Informacje

Jak informuje lokalny portal 24kurier.pl do awarii podnoszonego przęsła ma dochodzić notorycznie. Szkodzi to zarówno przewoźnikom kolejowym jak i rzecznym. Ostatnia awaria, skutkująca zacięciem się unoszonego fragmentu, miała zdaniem gazety miejsce 25 stycznia. Ze względu na nią trzeba było wstrzymać kruszenie kry na rzece.

Polskie Linie Kolejowe, które z końcem roku zakończyły remont mechanizmów mostu zaprzecza jednak, że do awarii w ogóle dochodzi.

– Zabytkowe przęsło mostu kolejowego na Regalicy, od zakończenia remontu 30 grudnia 2015 r., działa bez zastrzeżeń. Przęsło jest teraz w okresie próbnej eksploatacji. Ostatnia usterka miała miejsce akurat 30 grudnia 2015 r., kiedy przęsło było w trakcie odbioru eksploatacyjnego. Jednostka pływająca spowodowała kolizję z przęsłem ( z jej winy) i uszkodziła jeden z elementów mechanizmu podnoszenia. Usterka została bardzo szybko usunięta. Urząd Żeglugi Śródlądowej w Szczecinie prowadzi w tej sprawie postępowanie administracyjne – informuje Zbigniew Wolny z biura prasowego PKP PLK.

– W trakcie prowadzonych od maja do 30 grudnia 2015 r. robót remontowych konieczne było wprowadzanie czasowych, krótkotrwałych zamknięć przęsła zwodzonego dla potrzeb żeglugi. Nie były to usterki w działaniu przęsła, ale zamknięcia wynikające z potrzeb technologii remontu – dodaje przedstawiciel PKP PLK.

Od kilku lat trwa lobbing na rzecz budowy nowej, wyższej przeprawy, dzięki której wyeliminowano by konieczność podnoszenia i opuszczania mostu na czas przejścia barek.

Obecnie most na Regalicy składa się z pięciu przęseł. Jedno z nich jest przęsłem zwodzonym (podnoszonym). Całkowita długość mostu to 261,80 m. Przęsło zwodzone ma długość 17,35 m, szerokość 5 m i waży 163 ton. Jest podnoszone lub opuszczane w czasie od 120 do 240 sekund. W ciągu doby przęsło zwodzone jest podnoszone i opuszczane średnio 10 – 16 razy dla przepuszczania jednostek żeglugi śródlądowej.

źródło: Rynek Kolejowy