Wszystkie Z regionu szczecińskiego W skrócie Z kraju

z kraju artykuł

Łódź: Absurd PKP: superperon, na którym... nie stają pociągi

Piotr Wasiak, Jakub Wiewiórski, Gazeta Wyborcza,

dodane przez kasiek007

We wsi Żakowice dwa lata temu wybudowano piękne perony. Pociągi w kierunku Warszawy zatrzymują się jednak na starej, zniszczonej stacji. Sytuacja miała zmienić się wraz z nowym rozkładem. Niestety, ławki i wiaty nadal można podziwiać tylko przez okno.
Sytuacja miała zmienić się wraz z nowym rozkładem jazdy PKP. Niestety, ławki i wiaty nadal można podziwiać tylko przez okna pociągu.

Letniskowa wieś Żakowice znana jest już nie tylko wypoczywającym w niej mieszkańcom Łodzi i Warszawy. Od roku "sławę" przynosi jej też stacja kolejowa. W czerwcu 2008 r. - po dwóch latach remontu - oddano tam do użytku dwa nowe perony. Mają wiaty chroniące przed deszczem oraz podjazdy dla niepełnosprawnych. Pociągi zatrzymują się jednak tylko na jednym z nich. Drugi jest prawie nieużywany. - Podjeżdża tam tylko jeden pociąg o godz. 12.20, z którego nikt nie korzysta - opowiada Marek Popławski, mieszkaniec Żakowic.
"Gazeta" o stacji pisała już w ubiegłym roku. Kto chce pojechać do Koluszek, Skierniewic czy Warszawy, musi przejść z nowych peronów kilkaset metrów na starą stację Żakowice Południowe. - Prowadzi do niej wąska niebezpieczna droga, po której jeżdżą tiry - denerwują się mieszkańcy.

Gdy sytuacją zaczęły interesować się media lokalne i ogólnopolskie, urzędnicy i przedstawiciele PKP zapewniali, że w nowym rozkładzie jazdy przynajmniej część pociągów będzie zatrzymywała się na wyremontowanej stacji. - Na obiecankach się skończyło. W rozkładzie, który obowiązuje się od grudnia, prawie wszystkie połączenia w kierunku Warszawy nadal są ze starych peronów - denerwuje się Popławski.

Krzysztof Ziółkowski, zastępca dyrektora PKP Przewozy Regionalne: - Staraliśmy się o postoje na nowych peronach, ale nasze składy blokowałyby pociągi pośpieszne. Polskie Linie Kolejowe narzucają nam takie rozwiązanie. Chodzi też o pieniądze. Spółki PKP, którym płacimy za korzystanie z torów i dworców, żądają więcej za zatrzymywanie się przy nowej stacji - tłumaczy. - My jesteśmy tylko przewoźnikiem i wykonujemy zlecone nam połączenia.

Jacek Grabarski z wydziału prasowego Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi: - Zrobiliśmy wszystko, co było w naszej mocy. Pieniądze nie były problemem. Złożyliśmy do PKP zamówienie, aby pociągi zatrzymywały się na nowych peronach, ale nie dostaliśmy takich połączeń. Przeszkodą są możliwości techniczne.

Wszystko wskazuje więc na to, że peron w kierunku stolicy nadal będzie można podziwiać jedynie z okien pociągów pośpiesznych. - Mnie jako mieszkańca nie interesują możliwości techniczne. Chcę korzystać z nowych wiat - denerwuje się Popławski. - To jest marnowanie publicznych pieniędzy. Po co wybudowano ten peron, skoro jest nieużywany. To jakiś absurd.

źródło: Gazeta Wyborcza

możliwość komentowania została wyłączona