Wszystkie Z regionu szczecińskiego W skrócie Z kraju

region szczeciński artykuł

Kolejka wraca na tory!

Marzena Domaradzka, 24Kurier,

dodane przez MQ

Urokliwa wąskotorówka wyjedzie wreszcie w tym sezonie na tory. W początkach lipca zabytkowy tabor wtoczy się m.in. na nowiutkie stacyjki w Trzęsaczu i Śliwinie. Tylko w Niechorzu turyści nie zobaczą odrestaurowanego dworca. Wielka odsłona dopiero za rok, ale już dziś wiadomo, że konserwator zabytków wydał zgodę na przeniesienie budynku stacji w inne miejsce.
Problemy związane z budynkiem zabytkowego dworca w Niechorzu odbiły się gminnym urzędnikom czkawką. Rewitalizacja obiektu szła zgodnie z planem do chwili, gdy przed ponad rokiem doszło do zawalenia jednej ze ścian. Konserwator wstrzymał prace i rozpoczął się pat negocjacyjny. Okazało się, bowiem że budynek jest w katastroficznym stanie. Bardziej opłacalne byłoby więc jego wyburzenie i rozpoczęcie nowej budowy. Na to jednak nie chciało się zgodzić biuro konserwatora.

- Wreszcie, po wielu miesiącach, mamy zielone światło. To przełomowa decyzja - mówi Robert Skraburski, wójt Rewala. - Jest zgoda na tzw. translokację dworca w Niechorzu. Ratujemy obiekt, który zostanie rozebrany i przesunięty o kilkanaście metrów od obecnej lokalizacji. Mamy nadzieję uratować ponad 50 procent starych materiałów, które wykorzystamy przy odtworzeniu bryły, co pozwoli nadal mówić o zabytku.

Lada dzień rozpoczną się prace geologiczne, które pozwolą określić lokalizację dla nowego - starego dworca w Niechorzu. I choć na torach prace idą pełną parą, gotowy jest już stylizowany na XIX-wieczną architekturę peron, obiekt zostanie pokazany dopiero za rok w lipcu. Również za rok gmina planuje ostateczne zakończenie potężnego projektu Rewitalizacji Nadmorskiej Kolei Wąskotorowej, który realizuje od ponad 2 lat.

- Mimo małego "przystanku" z dworcem w Niechorzu, kolejka ruszy w tym roku na tory - zapowiada R. Skraburski. Turyści dwa lata czekali na ten wielki "come back." Niektórzy odwoływali urlopy właśnie dlatego że magiczny skład zimował w gryfickiej parowozowni. - Mam nadzieję, że ruszymy w początkach lipca, brakuje nam jeszcze około 200 metrów toru, trwają także ostatnie szlify na dworcach w Trzęsaczu, Śliwinie, a także Rewalu i Pogorzelicy.

Na razie nie wiadomo, czy na tory wróci skład, który jesienią ubiegłego roku pojechał na kompleksową odnowę. Operację przeprowadza firma PHU Karpa z Krzyża Wielkopolskiego, Pawła Bimkiewicza. Jak mówi wykonawca, to będzie XXI wiek na torach. Nowe oświetlenie, ogrzewanie, ławeczki, monitory na ścianach i nowoczesny system nagłośnienia, eleganckie toalety - tak będą wyglądały wagony po kuracji odmładzającej. - Jeśli do wakacji nie zdążymy z liftingiem taboru, wykorzystamy na torach drugi skład, który stoi w Gryficach - zapowiada wójt.

źródło: 24Kurier

brak komentarzy