Wszystkie Z regionu szczecińskiego W skrócie Z kraju

region szczeciński artykuł

Awantura na wąskich torach w Koszalinie

Marzena Sutryk, GK24.pl,

dodane przez margor; zmodyfikowane

Problem z koszalińską wąskotorówką. Podczas niedzielnego kursu interweniowali policjanci. W niedzielę około godz. 16.30 członkowie Towarzystwa Miłośników Kolejki Wąskotorowej z Koszalina zaalarmowali nas, że zostali zatrzymani przez policję.
- To skandal! Zatrzymano nas podczas jazdy. Kto to widział, żeby policja zatrzymywała rozpędzony pociąg?! - skarżyli się na gorąco podczas policyjnej interwencji.

O co poszło? Kolejka wąskotorowa, pod szyldem TMKW, rozpoczęła niedzielne wakacyjne kursy na trasie Koszalin - Manowo pod koniec czerwca. Podczas przejazdu przez ulice w mieście i pod Koszalinem z kolejki wysiada ktoś z obsługi i wstrzymuje ruch uliczny. W tym czasie kolejka przejeżdża przez jezdnię i samochody mogą jechać dalej.

Jak wyjaśniali nam wczoraj policjanci, właśnie to ich zaniepokoiło.

Członkowie TMKW mówili nam jednak co innego: - Funkcjonariusze próbowali nam wmówić, że z zaskoczenia wyskakujemy na drogę, że stwarzamy zagrożenie. To jakaś kpina! - komentowali. - Jadą z nami mieszkańcy, którzy chcieli skorzystać z przejażdżki. Mogą być spokojni, bo są bezpieczni, a my mamy pozwolenia i uprawnienia. A tu taka akcja - maszynista został spisany przez policjantów, pozostali członkowie TMKW także. Najwyraźniej ktoś nasłał na nas policję. A przecież policja nie prawa zatrzymywać nas na torach.

- To nie jest tak, że policjanci zatrzymali pociąg w biegu - odpowiadała Beata Majewska z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie.

- Policjanci byli świadkami, jak w rejonie Kretomina młody człowiek wysiadł z kolejki, która się zatrzymała, i wyszedł na jezdnię, by wstrzymać ruch samochodowy. To wszystko działo się na drodze krajowej, która ma w tym miejscu po dwa pasy ruchu. Zwłaszcza teraz - w sezonie letnim, jeździ tamtędy bardzo dużo samochodów. Sytuacja, gdy 17-latek, na dodatek bez uprawnień, wyskakuje z pociągu i wstrzymuje te samochody, stwarza ogromne zagrożenie. Ponadto ten przejazd na wysokości Kretomina nie spełnia wymaganych norm - tam powinny być m. in. półrogatki. Tego nie ma.

Policjanci sporządzili protokół z tego zdarzenia i będą teraz sprawę wyjaśniać. Podobnie o konieczności wyjaśnienia całego incydentu, mówią też członkowie TMKW.

źródło: GK24.pl

brak komentarzy