Wszystkie Z regionu szczecińskiego W skrócie Z kraju

z kraju artykuł

Mazowieckie: Remont torów możliwy bez burzenia unikalnych przystanków

Krzysztof Śmietana, Gazeta Wyborcza,

dodane przez mxk

Według ekspertów od projektowania linii kolejowych da się tak zmodernizować tory od Otwocka, by zachować unikalne przystanki.
O zgłoszonym przez kolejarzy pomyśle wyburzenia przystanków na linii do Otwocka pisaliśmy kilka dni temu. Pod kilof miałoby pójść siedem charakterystycznych "skrzydlatych" wiat między Olszynką Grochowską i Świdrem, które powstały w latach 1936-38. Według spółki PKP Polskie Linie Kolejowe w czasie planowanej modernizacji linii, która ma przystosować ją do prędkości 160 km na godz., powinno się zburzyć wyspowe perony, wyprostować tory i zbudować dwa mniejsze perony po bokach. Po naszym tekście rozpętała się burza. Przystanków bronią nie tylko miłośnicy kolei i architekci, ale także mieszkańcy osiedli położonych wzdłuż linii otwockiej.

Kolejarze tłumaczą, że przy peronach wyspowych tory są nieznacznie są "esowate" a przez to na łukach nawet pociągi dalekobieżne muszą zwalniać. Gdyby je wyprostować i zbudować boczne perony mogłyby pędzić 160 km na godz.

Według ekspertów od projektowania linii kolejowych da się jednak pogodzić modernizację trasy z zachowaniem unikalnych przystanków i wiat. Henryk Kozłowski prezes firmy Torprojekt, która teraz m.in. analizuje możliwości rozbudowy warszawskiego węzła kolejowego, przypomina, że i tak kolejarze planowali budowę dodatkowego, trzeciego toru dla pociągów dalekobieżnych. - Niech ten tor pozostanie dla najszybszych składów. Pociągi podmiejskie, które mają przystanki średnio co 900 metrów i tak nie rozpędziłyby się do 160 km na godz. Stare przystanki powinno się zachować - mówi Kozłowski. Twierdzi, że trzeci tor bez problemu powinien się tam zmieścić. Przedstawiciele Polskich Linii Kolejowych twierdzą jednak, że istniejące perony zajmują bardzo dużo miejsca - mają ok. 15 metrów szerokości. - W ostateczności można by pomyśleć o zwężeniu istniejących peronów i odbudowie wiat w starej formie. Sądzę, że na taki wariant przystałby konserwator zabytków - dodaje Henryk Kozłowski.

Za zachowaniem obecnych przystanków jest też Piotr Rydzyński z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. - Są elementem krajobrazu historycznego. Obie strony mają jednak swoje racje. Sądzę, że udałoby się zachować istniejące perony i przystanki, a obok zbudować szybszy tor dalekobieżny, ale trzeba to dokładnie zbadać - zaznacza Piotr Rydzyński.

Przedstawiciele Polskich Linii Kolejowych twierdzą teraz, że nic nie zostało jeszcze ostatecznie przesądzone. - Po Wielkanocy, 8 kwietnia Wiesław Ogłobin, szef regionalnego oddziału PLK, spotyka się w sprawie linii otwockiej z mazowiecką konserwator zabytków - mówi Robert Kuczyński z Polskich Linii Kolejowych.

Studium wykonalności linii z Warszawy do Lublina i dalej do Dorohuska na granicy z Ukrainą ma być gotowe do końca roku. Sama modernizacja ma być jednak przeprowadzona po 2013 roku. Oprócz budowy trzeciego toru z Warszawy do Otwocka trzeba także zlikwidować wąskie gardło do Pilawy, gdzie istnieje tylko jeden tor.

źródło: Gazeta Wyborcza

możliwość komentowania została wyłączona