Informacje

A ten obowiązywać będzie od 13 grudnia. W związku z tym, iż pociągi pośpieszne i międzyregionalne kursują pod szyldem Tanich Linii Kolejowych, a nie PKP Intercity (spółka ta na początku miesiąca przekazała tabor TLK), zmiany pojawią się nie tylko w rozkładzie, ale i w cenach biletów.

Na pewno nie zmieni się jedno - nadal z naszego miasta nie wyjedzie żaden ekspres. Kolej od lat tłumaczy, że w naszym regionie nawet ekspres do stolicy byłby nierentowny. Co się pojawi? Wszystko wskazuje na to, że wreszcie - zamiast ciąć - kolej coś nam do rozkładu dorzuci.
Nowością w podlaskim rozkładzie będzie pociąg nocny z Białegostoku do Zakopanego, kursujący w sezonie letnim i zimowym oraz wakacyjny kurs Białystok-Świnoujście. Do tego połączenie pociągów "Kmicic" (Katowice-Białystok) i "Biebrza" (Białystok-Gdynia) w jedną relację Katowice-Gdynia sprawi, że powstanie całoroczne połączenie z Katowic i Warszawy do Ełku, Giżycka i na Mazury.

W rozkładzie pozostają również codzienne pociągi z Białegostoku do Katowic, Krakowa, Bydgoszczy, Wrocławia czy Szczecina. Pasażerów ucieszy fakt, że przybędzie połączeń na trasach z Warszawy do Białegostoku i odwrotnie. Pociągi mają kursować w godzinach wieczornych, jak 20 czy 21, czego wielokrotnie domagali się podróżni.

- Spółka chce udowodnić, że tani pociąg nie musi kojarzyć się z podróżowaniem w korytarzu na jednej nodze. Wszystkie pociągi TLK będą objęte fakultatywną rezerwacją miejsc w I klasie [10 zł - red.]. Dzięki temu pasażer będzie miał możliwość zagwarantowania sobie miejsca siedzącego, co było niemożliwe np. w pociągach pospiesznych czy InterRegio - tłumaczy w komunikacie na stronie internetowej PKP Intercity Krzysztof Celiński, prezes zarządu PKP Intercity.

Zmiany wprowadzane przez TLK dotyczyć będą również cen biletów. Aby zachęcić do podróżowania koleją, firma ta szykuje ofertę kolorowych biletów. Hitem ma być "fuks" - bilet za 20 zł, z którym podróżować będzie można w dowolną stronę, do tego "bilet czerwony", który będzie można kupić na wyprzedaży w internecie 25. dnia każdego miesiąca (może być tańszy nawet o 60 proc.). Będzie też "bilet zielony" z ekstraceną na specjalne okazje, jak mecze czy koncerty.

Podróżni powinni pamiętać również, że już od tego tygodnia, jadąc pociągami spółki PKP InterCity, które się spóźnią, mogą domagać się od kolei rekompensaty. Nie jest to zwrot pieniędzy, lecz pewna zniżka. Rekompensata w wysokości 25 proc. zniżki na kolejny bilet przysługuje, jeżeli pociąg spóźni się co najmniej godzinę. Jeżeli "poślizg" przekroczy dwie godziny, to kolejny bilet możemy kupić o połowę taniej.

Na to, jak będą wyglądały zmiany w kursach pociągów jeżdżących tylko po naszym województwie, trzeba jeszcze kilka dni poczekać. Urząd marszałkowski wraz z PKP Przewozy Regionalne dopina szczegóły nowej rozpiski pociągów.

- Wszystko wskazuje na to, że będziemy mieli bogatszą ofertę niż w tym roku - zapowiada Elżbieta Załuska, dyrektor PKP Przewozy Regionalne w Białymstoku.

Nam póki co udało się nieoficjalnie dowiedzieć, że od grudnia zwiększyć ma się ilość kursów pociągu InterRegio jeżdżącego z Białegostoku do Warszawy. Obecnie pociąg ten wyjeżdża z lokalnego dworca w piątek po południu i wraca ze stolicy w niedzielę wieczorem. Od grudnia ma kursować codziennie, prawdopodobnie po godz. 8 i 17.

"Białystok zaprasza" w Grodnie

Podlaskie PKP Przewozy Regionalne zacieśniają nić porozumienia z białoruskim sąsiadem. W czwartek nad ranem białostocka delegacja PKP Przewozy Regionalne pojedzie do Grodna, gdzie na tamtejszym dworcu kolejowym otworzy wystawę fotograficzną "Białystok zaprasza". Podlaska kolej zaprezentuje również kolegom z Białorusi najnowszy szynobus, którym przyjedzie do Grodna.

źródło: Gazeta Wyborcza