Informacje

Sprawa kolejowych połączeń między Polską a Niemcami jest od lutego omawiana na wspólnych spotkaniach ekspertów, które organizuje niemieckie Federalne Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Rozwoju Miast. Po jednej z takich narad pojawiła się ciekawa wiadomość dla szczecinian. Jesienią tego roku Deutsche Bahn, czyli niemiecka kolej, zamierza uruchomić bezpośrednie połączenie Szczecina z Pragą! Informację tę przekazał nam Jurgen Murach, kierownik Grupy Ekspertów ds. Ruchu Dalekobieżnego, Polityki Transportowej w Administracji Senatu ds. Rozwoju Miasta Berlin.

Na razie nie wiadomo, ile kosztowałby bilet. Dziś przejazd pociągiem między Berlinem a Pragą kosztuje od 30 do 61 euro (rozrzut cenowy jest duży, bo DB ma bogate pakiety promocyjne). Sam bilet Berlin-Szczecin to wydatek około 26-30 euro. Można więc liczyć, że przejazd do stolicy Czech będzie kosztował nieco poniżej 100 euro, chociaż DB może zaproponować promocyjne, niższe ceny. Podróż trwałaby około 6 godzin. Dziś taka podróż przez Berlin jest także możliwa, ale z przesiadką. Szczecinianie jadący do stolicy Czech wybierają na razie samochód. Wychodzi taniej (około 200 zł w jedną stronę), a czas przejazdu jest podobny. Podróż koleją jest jednak wygodniejsza i bezpieczniejsza, no i odpadają koszty utrzymania auta w Pradze (parkingi, paliwo).

Będzie to drugie dalekobieżne połączenie kolejowe, które oferuje Szczecinowi DB. Od kilku lat Niemcy utrzymują połączenie Szczecin-Amsterdam ze stacją końcową na jednym z największych lotnisk w Europie - Schiphol (odjazd 6.13, przyjazd na Schiphol o 15.09, powrotny pociąg odjazd 10.49, przyjazd 19.33). Bilet kosztuje około 100 euro. Sama podróż robi wrażenie, bo za Berlinem pociąg pędzi 200 km na godz., a i tak wyprzedzają go jadące sąsiednim torem składy IC.

Kolejną miłą niespodzianką może być obniżka cen biletów w pociągach regionalnych na linii Szczecin-Berlin.

- Jeśli choć co setny turysta, który przyjedzie do Berlina, wybierze się na jednodniową wycieczkę do Szczecina, będziemy mieć dodatkowo 80 tys. pasażerów - wylicza Michael Stoll, z administracji berlińskiego senatu, w którym odpowiada za kontakty ze środkowoeuropejskimi metropoliami.

Według Stolla "Szczecin ma duży potencjał w zakresie turystyki wodnej".

- Można się stosunkowo łatwo dostać z Dworca Głównego nad brzeg Odry - zauważa Stoll. - Jednak wodolot kursujący między Szczecinem a Świnoujściem nie może przypłynąć w okolice dworca [z powodu zbyt niskich mostów - red.]. Gdyby nie ta przeszkoda, można by stworzyć lepsze oferty zintegrowane.

Obniżka cen ma zachęcić do korzystania z kolei, bo jak na razie zdecydowanie wygrywa samochód i połączenia busami oferowane przez polskich przewoźników.

Według Hansa-Wernera Franza, prezesa VBB (Związek Komunikacji Berlin-Brandenburgia, która skupia przewoźników) sytuacja na pograniczu polsko-niemieckim pod tym względem jest "katastrofalna".

- 86 proc. podróżujących przekroczyło granicę polsko-niemiecką samochodem, 11 proc. samolotem, 1,2 na wodzie i 1,5 proc. koleją - wylicza szef VBB.

Pociągi przegrywają, bo są drogie i niezbyt szybkie. Pojedynczy bilet kosztuje około 26 euro, a skład jedzie ponad 2 godziny. Byłby szybciej, gdyby udało się zelektryfikować niemiecki odcinek między Angermunde a granicą. Niemcy planują to jednak najwcześniej w 2018 r. (polska kolej twierdzi, że sieć po naszej stronie granicy może zrobić niemal od ręki).

Na razie wycieczka do Berlina pociągiem kalkuluje się, jeśli wybieramy się w pięć osób. Grupowy bilet Brandenburg-Berlin-Ticket kosztuje 27 euro. Ważny na trasie Szczecin-Berlin-Szczecin, a także w całej miejskiej komunikacji w Berlinie i Szczecinie.

źródło: Gazeta Wyborcza Szczecin