Informacje

Pasażerowie pociągu czekali ponad cztery godziny w Ostrowie Wielkopolskim przez to, że drogę zablokowały dwa powalone na tory drzewa. Straż pożarna już je usunęła i pociąg jedzie do Szczecina.

To największe opóźnienie na oblodzonych liniach kolejowych. Pociąg spółki PKP Intercity powinien przyjechać do Szczecina w poniedziałek ok. godz. 23.

Rzeczniczka PKP Intercity Beata Czemerajda zapewnia, że zadbano o pasażerów. - W sytuacji, gdy w pociągu jest wagon restauracyjny lub barowy, pasażerom są wydawane ciepłe napoje. W tym przypadku dostarczyła je straż pożarna - dodaje rzeczniczka i szacuje, że pociąg przyjedzie do Szczecina około godziny 17.

Kolejny skład spółki Intercity - "Przemyślanin" - powinien być w Szczecinie ponad osiem godzin temu.

Kolejarze zapewniają, że pracują i skuwają lód z trakcji. - Było ponad 140 zdarzeń, z czego aż 46 dotyczyło oblodzenia sieci trakcyjnych - wymieniał wiceprezes PKP PLK, Andrzej Pawłowski. - Oblodzenie sieci trakcyjnych to najbardziej uciążliwa walka, jaką mogą toczyć kolejarze. To walka z naturą.

Minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska zapowiedziała we wtorek, że Intercity zwróci 100 proc. ceny biletu, jeśli opóźnienie pociągu przekroczy 120 minut. Jednocześnie dodała, że trudna sytuacja dotyczy tylko 3 proc. składów.

W całej Polsce pociągi mogą mieć od 70 do 300 minut opóźnienia.

źródło: Polskie Radio Szczecin