Wszystkie Z regionu szczecińskiego W skrócie Z kraju

z kraju artykuł

Wrocław: Koniec handlowania, na tory wrócą pociągi

Magdalena Kozioł, Gazeta Wrocławska,

dodane przez kasiek007

Wrocław będzie wkrótce mieć miejskie pociągi. Sześć linii ma ruszać z Dworca Świebodzkiego.
W ciągu trzech najbliższych lat marszałek Dolnego Śląska chce reaktywować wrocławski Dworzec Świebodzki. Zapowiada, że wyremontuje stację, a potem wyruszą z niej miejskie pociągi. Będą kursowały wyłącznie po Wrocławiu - do sześciu miejsc (listę przystanków drukujemy na mapce obok).

Pomysł marszałka muszą jeszcze zaakceptować władze PKP (dziś to do nich należy stacja).
- Czekamy na wniosek - ucina pytania o decyzję w tej sprawie Beata Kuczyńska, rzeczniczka prasowa zarządzającej dworcem spółki PKP Oddział Gospodarowania Nieruchomościami we Wrocławiu.
Ale Andrzej Piech, zastępca dyrektora ds. handlowych PKP Przewozy Regionalne we Wrocławiu, przekonuje, że w proponowanym przez władze regionu wydaniu Świebodzki spełni swoją rolę.
- Nie miałoby natomiast sensu przerzucanie tam połączeń, które teraz obsługuje Dworzec Główny - tłumaczy Piech.

Dlaczego? Bo ze Świebodzkiego nie ma połączenia kolejowego z Głównym. I gdyby podróżni np. z Jeleniej Góry (m.in. w tym kierunku wyjeżdżały kiedyś składy ze Świebodzkiego), chcieli dostać się na pociąg do Warszawy, musieliby przejechać pół miasta, by wsiąść do wagonu na Głównym.
Jeżeli negocjacje marszałka z kolejarzami przebiegną pomyślnie, dworzec ma szansę odzyskać swój blask jeszcze przed Euro 2012.

Wrocław może mieć dzięki tym planom doskonałą sieć połączeń kolejowych. Już dzisiaj w mieście jest 16 czynnych stacji. Z centrum miasta do Leśnicy dojedziemy nawet w 20 minut. Z Wrocławia-Mikołajowa na Psie Pole - o pięć minut szybciej.

To czas konkurencyjny wobec komunikacji miejskiej. Tyle tylko, że nie mamy pociągów miejskich. Chcąc jeździć po Wrocławiu koleją, musimy korzystać z kursów regionalnych. I narażać się np. na spóźnienia.
Jednak w przyszłości ma być lepiej. Zwłaszcza że o ułatwieniu poruszania się po stolicy Dolnego Śląska koleją myśli nie tylko marszałek, ale i urzędnicy z magistratu. Już w ubiegłym roku, po naszych tekstach, wydrukowali i rozwiesili na wielu przystankach MPK wrocławskie rozkłady jazdy kolei. Obejmowały one odjazdy i przyjazdy pociągów na najważniejszych w mieście stacjach.
Urzędnicy chcą też wybudować w mieście nawet kilkanaście nowych przystanków kolejowych. Na początku miałyby powstać m.in. przy ul. Długiej, Jedności Narodowej i Grabiszyńskiej.
Świebodzki wczoraj, dziś i jutro
Dworzec pełnił swoją funkcję do początku lat 90. XX wieku. Stąd kursowały pociągi m.in. do Jeleniej Góry, Wałbrzycha czy Jaworzyny Śląskiej. Ostatni przyjechał tutaj w maju 1992 roku. Spółka PKP Przewozy Regionalne ma jeszcze - trzymany na pamiątkę - rozkład jazdy z tamtego okresu. Połączeń było jednak już wtedy jak na lekarstwo. Ze Świebodzkiego do Jeleniej Góry pierwszy skład odjeżdżał dopiero o godz. 16.30. Do Węglińca - o 10 minut wcześniej.

Dworzec Świebodzki ma długą historię. Na pomysł jego budowy wpadli członkowie Towarzystwa Kolei Wrocławsko-Świdnicko-Świebodzickiej. W czerwcu 1842 roku projekty pierwszej stacji Wrocław Świebodzki zostały zaakceptowane, zaś miesiąc później prace konieczne do uruchomienia linii miały być zakończone. To się jednak nie udało. Uroczystego otwarcia Świebodzkiego i Kolei Wrocławsko-Świdnicko-Świebodzickiej dokonano w październiku 1843 roku.

Stację przebudowano w 1874 roku. Dworzec przypomina pałac, wywodzący się z włoskiego renesansu i późnego klasycyzmu. Na szczęście ocalał po wojnie i pociągi na tory wróciły w sierpniu 1945 roku. Linia do Jeleniej Góry została zelektryfikowana w 1966 roku. W latach 90., kiedy PKP zrezygnowały z połączeń kolejowych, oszczędności dotknęły także kursy ze Świebodzkiego. PKP wydzierżawiły pomieszczenia dworca Teatrowi Polskiemu, klubowi nocnemu i firmom usługowym.

Na samych torach pojawili się kupcy. Handlują tutaj do dzisiaj - co niedzielę. Termin zamknięcia targowiska przekładano już kilkakrotnie. Teraz planowane jest na drugą połowę roku. Kupcy i ich stragany mają trafić na ul. Karmelkową, na teren Dolnośląskiej Giełdy Hurtu Rolno-Spożywczego. Ziemiami przy dworcu interesują się inwestorzy. Chodzi o działki między Robotniczą, Braniborską, Tęczową oraz placem Orląt Lwowskich.

Stojące tu magazyny czy mieszkania mają zostać wyburzone. Zamiast nich powstaną ekskluzywne hotele, nowe centra handlowe, biurowce i wieżowce. Wcześniej jednak miasto, wspólnie z koleją, musi przygotować plan zagospodarowania tego terenu. Ma to nastąpić jeszcze w tym roku.

źródło: Gazeta Wrocławska

możliwość komentowania została wyłączona