Wszystkie Z regionu szczecińskiego W skrócie Z kraju

z kraju artykuł

Kraj: Czy Przewozy Regionalne wyjadą na prostą?

wś, Rynek Kolejowy,

dodane przez zack1989; zmodyfikowane

- Strata Przewozów Regionalnych w tym roku nie powinna przekroczyć 150 mln zł. Nasz cel na przyszły rok to zakończenie go bez straty - mówi Małgorzata Kuczewska-Łaska, prezes Przewozów Regionalnych.
Przewoźnik podpisał umowy z marszałkami na przewozy w sześciu województwach: małopolskim, kujawsko-pomorskim, opolskim, podkarpackim, świętokrzyskim i pomorskim. - Zakładają one pełne sfinansowanie deficytu, a nawet niewielki zysk - zapewnia prezes PR. W kilku województwach negocjacje mogą się jednak przeciągnąć.

Do końca stycznia przewoźnik chce podpisać umowy za ok. 680 mln zł na przyszły rok. W tym roku Przewozy Regionalne otrzymały z samorządów łącznie ok. 803 mln zł, czyli o 134 mln więcej niż w roku ubiegłym. Jednak nawet duży wzrost dotacji nie jest w stanie wyprowadzić spółki z długów, których znaczna część została przejęta przez spółkę w momencie usamorządowienia. Łączne zobowiązania Przewozów Regionalnych wobec PKP Polskie Linie Kolejowe wynoszą już już prawie 400 mln zł.

Przewoźnik przedłożył zarządcy infrastruktury harmonogram spłaty, ale nie został on przyjęty. - Rozbieżność dotyczy tego, że my chcemy rozpocząć spłacanie historycznego długu od lipca 2011 roku i w osiemnastu ratach uregulować całość zadłużenia do końca 2012 roku. PKP PLK nie chce się na to zgodzić. Mimo to staramy się dotrzymywać harmonogramu, który przedłożyliśmy PKP PLK – mówi prezes Przewozów Regionalnych.

Przyznaje jednocześnie, że pierwotnie przewoźnik chciał rozpocząć spłatę bieżących należności dopiero od marca przyszłego roku. - Przyjęliśmy argumenty zarządcy linii kolejowych w tej sprawie - ujawnia.

Ze wszystkimi pozostałymi wierzycielami Przewozy Regionalne mają już uregulowane kwestie zadłużenia. - PKP SA jesteśmy winni ok. 50 mln zł z tytułu wynajmu powierzchni dworcowych. Podpisaliśmy porozumienie w tej sprawie i wywiązujemy się z umowy. Nasze zobowiązania wobec PKP Intercity zostały już spłacone, a długo wobec PKP Energetyka zostanie spłacony do końca tego roku - mówi Małgorzata Kuczewska-Łaska.

Prezes Przewozów Regionalnych widzi trzy ścieżki wyprowadzenia spółki z długów. - Pierwszym z nich jest odzyskanie pieniędzy za przewozy w poprzednich latach od Ministerstwa Infrastruktury - mówi Małgorzata Kuczewska-Łaska. Spółka już złożyła pozew do sądu w tej sprawie i otrzymała już odpowiedź pozwanego. 10 lutego ma się odbyć pierwsza rozprawa.

Przewozy Regionalne domagają się 350 mln zł za przewozy w latach 2006-2008. - Rozważamy złożenie kolejnego pozwu za lata poprzednie - ujawnia szefowa samorządowego przewoźnika.

Drugim sposobem na wyprowadzenie spółki na prostą jest leasing zwrotny taboru. Przewozy Regionalne przeprowadziły badanie rynku w tym zakresie. Pod koniec listopada odbyło się spotkanie z firmami, które mogłyby być zainteresowane współpracą w tym zakresie. - Mogę zdradzić, że na spotkaniu wstępnym było 5 instytucji. Potem zgłosiły się kolejne dwie - mówi szefowa samorządowego przewoźnika.

Jest bardzo pozytywny znak. Tym bardziej, że - jak podkreśla Małgorzata Kuczewska-Łaska, - na takie przedsięwzięcie mogą pozwolić sobie tylko potężne instytucje finansowe. - Małe instytucje nie dały by rady. Nawet największe polskie banki miałby z tym kłopot. Tylko potężne organizacje finansowe jak Citibank czy Deutsche Bank wchodzą tu w grę - ujawnia prezes PR.

Gdyby udało się przekonać jedną z zainteresowanych instytucji leasingiem zwrotnym, Przewozy mogłyby pozyskać w ten sposób nawet 350-600 mln zł. Pieniądze te pojawiłyby się na koncie spółki najwcześniej za rok, tym bardziej, że proces się lekko opóźni. - Kluczową sprawą dla tych firm jest długookresowy 10-letni plan funkcjonowania spółki. Opracowanie go wydłuży nam procedurę o 2-3 miesiące - mówi prezes samorządowego przewoźnika.

Trzecią możliwością sfinansowania zadłużenia przewoźnika jest znalezienie doradcy, który pomoże w pozyskaniu inwestora strategicznego. Nie przypadkowo jednak wymieniana jest ona na ostatnim miejscu, gdyż w tej sytuacji finansowej spółki wydaje się to mało prawdopodobne.

źródło: Rynek Kolejowy

brak komentarzy