Informacje
Bez torów i pieniędzy pociąg do Berlina nie pojedzie
Hanna Nowak-Lachowska, GS24.pl,
dodane przez MQ; zmodyfikowane
Wszystko wskazuje na to, że na ułożenie czterdziestokilometrowego odcinka torów oraz na odbudowę mostu kolejowego w Karninie, potrzebne będzie przynajmniej pół miliarda złotych.
W Berlinie odbyła się pierwsza specjalna konferencja na temat szans na odtworzeni powojennej linii kolejowej ze Świnoujścia do Berlina. Byli na niej niemieccy parlamentarzyści, w tym przedstawiciele Europarlamentu, minister transportu, budownictwa i rozwoju regionalnego RFN, premier Kraju Związkowego Meklemburia Przedpomorze W schodnie, przedstawiciele niemieckich linii kolejowych. Polskę reprezentowali m.in. wicewojewoda zachodniopomorski Ryszard Mićko i prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz.Okazuje się, że wszyscy są za odbudową połączenie, tylko nikt nie ma na to pieniędzy.
- Niemieckie koleje starają się o dofinansowanie z Unii Europejskiej - mówi prezydent Janusz Żmurkiewicz. - Ale dużą część kosztów musiałby też pokryć niemiecki rząd. Dlatego właśnie spotkanie zorganizowano w Berlinie. Ze względu na obecność niemieckich parlamentarzystów, których trzeba przekonać do tego pomysłu, bo to od nich zależy, czy za rok albo dwa niemiecki rząd przeznaczy pieniądze na ten cel.
Prezydent Świnoujścia liczy, że w niedalekiej przyszłości inwestycja ma jednak duże szanse na realizacje. Podobnie jak było z przedłużeniem niemieckiej kolei UBB z Ahlbeck do Świnoujścia. Przedłużenie stało się faktem w trzy lata od podpisania pierwszej konkretnej deklaracji. Dla Świnoujścia połączenie kolejowe z Berlinem oznacza większą dostępność do niego dla mieszkańców 5,5-milionowej berlińskiej metropolii. A tym samym wzrost dochodów z turystyki i usług około turystycznych.
- Ale to także inne korzyści dla naszych mieszkańców, choćby szybki i wygodny dojazd do międzynarodowych lotnisk w Berlinie - dodaje Robert Karelus ze świnoujskiego urzędu miasta.
Jest jednak jeszcze jeden problem z koleją do Berlina. A konkretnie z tym, gdzie będą biegły tory po polskiej stronie wyspy Uznam, w granicach miasta. Niedługo ma być zatwierdzony nowy plan zagospodarowania tej części Świnoujścia. Na zaproponowany przez planistę przebieg torów m.in. wzdłuż osiedla domków jednorodzinnych, głośno protestują mieszkańcy. Żeby przesunąć tory głębiej w las, nie chcą się z kolei zgodzić Lasy Państwowe. Prezydent Janusz Żmurkiewicz mówi, że jeśli nie dojdzie do porozumienia z mieszkańcami, to wyłączy tę część terenu z planu zagospodarowania przestrzennego do odrębnego opracowania.
- Trzeba będzie znaleźć inne miejsce pod tory - dodaje. - A nie mogę dopuścić, żeby kolej blokowała zatwierdzenie nowe planu.
źródło: GS24.pl
brak komentarzy