Wszystkie Z regionu szczecińskiego W skrócie Z kraju

region szczeciński artykuł

Zelektryfikować i przyspieszyć na trasie Szczecin - Berlin

Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego,

dodane przez zack1989

9 marca 2011 r. w Czerwonym Ratuszu w stolicy Niemiec odbyły się rozmowy na temat rozwoju bezpośredniego połączenia kolejowego Szczecin - Berlin. Województwo zachodniopomorskie reprezentowali wicemarszałek Wojciech Drożdż oraz radni województwa: Kazimierz Drzazga, Izabela Grabowska, Adam Wyszomirski, Dariusz Wieczorek, Ewa Koś i Agnieszka Sobolewska. Do Berlina pojechali także przedstawiciele Urzędu Miasta i radni Szczecina.
Zachodniopomorska delegacja udała się do Berlina pociągiem. Podróż z przesiadką trwała ponad dwie godziny.

Spotkanie, które początkowo miało mieć charakter kameralny i niejako okazjonalny - radni przy okazji zwiedzania międzynarodowych targów ITB mieli poznać w praktyce problemy połączenia kolejowego między Szczecinem a Berlinem, spotkało się z ogromnym zainteresowaniem tak ze strony polskiej, jak i niemieckiej. Obecna była Danuta Dominiak-Woźniak, Radca Minister, przedstawicielka Ministerstwa Infrastruktury RP w Berlinie, była liczna reprezentacja berlińska, obecny był przedstawiciel Brandenburgii oraz prezes Związku Komunikacyjnego Berlin - Brandenburg VBB Hans-Werner Franz wraz z współpracownikami. Nie zabrakło dyrektora PKP S.A. w Berlinie Roberta Bajczuka i Zbigniewa Zarychty - dyrektora Zakładu Linii Kolejowych w Szczecinie (PKP PLK).

Dyskusję prowadził wicemarszałek Wojciech Drożdż. - Połączenie kolejowe między naszymi miastami - ważnymi metropoliami europejskimi, jest najbardziej perspektywiczne. Dziś stworzyliśmy znakomitą okazję, aby pokazać problemy, z jakimi borykamy się w tej kwestii - powiedział witając gości. Przypomniał, że możliwość sfinalizowania elektryfikacji po stronie polskiej była już podczas modernizacji torowiska prowadzonej w roku 2008, kiedy to PLK dysponowały stosowną dokumentacją oraz środkami na finansowanie tego przedsięwzięcia. Wówczas okazało się jednak, że strona niemiecka nie jest gotowa do kontynuacji elektryfikacji po swej stronie zarówno od strony organizacyjnej jak również z powodu braku środków na jej finansowanie. Strona niemiecka wystąpiła jednocześnie o szereg uzgodnień formalnych w tym o zawarcie specjalnej umowy międzyrządowej. W tej sytuacji strona polska była zmuszona do ograniczenia zakresu elektryfikacji, której ostatnim elementem jest wyprowadzenie instalacji w kierunku granicy państwa, tak by dalsze prace nie powodowały wyłączenia z eksploatacji samej stacji Szczecin Gumieńce.

- Bardzo dużo już zrobiliśmy dla usprawnienia połączeń kolejowych między Polską a Niemcami - rozpoczęła swoje wystąpienie Danuta Dominiak-Woźniak. - W przypadku połączenia Szczecin - Berlin brakuje 40 km zelektryfikowanej linii, która ma kosztować ok. 70 mln euro. To szacunkowe wyliczenia strony niemieckiej. Duże pieniądze, ale trzeba pamiętać, że nie będą wydatkowane w jednym roku.

Wydaje się, że brakuje tak niewiele, aby osiągnąć cel. Wynegocjowano umowę w sprawie elektryfikacji linii kolejowej i zwiększenia prędkości pociągów do 160 km/h (obecnie jest 120). Dokument zakłada także poprawę bezpieczeństwa i skrócenie czasu podróży do półtorej godziny. Strona niemiecka ma już za sobą konsultacje międzyresortowe, strona polska niestety przez rok nie zakończyła tych niezbędnych konsultacji. - Przyznam, że pracom po stronie polskiej nie sprzyjają odległe daty realizacji inwestycji, które pojawiają się w deklaracjach niemieckich: mowa jest o 2018 roku i dalej - tłumaczyła pani minister. - Temat ten znajduje się w sferze ścisłego zainteresowania ministra infrastruktury, chcielibyśmy, aby połączenia kolejowe między Polską a Niemcami znalazły się na liście uzgodnień w czasie polsko-niemieckich negocjacji rządowych. Niestety, takie niewielkie odcinki nie są wśród priorytetów federalnego ministra transportu.

Danuta Dominiak-Woźniak podkreśliła, że bardzo ważne jest zaangażowanie samorządów w problematykę połączeń kolejowych między naszymi krajami. - To bardzo duże wsparcie dla rządu. Lobbowanie ze strony samorządowej ma istotne znaczenie, mimo że w przypadku połączeń definiowanych jako międzynarodowe wszystkie ustalenia muszą być zawierane w drodze porozumienia na szczeblu rządów obu krajów - powiedziała.

Następnie swoją prezentację przedstawił Wojciech Drożdż. - Strona polska chce, aby liczba pociągów bezpośrednio łączących Szczecin i Berlin wzrosła co najmniej dwukrotnie. Obecnie linia ta nie jest zaliczana do europejskich korytarzy transportowych, co uniemożliwia starania o środki unijne. Musimy więc wspólnie starać się o wpisanie jej w ten poczet. Potrzeba nam wspólnej polityki zarządców infrastruktury kolejowej - argumentował wicemarszałek.

Wśród najważniejszych postulatów w sprawie połączenia Szczecin - Berlin wymienił elektryfikację odcinka od Gumieniec do Passow i zwiększenie maksymalnej prędkości do 160 km/h. Spełnienie tych warunków wyeliminuje uciążliwą przesiadkę i skróci czas podróży. Gdyby jeszcze wprowadzić korzystniejszą ofertę biletową na polskim odcinku, pasażerowie byliby w pełni usatysfakcjonowani.

- Kolejnym krokiem powinno być wydłużenie tras pociągów wgłąb regionu zachodniopomorskiego, aby ułatwić weekendowe i wakacyjne wypady mieszkańców aglomeracji berlińskiej nad polskie wybrzeże, do kurortów i uzdrowisk - podkreślał Wojciech Drożdż.

O Planie Zagospodarowania Przestrzennego Województwa Zachodniopomorskiego mówił Stanisław Dendewicz, dyrektor Regionalnego Biura Gospodarki Przestrzennej w Szczecinie. Przedstawił ideę kolei metropolitalnej w koncepcji rozwoju transgranicznego obszaru metropolitalnego Szczecina. Wspomniał nawet o takich udogodnieniach dla pasażerów, jak dwujęzyczne informacje w pociągach. - Dziś jechaliśmy pociągiem, w którym informacje były podawane wyłącznie po niemiecku - zaznaczył.

Jürgen Murach z Biura Komunikacji w Administracji Senatu Berlina ds. Rozwoju Miast mówił o "zadaniach domowych do odrobienia przez strony polską i niemiecką". W Berlinie i na terenach przyległych mieszka 4,4 mln mieszkańców. Połowa gospodarstw domowych nie ma własnego samochodu, bo wielu przedstawicieli klasy średniej świadomie wybiera dobrej klasy rower, którym znacznie łatwiej i bardziej ekologicznie porusza się po Berlinie. - Stąd problem dobrych połączeń kolejowych jest tak istotny - tłumaczył Jürgen Murach. - O połączeniu Szczecin - Berlin mówimy od dziesięciu lat, choć uczciwie trzeba przyznać, że także sporo dobrego wydarzyło się w tym czasie.

Pierwszym "zadaniem domowym" ma być podpisanie umowy dotyczącej rozbudowy i elektryfikacji połączenia Szczecin - Berlin. Drugim uporządkowanie sytuacji z cenami biletów na różnych odcinkach połączenia Szczecin - Berlin - Drezno - Praga. - Nikt się nie troszczy o ten pociąg, a to znakomite połączenie. Przy zelektryfikowaniu tego newralgicznego odcinka trasy moglibyśmy wozić turystów z Czech do naszych regionów - mówił Jürgen Murach.

Zwrócił uwagę także na inny szczegół organizacyjny. Dziś turyści z Niemiec, jeśli chcą wybrać się z dworca Szczecin Główny w dalsze rejony Polski, muszą z bagażami przemieszczać się przez niewygodną kładkę. A wystarczyłoby odjazdy pociągów do Olsztyna czy Sopotu zaplanować z torów na tym samym peronie. Mówił też o potrzebie usprawnienia połączeń do Świnoujścia i Międzyzdrojów, bo to kierunki bardzo popularne wśród Berlińczyków. Tymczasem obecnie pasażerowie muszą czekać na połączenia co najmniej godzinę.

Dobrym podsumowaniem spotkania była prezentacja Hansa-Wernera Franza, prezesa VBB. - Kolej, to rozwój społeczny i gospodarczy. Jest najbardziej godnym zaufania środkiem transportu. Jej rozwój oznacza rozwój naszych regionów. Dlatego bardzo cieszy zaangażowanie Zachodniopomorskiego - powiedział. - Aby nasze ministerstwo narodowe zainwestowało w ten odcinek, potrzebujemy więcej pasażerów. To najsilniejszy argument. Kiedyś pasażerowie musieli płacić za bilet jednorazowy 16 euro. Obniżyliśmy cenę do 10 euro i... mamy więcej pieniędzy w kasie. To świadczy o zapotrzebowaniu na połączenie Szczecin - Berlin. W Berlinie w przyszłym roku otwiera się nowe międzynarodowe lotnisko z połączeniami we wszystkich kierunkach świata. W interesie nas wszystkich jest zabezpieczenie dogodnych połączeń z tym portem lotniczym. Transport drogowy w Berlinie już osiągnął kres, bo drogi więcej samochodów nie przyjmą.

- Mam prośbę do województwa zachodniopomorskiego, aby nie ustawało w lobbowaniu na rzecz tego połączenia. To dla naszych mieszkańców będzie duży krok naprzód - zaapelował prezes VBB.

źródło: Rynek Kolejowy

Przeczytaj również: Z Berlina do Szczecina... pociągiem (9.03.2011)

brak komentarzy