Informacje

Pociąg "Bosman" kursuje latem ze Szczecina do Zakopanego codziennie. W lipcu dwukrotnie, w odstępie 2 tygodni, podróżował nim stargardzianin Przemysław Kaniowski. Warunki jazdy były straszne.

- W wagonie 1. klasy, w którym siedziałem, nie było zasłon ani z jednej, ani z drugiej strony - opisuje pan Przemysław. - Okna nie zamykały się w aż czterech przedziałach. Podczas burzy zalewał je deszcz, ludzie marzli i był hałas. Umywalki były pozapychane. Nie było zagłówków na siedzeniach, które były pocięte i nie wszystkie się rozsuwały. Wagon nie był sprzątnięty. W pociągu nie było "Warsu" ani prądu w gniazdkach.

Z relacji podróżnego wynika, że dopiero przed Stargardem Szczecińskim kierownik pociągu zainteresował się stanem wagonu 1. klasy. Zdaniem Przemysława Kaniowskiego, nie nadawał się on do podróży, a zwłaszcza tak dalekiej.

- Wyjaśniamy wszystkie okoliczności włączenia tego wagonu do składu pociągu - mówi Tadeusz Janowicz, rzecznik Zachodniopomorskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Szczecinie. - Będą wyciągnięte wnioski służbowe, bo nie pobłażamy takim wypadkom. Przepraszamy oczywiście podróżnych za dyskomfort jazdy.

źródło: Kurier Szczeciński