Wszystkie Z regionu szczecińskiego W skrócie Z kraju

z kraju artykuł

Kraj: Za 38 złotych z Krakowa do Warszawy!

Rafał Romanowski, Gazeta Wyborcza,

dodane przez kasiek007

38 złotych! Tyle już wkrótce zapłacimy za przejazd szybkim pociągiem z Krakowa do Warszawy. Do rewolucyjnej wojny cenowej na najbardziej obleganej trasie w Polsce szykują się dwie kolejowe spółki. Będzie jak we Włoszech?
Odjazd - trzy razy dziennie. Przyjazd - zaledwie po trzech i pół godzinach. Zamiast stu złotych za najtańszy bilet - zaledwie 38 złotych. Tak w skrócie prezentuje się rewolucyjna oferta, jaką dla podróżujących na trasie Warszawa - Kraków klientów przygotowała spółka PKP Przewozy Regionalne. Kojarzona ze starym taborem, ciągłymi opóźnieniami, rozlatującymi się torami, firma rzuca właśnie rękawicę hegemonowi warszawsko-krakowskich przejazdów - spółce PKP Intercity. Choć oficjalnie spółki miały nie wchodzić sobie w paradę (Intercity miało kursować między największymi miastami, a PKP PR odpowiadać za "pośpiechy" i osobowe), władze tej drugiej postanowiły zawalczyć o tysiące podróżujących na najpopularniejszych trasach pasażerów. Nie tylko między obecną i dawną stolicą kraju, konkurencyjne składy oznaczone specjalnym logo InterRegio rozpoczęły bowiem kursy (lub rozpoczną 1 czerwca) na trasach m.in. z Warszawy do Poznania, Białegostoku czy Bydgoszczy.

Zasada InterRegio? Bilety są dwu-, a nawet trzykrotnie tańsze od InterCity i ekspresów (teraz najtańszy bilet na trasie Kraków Główny - Warszawa Centralna kosztuje aż 97 złotych). I szybkie, bo podróż potrwa tylko pół godziny dłużej niż w Ex i IC.

Przykład z Mazowsza

Skąd PKP Przewozy Regionalne po długich latach decyzyjnego regresu czerpią inspiracje? Władze spółki nie ukrywają, że m.in. z doświadczeń znanej mieszkańcom Mazowsza kolejnej spółki córki PKP Koleje Mazowieckie. Dobrze radząca sobie na mazowieckich trasach firma z powodzeniem uruchamia od kilku lat na lato tanie połączenie Warszawa - Trójmiasto, z którego korzysta ogromna rzesza podróżnych. Pociąg o swojskiej nazwie "Słoneczny" kosztuje na trasie Warszawa - Gdynia zaledwie... 26 złotych, a nad morze jedzie tylko kilkanaście minut dłużej niż kosztujący fortunę ekspres.

Czym PKP PR będzie wozić pasażerów szybką Centralną Magistralą Kolejową (tam pociągi mogą osiągać 160 km/godz., podczas gdy zdezelowaną trasą przez Kielce - Radom wloką się ponad pięć godzin)? - Co prawda dysponujemy jeszcze niewielką liczbą nowoczesnych składów, ale sukcesywnie będziemy uzupełniać tabor tak, aby stać się realną konkurencją dla drogich pociągów - słyszymy we władzach PKP PR. Na razie odremontowane składy elektryczne, jakie spółka chce rzucić między Warszawę a Kraków, muszą jeździć nieco wolniej, co może powodować opóźnienia na przecinającej środkową i południową część Polski magistrali.

Zdaniem przedstawicieli spółki Intercity nie można dopuścić, aby wolniejsze pociągi blokowały drogę szybszym. Na CMK mkną ekspresy z Krakowa i Katowic do Warszawy i Trójmiasta, strategiczne znaczenie tej trasy dla jedynej operującej na niej spółki może więc zmaleć, jeśli okaże się, że wskutek działań konkurencji trzeba będzie modyfikować rozkład jazdy. - Niepotrzebne żale. Typowe dla monopolisty, który obawia się, że klient masowo odejdzie do konkurencji - komentują przedstawiciele PKP PR.

Start 1 czerwca?

A rozkład już się modyfikuje. Na środę zapowiedziano w Warszawie ostateczne decyzje w sprawie uruchomienia trzech tanich połączeń dziennie z Krakowa, i trzech ze stolicy. InterRegio mają odjeżdżać z Krakowa o 7, 11 i 18, do Krakowa dojeżdżać będą na 11, 18 i 22. Start tanich połączeń z Warszawą - najprawdopodobniej już 1 czerwca!

Nowy gracz na dalekobieżnym rynku zapewnia, że obawy o gorszy komfort jazdy są płonne: - Niby coś za coś. Cena 38 złotych jest wymowna. Ale przecież wiele naszych nowych składów wygląda znakomicie, a jazda w nich jest bardzo komfortowa. Zapraszamy do przetestowania wszystkich tych, którzy przyzwyczaili się do bezsensownej drożyzny w InterCity. My będziemy tani, szybcy, nie mniej komfortowi - obiecują piewcy przedsięwzięcia.

Według kolejowych ekspertów Polska, jako duży kraj, może stać się wkrótce areną cenowej walki na niespotykaną skalę. Tak jak Włochy, gdzie do wojny o podróżnych stanęły niegdyś: kolejowy przewoźnik Trenitalia oraz narodowa lotnicza Alitalia. W obliczu bankructwa tej drugiej - do wojny z powodzeniem przystąpiły samoloty m.in. irlandzkiego Ryanaira, brytyjskiego easyJeta i kilku innych włoskich linii, które oferują klientom godzinny lot z miast Sycylii np. do Mediolanu za 10 czy 20 euro. Jeszcze kilka lat temu podróż pociągiem na tej trasie trwała ponad 20 godzin, a cena biletu dochodziła do... 100 euro.

źródło: Gazeta Wyborcza

możliwość komentowania została wyłączona