jeszcze jednej kolejowej spółki. Podobne głosy są wśród ekspertów.
- Większym i pilniejszym problemem jest umożliwienie stworzenia biletów aglomeracyjnych - uważa Adrian Frugalski, dyrektor Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Taki system działa z powodzeniem np. w Berlinie. Z jednym biletem w ręku porusza się tam całą komunikacją miejską i podmiejskimi pociągami. W weekend można dojechać nawet do Szczecina.
Projektem ustawy zajmie się teraz podkomisja. Dyskusyjnych paragrafów jest w dokumencie znacznie więcej. Samorządy już zapowiedziały, że nie zaakceptują zapisu pozwalającego spółkom PKP na dowolne przekazywanie między sobą majątku ruchomego. Boją się, że zanim przejmą PKP PR, ze spółki zniknie najlepszy tabor.
źródło: Gazeta Wyborcza
możliwość komentowania została wyłączona