Informacje
Kraj: Specjalny fundusz pomnoży wartość nieruchomości PKP
Leszek Baj, Gazeta Wyborcza,
dodane przez paki
1 tys. km kw. to powierzchnia wszystkich gruntów PKP w całej Polsce. Blisko 15 proc. z nich to nieruchomości komercyjne. Kolejarze chcą lepiej nimi zarządzać i w tym celu stworzą specjalny fundusz inwestycyjny.
- Chcemy stworzyć fundusz inwestycyjny, do którego wniesiemy niektóre nieruchomości - deklaruje w rozmowie z "Gazetą" prezes PKP SA Andrzej Wach. - Szukamy firmy, która miałaby nim zarządzać. Fundusz będzie budował na tych nieruchomościach i podnosił ich wartość - dodaje Wach.Zarządca zarabiałby, kiedy rosłaby wartość włożonych do funduszu nieruchomości, np. poprzez uzyskanie warunków zabudowy działki czy znalezienie inwestora.
Polskie Koleje Państwowe mają ogromny majątek. Około 50 tys. różnych budynków, a w nich 50 tys. mieszkań. Wszystkie tereny, łącznie z tymi pod 19 tys. km linii kolejowych, zajmują 100 tys. hektarów, czyli 1 tys. km kw. To ponad dwa razy więcej niż powierzchnia Andory, niemal dwa razy więcej niż powierzchnia Warszawy. Z tego około 150 km kw. to tereny czysto komercyjne. Często są w bardzo atrakcyjnych lokalizacjach - np. centrach dużych miast - ale leżą odłogiem.
- Uregulowanie stanu prawnego nieruchomości wymaga czasu - tłumaczy mec. Rafał Trusiewicz z kancelarii Trusiewicz Siwko współpracującej z PKP. Dodaje, że uregulowanie sytuacji niektórych gruntów często wymaga przeprowadzenia postępowania spornego, które kosztuje. Do tego obowiązujące w Polsce prawo utrudnia budowanie nad torami.
Na razie więc sprzedaż działek PKP idzie dość opornie. W 2009 r. ogłoszono przetargi na sprzedaż 541 nieruchomości, rozstrzygnięto ledwie 105. Aby to zmienić i czerpać większe zyski z posiadanego majątku, do zarządzania swoimi nieruchomościami kolejarze chcą wybrać specjalistów i stworzyć fundusz.
- W pierwszym okresie wnieślibyśmy do funduszu nieruchomości warte 500 mln zł, później chcielibyśmy dojść do 1 mld zł - mówi Paweł Olczyk, członek zarządu PKP SA ds. nieruchomości. Mogłyby tam trafić atrakcyjne działki, najczęściej położone w pobliżu torów kolejowych. Na tych działkach zarządzający funduszem mógłby inwestować we współpracy z innymi firmami. - Projekty dotyczyłby trzech grup nieruchomości: pod inwestycje biurowe, magazyny lub typowe inwestycje mieszkaniowe - mówi Olczyk. Prezes Wach nie wyklucza też przekazania do funduszu całych dworców kolejowych.
Początkowo fundusz nieruchomości byłby zamknięty i wszystkie certyfikaty uczestnictwa należałyby do PKP. Certyfikaty dotyczyłyby konkretnych projektów realizowanych przez fundusz. Ale w przyszłości po zwiększeniu wartości działek PKP będą chciały sprzedać z zyskiem udziały w inwestycjach. - Wtedy będzie mógł je kupić każdy - mówi Wach.
Przedstawiciele PKP zapewniają, że fundusz ma powstać do końca tego roku, choć najpierw trzeba uzyskać zgodę na jego działalność od Komisji Nadzoru Finansowego. - Lada moment wybierzemy firmę zarządzającą - mówi Olczyk.
Eksperci od rynku kolejowego chwalą pomysł PKP. - Oddanie zarządzania specjalistom to jedyna szansa, by coś się ruszyło w nieruchomościach kolejowych - mówi Adrian Furgalski, dyrektor w Zespole Doradców Gospodarczych TOR.
Ale dorzuca łyżkę dziegciu do beczki miodu. - Mam jednak słabą wiarę, czy pomysł zostanie zrealizowany, bo o podobnej koncepcji słyszałem już pięć lat temu - dodaje.
źródło: gazeta.biz
brak komentarzy