Informacje
Warszawa: Pociągiem do Łodzi częściej niż do Piaseczna
Krzysztof Śmietana, Gazeta Wyborcza,
dodane przez kasiek007
Na kolejnej linii kolejowej szykuje się ostra walka o pasażerów między przewoźnikami. Tym razem do Łodzi, gdzie pociągi będą jeździć częściej niż do niektórych miast podwarszawskich.
Bój o podróżnych rozgorzał między spółkami PKP Intercity i Przewozy Regionalne. Ta druga, uruchamiając pociągi typu InterRegio, chce podebrać tej pierwszej pasażerów na dłuższych trasach. Wraz z wejściem w życie 13 grudnia nowego rozkładu jazdy takich składów ma być więcej. Zwłaszcza na trasie Warszawa - Łódź. Przewozy Regionalne chcą tam zwiększyć liczbę pociągów InterRegio z trzech do ośmiu par. To oznacza, że w godzinach szczytu z Dworca Centralnego pociągi będą odjeżdżać co 10-15 minut. Tak będzie w godz. 17-18: 17.10 (TLK), 17.20 (TLK), 17.30 (InterRegio), 17.45 (InterRegio), 17.55 (TLK do Łodzi Kaliskiej). W efekcie składy będą kursować częściej niż na niektórych trasach podmiejskich, np. do Piaseczna, dokąd w tym czasie wyruszą tylko trzy pociągi.Spółka Przewozy Regionalne zaznacza jednak, że waha się, czy do Łodzi uruchomić osiem, czy sześć par pociągów. - To będzie jasne w tym tygodniu - mówi Piotr Olszewski, rzecznik. Najpewniej nie zmieni się cena biletu. Za przejazd do Łodzi w InterRegio zapłacimy 26 zł, a w Intercity 32 zł. Już teraz panuje jednak pewne zamieszanie na tej trasie. Wielu pasażerów kupuje bilety na pociągi spółki Intercity i wchodzi do składu spółki Przewozy Regionalne, które ich nie honorują. Dopiero konduktor tłumaczy im, że mają nieodpowiedni bilet. Pewnym pocieszeniem jest to, że podróżny nie dostaje mandatu, tylko musi kupić w pociągu nowy bilet, a potem w kasie zwrócić stary. Zamieszanie potęgują same kasjerki, które często nie informują, że do Łodzi jeżdżą pociągi dwóch spółek. Mniej obeznanym w połączeniach zwykle sprzedają bilety na pociągi należące do PKP Intercity, bo do tego przewoźnika należą kasy na Centralnym.
Spółka Przewozy Regionalne w połowie grudnia uruchomi jeszcze kilka dodatkowych połączeń typu InterRegio ze stolicy. Najprawdopodobniej będą dwie pary takich pociągów do Katowic, a liczba składów do Krakowa zwiększy się z trzech do czterech. Minusem tych pociągów jest gorszy standard. Obsługiwane są pociągami elektrycznymi podobnymi do tych, które jeżdżą na trasach podmiejskich. Jedynie na trasie z Warszawy do Łodzi można spotkać nowy pociąg elektryczny wyprodukowany przez bydgoską Pesę.
źródło: Gazeta Wyborcza
możliwość komentowania została wyłączona