Wszystkie Z regionu szczecińskiego W skrócie Z kraju

z kraju artykuł

Trójmiasto: Przystanek SKM w Sopocie perełką kurortu

Michał Jamroż, Gazeta Wyborcza,

dodane przez kasiek007

Kończący się właśnie remont zabytkowego peronu Szybkiej Kolei Miejskiej w Oliwie jest przykładem, jak takich inwestycji nie przeprowadzać. Ale jest szansa, że przystanek SKM w Sopocie będzie wzorcem, jak historyczne perony powinniśmy odnawiać.
Peron w Oliwie objęty jest ochroną konserwatora zabytków. Okazało się to jednak żadną przeszkodą, by podczas jego remontu zapomnieć o detalach historycznej wiaty, peron wyłożyć tanim polbrukiem i oświetlić pospolitymi jarzeniówkami.

Błędu gdańskich urzędników, którzy nie dopilnowali, by zabytkowa Oliwa różniła się np. od PRL-owskiego designu przystanku Gdańsk-Przymorze, nie chcą popełnić pracownicy sopockiego magistratu. Przygotowują się, bo na przełomie września i października ruszyć ma remont peronu SKM na sopockim dworcu.
- Chcemy, aby jego nowy wygląd był jak najbardziej zbliżony do tego z chwili jego powstania, czyli 1875 r. - mówi Danuta Zasławska, sopocki konserwator zabytków.

- To ma być nasza perełka - dodaje wiceprezydent Sopotu Paweł Orłowski.

Dlatego przeszukano archiwa, aby znaleźć jak najwięcej dokumentów dotyczących dawnego wyglądu peronu. Dokumentacja konserwatorska liczy kilkaset stron.

Jak ma wyglądać peron po remoncie? Nawierzchnia będzie z drobnego granitowego bruku w beżowym odcieniu. Kolumny zostaną wyciągnięte kilkadziesiąt centymetrów do góry, gdyż przy jednym z remontów ich część została zakryta przez podwyższony peron. Zyskają też oryginalny kolor - bursztynowo-żółto-beżowy.

- Swój blask zyskają też głowice kolumn, które wykona pracownia konserwatorska. Będą one miały m.in. elementy złoceń - opowiada Zasławska.

Dawny kształt odzyska też drewniane zadaszenie, które przez lata straciło wiele charakterystycznych elementów. Wejścia na perony zostaną pokryte ceramicznymi płytkami w kolorze bursztynowo-żółtym.

Cała mała infrastruktura ma być stylizowana na XIX-wieczną. - Nie będzie żadnych nowoczesnych śmietników czy ławek z metalowych rur - zapewnia Zasławska. Od strony Gdańska zniknie też betonowe zadaszenie wejścia.

Nie wiadomo jeszcze, co się stanie z kioskiem na peronie. - Bierzemy pod uwagę dwie możliwości. Pierwsza, bardziej prawdopodobna zakłada, że jego architektura będzie dopasowana do wyglądu peronu. Możliwe jest też, że udostępnimy pod kiosk miejsce tuż przy wejściu na peron - tłumaczy Paweł Orłowski, wiceprezydent Sopotu.

Do pełni szczęścia sopockim urzędnikom brakuje dwóch elementów. Chcą oni, aby na peronie pojawiły się stylizowane lampy. Jednak na to nie zgadza się na razie SKM, która chce typowych świetlówek.

Druga rzecz to betonowe płyty przy krawędziach peronów. Ich szerokość sprawia, że znacznie zwężona jest powierzchnia przyszłej brukowanej nawierzchni. Sopot chce, aby na pewnej szerokości płyta była chudsza o ok. 30 cm, tak aby można było ułożyć tam choćby cienką warstwę granitowej kostki. Do tej chwili zgody SKM na to też nie ma.

- Tak naprawdę wszystko da się zrobić, tylko trzeba o tym mówić i pisać. Jak jest cicho, to idzie się po najmniejszej linii oporu - mówi nieoficjalnie osoba z kierownictwa SKM.

Remont peronu w Sopocie kosztować będzie ok. 15 mln zł. Połowa pochodzić ma z funduszy unijnych. Resztę po połowie pokryją SKM oraz Sopot (miasto przekaże SKM środki na tę inwestycję, a w zamian stanie się współwłaścicielem spółki). Jednocześnie, za 7 mln zł wyremontowany zostanie przystanek Sopot Wyścigi, nad którego wyglądem również czuwają sopoccy urzędnicy.

źródło: Gazeta Wyborcza

brak komentarzy