Informacje
Tychy: Przestrzeń przystanku nie służy "flirtowaniu"
Iwona Sobczyk, Gazeta Wyborcza,
dodane przez kasiek007
Stoi na stacji lokomotywa... Problem polega na tym, że lokomotywa jest piękna i nowiutka, a stacja obskurna. Kiedy członkowie stowarzyszenia Moje Miasto zobaczyli przystanek Tychy Miasto, na którym zatrzymuje się superpociąg flirt, natychmiast nominowali peron i jego otoczenie do Betonowej Kostki.
Do flirta wsiadam w Katowicach. W środku jest ciepło, czysto i przestronnie. Męski głos informuje, na jaki przystanek pociąg właśnie podjeżdża. Zza szyby obserwuję kolejne stacje. Szyba jest nieporysowana, więc widać je lepiej. Szkoda, że widać?Pod wpływem szoku wywołanego kontrastem piękna pociągu z paskudnym otoczeniem, członkowie stowarzyszenia Moje Miasto postanowili nominować ostatni przystanek Szybkiej Kolei Regionalnej, Tychy Miasto, do nagrody Betonowej Kostki.
Dlaczego akurat ten, skoro i inne nie grzeszą urodą? - Bo był czas na to, żeby przygotować go, jak należy, a jednak mamy prowizorkę - mówi Dominik Tokarski ze stowarzyszenia.
Niewykorzystywaną w ostatnich latach stację zaadaptowano specjalne na potrzeby nowego połączenia. Remont był raczej symboliczny. Na peronie, wielkim jak plac Defilad, straszą powykrzywiane płyty chodnikowe. Nie ma kasy ani tabliczki wskazującej, którędy i do jakiej ulicy można się dostać. Niepełnosprawny albo rodzic z wózkiem, którzy wcześniej jakimś cudem wsiedli do niskopodłogowego flirta, mogą jechać z powrotem: peron z obu stron kończy się wysokimi schodami prowadzącymi na kładki. Pod każdą z nich i na torach prawdziwy śmietnik. - Cała adaptacja polegała na tym, że postawiono wiatę, wyrwano chwasty spomiędzy płyt na peronie i wyremontowano kawałek kładki - mówi Tokarski.
Karol Trzoński, dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Katowicach, przypomina, że remont obejmował też ustawienie na peronie rzędu latarni i kamer monitoringu. Jest bezpieczniej, co nie zmienia faktu, że na stacji Tychy Miasto i tak można stracić zęby, jeśli nie patrzy się pod nogi. Wszystko przez to, że przy montowaniu oświetlenia ucierpiała nawierzchnia.
- Montowaliśmy je tuż przed uruchomieniem linii, nie zdążyliśmy z naprawą przed zimą. Obluzowane płyty chodnikowe poprawimy, jak tylko na dobre się ociepli - zapewnia Trzoński. Wyjaśnia, że wyremontowana kładka należy do miasta. Rdzą straszy ta z drugiej strony, kolejowa. PKP remontu w planach nie ma. - To byłoby wyrzucanie pieniędzy, bo tego przystanku w przyszłości nie będzie - wyjaśnia.
Wszystko dlatego, że do 2013 roku Tychy zamierzają wybudować trzy nowe przystanki: Tychy Lodowisko, Tychy Grota Roweckiego i Tychy Bielska. - Nimi na pewno będziemy mogli się chwalić - zapewnia Aleksandra Cieślik, rzeczniczka magistratu.
Stowarzyszenie ma obawy, czy linia pociągnie tak długo, choć miasto postarało się przecież o zsynchronizowanie rozkładów miejskiej komunikacji z pociągami oraz o wspólny bilet. - Gdyby było inaczej, tym pociągiem jeździłoby więcej osób. Za jakiś czas pewnie usłyszymy, że linia jest nierentowna. W pobliżu powinny być porządny parking i jeden duży przystanek, na który co chwilę podjeżdżałyby autobusy czy trolejbusy. Tak jest w niemieckich miastach i to się sprawdza - dodaje Tokarski.
Do Betonowej Kostki nominowane są w tym roku także bloki Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej na Zawodziu, hotel PiK w Mikołowie, decyzja o likwidacji "elki" i odwlekany remont starego dworca w Katowicach.
Niszczyciele miejskiej przestrzeni nadal nie powinni spać spokojnie. Jeszcze przez kilka dni można przysyłać propozycje na adres michal.spadzinski@gkw24.pl i iwona.sobczyk@katowice.agora.pl. Rozstrzygnięcie plebiscytu pod koniec marca.
źródło: Gazeta Wyborcza
możliwość komentowania została wyłączona