Wszystkie Z regionu szczecińskiego W skrócie Z kraju

z kraju artykuł

Śląskie: Nie będzie Przewozów Regionalnych na Śląsku?

mg, Rynek Kolejowy,

dodane przez zack1989; zmodyfikowane

- Śląsk jest obecnie jednym z naszych najpoważniejszych problemów. Musimy bardzo poważnie zastanowić się nad decyzjami organizacyjnymi. Mamy przekazy medialne, iż zarząd regionu nie wyobraża sobie współpracy z naszą spółka od 2012 lub 2013 roku - uważa Małgorzata Kuczewska-Łaska, prezes Przewozów Regionalnych. Na razie PR ograniczą swą działalność na Śląsku.
Na Śląsku trwa spór pomiędzy Przewozami Regionalnymi a władzami samorządowymi województwa. Przewoźnik chce otrzymać dofinansowanie na poziomie 160 mln zł, marszałek pragnie dać jedynie 110 mln zł. PR otrzymują zaliczkowanie na poziomie właśnie tych 110 mln zł.

- Obecnie jesteśmy na etapie wymiany korespondencji. Poinformowaliśmy urząd marszałkowski o konieczności ograniczenia przewozów na terenie regionu - informuje Kuczewska-Łaska. - Naszym zdaniem nie ma tam innego wyjścia, ponieważ na Śląsku nie ma szans na pieniądze, tzn. na to, iż uda się wygenerować środki na zamówiony przez samorząd rozkład jazdy - uważa prezes PR.

- Marszałek nie zaoferował finansowania na oczekiwany przez niego rozkład jazdy. Wobec tego jeszcze w marcu planujemy ograniczenie kursowania pociągów w województwie śląskim. Chodzi tutaj o najmniej frekwencyjne połączenia - mówi Małgorzata Kuczewska-Łaska.

Jak przyznają przedstawiciele Przewozów Regionalnych, są w posiadaniu informacji wskazujących na prawdopodobną rezygnację ze współpracy z PR samorządu Śląska w 2012 lub 2013 r. Z tego względu bardzo poważnie brane są zmiany organizacyjne, a nawet likwidacja Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych. - Zmiany nie mogą być gwałtowne. Nie chcemy, aby 2300 osób zostało nagle bez pracy - przyznaje prezes PR.

- Obecnie brak merytorycznego dialogu z urzędem. Nie rozumiemy zachowania samorządowców, jako właścicieli PR, bo przecież powinni zdawać sobie sprawę z tego, że przy takim rozkładzie jazdy spółka będzie ponosić straty - podkreśla Małgorzata Kuczewska-Łaska.

- Nasze propozycje dotyczą ograniczenia kursowania ok. 100 pociągów. To 20-30 proc. pracy eksploatacyjnej na Śląsku - podaje Przemysław Gardoń, dyrektor ŚZPR. - W naszych propozycjach nie oferujemy "zejścia" do 110 mln zł. To wymagałoby ścięcia jednej trzeciej lub nawet połowy połączeń - mówi. Dyrektor Gardoń jednocześnie odrzuca postulaty radykalnego zmniejszenia zatrudnienia w Zakładzie. - W zeszłym roku w wyniku redukcji kosztów własnych odnotowaliśmy 18 mln zł odzysku. Ale mamy np. sekcje utrzymania, to ok. 1 tys. osób. Świadczymy tam prace dla innych Zakładów. Zwolnienia są możliwe, ale musimy zmniejszać pracę eksploatacyjną - dodaje.

- Na Śląsku kolej "robi się" drogo - podkreśla Małgorzata Kuczewska-Łaska. - Infrastruktura jest tam w złym stanie, pociąg jedzie wolniej i jest przez to droższy, a przychód mniejszy. Dodatkowo obok torów przebiegają drogi i autostrada. Dlatego nie ma co porównywać działalności prowadzonej na Śląsku z tą realizowaną np. w Wielkopolsce - mówi.

- Przychody z pociągokilometra na Śląsku są o połowę niższe niż przychody z pociągokilometra w Wielkopolsce - dodaje Anna Lenarczyk, dyrektor handlowy Przewozów Regionalnych.

źródło: Rynek Kolejowy

brak komentarzy