Wszystkie Z regionu szczecińskiego W skrócie Z kraju

region szczeciński artykuł

Kończy się remont torów do granicy

Monika Stefanek, Głos Szczeciński,

dodane przez hubertdz; zmodyfikowane

1 października pociągi wyruszające w kierunku Berlina pojadą szybciej. Na razie tylko o niecałe 10 minut.
Jest szansa, że czas podróży ze Szczecina do stolicy Niemiec skróci się jeszcze bardziej.

Trwające od miesiąca roboty na odcinku Szczecin Gumieńce - granica państwa powoli dobiegają końca. Od 1 października pasażerowie podróżujący w kierunku Berlina nie będą musieli korzystać już z autobusów. Na trasę wrócą pociągi, które na nowych torach rozwiną prędkość do 120 kilometrów na godzinę. Dotąd na odcinku tym pociągi mogły jeździć najwyżej 80 kilometrów na godzinę, a w wielu miejscach obowiązywały ograniczenia prędkości.

Mimo poprawy sytuacji, do pełnego zadowolenia jest jeszcze daleko. Podróż do Berlina skróci się zaledwie o niecałe 10 minut. Wyremontowanie tego odcinka pochłonie ponad 17 milionów złotych. Szczecin-Gumieńce to obok Rzepina najważniejsza stacja na zachodniej granicy Polski. Rocznie przejeżdża tędy 500 tysięcy pasażerów, większość w kierunku Niemiec. Mimo to, stacja wciąż wygląda jak w prowincjonalnym miasteczku. Kilka lat temu zelektryfikowano jedynie kierunek północny, ale na trasie do Berlina nadal brakuje trakcji nie tylko po stronie polskiej, ale także niemieckiej.

- Niemcy po swojej stronie mogą uzyskać prędkość nawet do 160 kilometrów na godzinę, ale brakuje im na odcinku od Passow do granicy państwa 30 kilometrów trakcji elektrycznej - mówi Stanisław Sługocki, zastępca dyrektora ds. projektów inwestycyjnych oddziału regionalnego Polskich Linii Kolejowych. - Na stację Berlin Hauptbahnhof nie mogą zaś wjeżdżać pojazdy spalinowe. Dlatego w Angermuende trzeba zmieniać lokomotywę na elektryczną. To zabiera nawet 20 minut.

Sprawę rozwiązałoby wprowadzenie lokomotyw dwusystemowych, podobnych do tych, które jeżdżą przez Rzepin. Kolej nie wyklucza, że takie lokomotywy będą przejeżdżać także przez Gumieńce. Rozwiązanie to byłoby szybsze do wprowadzenia niż elektryfikacja linii. To jednak nie wszystko.

- Czas podróży ze Szczecina Głównego do Berlina nie powinien przekraczać godziny i 15 minut. Pociągi po stronie niemieckiej musiałyby jednak rzadziej się zatrzymywać - uważa dyrektor Sługocki. - Teraz zatrzymują się niemal na każdej stacji.

Na razie szczeciński oddział PLK wystąpił do centrali spółki o przyznanie 30 milionów złotych. To pozwoliłoby zakończyć przebudowę stacji, łącznie z peronem drugim, na którym wysiadają teraz studenci dojeżdżający do Uniwersytetu Szczecińskiego.

źródło: Głos Szczeciński

Przeczytaj również: Bez pociągów do Berlina (9.08.2008)

brak komentarzy