Wszystkie Z regionu szczecińskiego W skrócie Z kraju

z kraju artykuł

Włoszczowa: Smutna rocznica otwarcia peronu we Włoszczowie

Ziemowit Nowak, Gazeta Wyborcza,

dodane przez zack1989

Mieszkańcy Włoszczowy nie dojadą już rano ekspresem do Warszawy. Intercity wycofało właśnie z rozkładu ostatnie takie połączenie. Na słynnym peronie, który równo trzy lata temu otwierał poseł PiS-u Przemysław Gosiewski, wczoraj nikt nie świętował.
A trzy lata temu było pięknie. Grała orkiestra, błyskały flesze. Na peronie we Włoszczowie po raz pierwszy zatrzymał się pociąg ekspresowy. Współtwórca tego sukcesu, ówczesny szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Przemysław Gosiewski, argumentował, że do tej pory obywatele powiatowej Włoszczowy (miasteczko ma 11 tysięcy mieszkańców) tylko patrzyli, jak szybką magistralą mkną pociągi do stolicy. Teraz będą mogli do nich wsiąść.

Krytycy inwestycji podnosili, że jest ona nieopłacalna. Zwracali uwagę, że spółka PKP Intercity musiała specjalnie uruchomić nowy pociąg, pośpieszny "Kordecki" z Częstochowy przez Włoszczowę do Warszawy, żeby choć kilku pasażerów we Włoszczowie wsiadło. Kielecka prokuratura prowadziła nawet śledztwo, które miało wyjaśnić, czy inwestycja nie naraziła PKP na straty, ale ostatecznie - po przesłuchaniu m.in. Gosiewskiego - je umorzyła. Prokuratorzy uznali, że nie ma dowodów, aby peron był nieopłacalny ekonomicznie.

Tymczasem w październiku "Kordeckiego" zlikwidowano. Zadzwoniliśmy na informację PKP Intercity.

- Nie ma już porannych pospiesznych i ekspresów z Włoszczowy - usłyszeliśmy.

- A przecież jeszcze niedawno był ekspres?

- Tak, ale on był tylko na wakacje - powiedziała pracownica informacji.

Biuro prasowe PKP Intercity potwierdza, że "Kordecki" został zlikwidowany, ale podaje zupełnie inną przyczynę. - Była za mała frekwencja, "Kordecki" cieszył się małym zainteresowaniem. Do grudnia nic się nie zmieni, potem jest zmiana rozkładu, myślimy nad nowymi połączeniami z Włoszczowy - przyznaje Beata Czenerajda z zespołu prasowego PKP Intercity.

Mieszkańcom Włoszczowy pozostają więc już tylko połączenia regionalne. Na słynnym peronie zatrzymuje się jeszcze ekspres "Ernest Malinowski", ale o godz. 21.10, co jest mało atrakcyjne dla podróżujących do stolicy.

Co na to sam poseł Gosiewski, który wczoraj pod Kielcami brał udział w uroczystym otwarciu innej komunikacyjnej inwestycji, odcinka dwupasmowej "siódemki"? - Dworzec we Włoszczowie jest potrzebny, korzystają z niego mieszkańcy czterech powiatów. Zresztą są plany w PKP, aby zbudować łącznicę między Czarncą a Kielcami i umożliwić szybką podróż z Kielc przez Włoszczowę do Warszawy. To będzie też korzyść dla kielczan - mówi polityk PiS-u.

- Dlaczego w takim razie poranne szybkie pociągi już tam nie stają? - dopytujemy.

- Zlikwidowanie kolejnego połączenia z Włoszczowy będzie utrudniało życie mieszkańcom, a PKP będą ponosiły straty. Nie wiem, jakie są motywacje PKP dla takiego kroku - mówi poseł Gosiewski.

Przystanek wraz z torami kosztował prawie 3 mln złotych. Kolejarze chwalili się, że to pierwszy "europejski" peron w województwie.

źródło: Gazeta Wyborcza

możliwość komentowania została wyłączona