Forum

Remont torowiska na linii Goleniów Kołobrzeg

wysłane przez margor

Po poczciwych składach osobowych ciągniętych przez SM42 nastała era szynobusów jadących ze Szczecina do Kołobrzegu, obecnie 5 razy na dobe. I co ciekawe linia ta nie przynosi obecnie strat. A czas przejazdu skrócił się z około 4 godzin do 2 i pół godziny. Jednak czas upływa, torowisko jest w coraz gorszym stanie, tak naprawde to nasypy były budowane jeszcze przez Niemców. Jak wiadomo Unia przeznaczyła część pieniędzy na remont tej linii, m.in. ma być przeprowadzona elektryfikacja. W związku z tym mam pytanie: czy już coś moze wiadomo kiedy moze sie zacząć przebudowa i ewentualnie kto byłby generalnym wykonawcą? Do tej pory wszystkie drobne remonty torowisk i przejazdów kolejowych w rejonie Kołobrzegu wykonywał Zakład Naprawy Infrastruktury ze Stargardu Szczecińskiego. Może któryś z czytelników "Komisu" posiada jakieś informacje na ten temat.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

margor napisał(a):

> (...)Jak wiadomo Unia przeznaczyła część pieniędzy na remont > tej linii, m.in. ma być przeprowadzona elektryfikacja(...)

Skąd kolega ma informację na temat elektryfikacji tej linii? O planach przebudowy (modernizacji) torowiska to słyszałem, ale o elektryfikacji to raczej w nadchodzących latach można zapomnieć...

-- ---
Dyżurny Ruchu - "od urodzenia"
ISDR_Xav napisał(a):

> Skąd kolega ma informację na temat elektryfikacji tej linii?

Wspominał o tym pracownik nastawni na dworcu w Kołobrzegu, z którym rozmawiałem pod koniec 2007 roku, w czasie gdy stargardzki ZNI przeprowadzał remont przejazdu kolejowego na ul. Grzybowskiej.
margor napisał(a):

> Wspominał o tym pracownik nastawni na dworcu w Kołobrzegu, z > którym rozmawiałem pod koniec 2007 roku, w czasie gdy > stargardzki ZNI przeprowadzał remont przejazdu kolejowego na ul. > Grzybowskiej.

To akurat niezbyt właściwe źródło informacji.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

margor napisał(a):

> Wspominał o tym pracownik nastawni na dworcu w Kołobrzegu (...)

Za bardzo bym nie wierzył w informację od ZNI Stargard, cóż Panowie mają bardzo "mało" ambitne podejście do pracy, projektowania i wdrażania. (nie chce obrażać nikogo z pracowników tej firmy)

A nawiasem to prywaciarz. Bardziej prawdopodobne informacje miałby EZSZ Szczecin (PKP Energetyka). To raczej ich proponował bym do zaczerpnięcia informacji.

-- ---
Dyżurny Ruchu - "od urodzenia"
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.
margor napisał(a):

> Wspominał o tym pracownik nastawni na dworcu w Kołobrzegu, z > którym rozmawiałem pod koniec 2007 roku, w czasie gdy > stargardzki ZNI przeprowadzał remont przejazdu kolejowego na ul. > Grzybowskiej.

Powiem Ci, że w Polsce "elektryfikację" niektórych linii już bardzo długo robią - dla przykładu - Chojnice - Runowo Pom. elektryfikują już 20 lat, podobnie jest z ostbahnem od Krzyża do Tczewa. Także, tym, że linia z Goleniowa do Kolobrzegu ma być pod drutem to za bardzo bym się nie podniecał. Zwłaszcza, że usłyszałeś to od osoby, która usłyszała to zapewne od innej osoby itp. itd. - tak powstają ploty ;-). Ja np. swego czasu usłyszałem, że na Glinkach ma być Ebilok robiony (rotfl!) i wogóle, że Glinki mają być połączone z Gocławiem, i z tego ma powstać jedna stacja "Szczecin Port Północny" (MEGA Rotfl)

-- "Niech Bóg zlituje się nad mymi wrogami, bo ja tego nie zrobię" - gen. G.S. Patton
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.
marko napisał(a):

[ciach]

Nie wiem, jak ma się sprawa z odcinkiem Węgliniec-Horka, ale sieć trakcyjna ponoć tam wisi. To tak na przewietrzenie umysłu od myśli, że polska elektryfikacja skończyła się w Korszach ;) A nuż coś kiedyś będzie...

Offtopicznie: co do łączenia Glinek z Gocławiem, to pośmiać się można, ale nie zdziwię się, jak w ciągu 5 lat Skolwin stanie się bocznicą szlakową...

-- I tak pójdziecie do piekła.

homepage: http://lukasy.kolej.org.pl/
Lukasy napisał(a):

> Offtopicznie: co do łączenia Glinek z Gocławiem, to pośmiać się > można, ale nie zdziwię się, jak w ciągu 5 lat Skolwin stanie się > bocznicą szlakową...

No jak sie nic nie zmieni na papierni to tak może być. Aczkolwiek działa tam nabrzeże jeszcze, a zdawka coraz częściej tam zagląda. Ehhh brakuje mi tej skrajni co tam jeździła (dwa wagony ze Szczecinka :-P)...

-- "Niech Bóg zlituje się nad mymi wrogami, bo ja tego nie zrobię" - gen. G.S. Patton
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.
marko napisał(a):

> No jak sie nic nie zmieni na papierni to tak może być. Aczkolwiek > działa tam nabrzeże jeszcze, a zdawka coraz częściej tam zagląda.

Do obsługi nabrzeża jedną lub dwoma zdawkami wystarczy zupełnie bocznica szlakowa. Jej obsługa nie będzie problemem, jeśli ruch do Polic utrzyma się na obecnym poziomie (lub nawet wzrośnie).

-- I tak pójdziecie do piekła.

homepage: http://lukasy.kolej.org.pl/
Lukasy napisał(a):

> Do obsługi nabrzeża jedną lub dwoma zdawkami wystarczy zupełnie > bocznica szlakowa. Jej obsługa nie będzie problemem, jeśli ruch do > Polic utrzyma się na obecnym poziomie (lub nawet wzrośnie).

Moim zdaniem, przy obecym ruchu Skolwin jest potrzebny. Jedzie pociąg do PCH, a za nim następny - i co? 20 minut postoju w Glinkach, bo czekamy na dojście, i korkujemy zarazem Glinki.

-- "Niech Bóg zlituje się nad mymi wrogami, bo ja tego nie zrobię" - gen. G.S. Patton

wysłane przez (użytkownik usunięty)

marko napisał(a):

> Moim zdaniem, przy obecym ruchu Skolwin jest potrzebny. Jedzie pociąg > do PCH, a za nim następny - i co? 20 minut postoju w Glinkach(...)

Hmmm, a co mają zrobić dyżurni gdzie szlaki właśnie takie są i nie ma SBL-ek??

Dolna Odra - Krzywin Gryfiński - 24 min przebieg Krzywin Gryfiński - Chojna - 25 min przebieg itd... (to tylko kilka przykładów)

Czy to małe odległości ?

Tak, czy owak zawsze damy radę, jak likwidowali Widuchową to też się bali że długie przebiegi będą, i jakoś jeździ na maxa bez niej.... i wsadzili jeszcze w ten ruch cały między towarowe - osobowe, a w sezonie jeszcze pośpiecha

-- ---
Dyżurny Ruchu - "od urodzenia"
ISDR_Xav napisał(a):

> Dolna Odra - Krzywin Gryfiński - 24 min przebieg > Krzywin Gryfiński - Chojna - 25 min przebieg > itd... (to tylko kilka przykładów) > > Czy to małe odległości ? > > Tak, czy owak zawsze damy radę, jak likwidowali Widuchową to też > się bali że długie przebiegi będą, i jakoś jeździ na maxa bez > niej.... i wsadzili jeszcze w ten ruch cały między towarowe - > osobowe, a w sezonie jeszcze pośpiecha

I tym sposobem w przyszłym rozkładzie między godziną 12 a 17 nie będzie mógł wyjechać żaden pociąg towarowy. Pociągi osobowe będą jeździły w tych godzinach w godzinnym cyklu i nic innego przez te długie odbiegi już się nie przeciśnie.
MaTe napisał(a):

> I tym sposobem w przyszłym rozkładzie między godziną 12 a 17 nie > będzie mógł wyjechać żaden pociąg towarowy. Pociągi osobowe > będą jeździły w tych godzinach w godzinnym cyklu i nic innego przez > te długie odbiegi już się nie przeciśnie.

A dlaczego? Taki natłok pasażerskich jest planowany?

-- "Niech Bóg zlituje się nad mymi wrogami, bo ja tego nie zrobię" - gen. G.S. Patton
marko napisał(a):

> MaTe napisał(a):

> > > I tym sposobem w przyszłym rozkładzie między godziną 12 a 17 nie > > będzie mógł wyjechać żaden pociąg towarowy. Pociągi osobowe > > będą jeździły w tych godzinach w godzinnym cyklu i nic innego > przez > > te długie odbiegi już się nie przeciśnie. > > A dlaczego? Taki natłok pasażerskich jest planowany?

Przyzwyczajaj się do myśli, że pociąg co godzinę jest normą a nie "natłokiem" :)

W momencie gdy masz odbieg dla osobowego 24-25 minut to dla towarowego będzie około 32-34 minut co razem z czasem potrzebnym dla dyżurnego sprawia, że między dwoma kolejnymi pociągami pasażerskimi pociąg towarowy nie zdąży przejechać.
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.
MaTe napisał(a):

> Przyzwyczajaj się do myśli, że pociąg co godzinę jest normą a nie > "natłokiem" :)

Będąc dyżurnym na Glinkach trudno się do takiej myśli przyzwyczaić - zwłaszcza w ostatnim czasie :-P Dobrze, że w weekendy wakacyjne te osobówki będą. Jak przyjmowałem się na kolej w zeszłym roku, to było lepiej ale obecnie - brak słów (mówię tu o Cargo, bo prywatni całkiem nieźle prosperują).

Co do "nadodrzanki" - cóż PLK powinna wziąść się do roboty i coś z tą linią zrobić. Gruntowny remont jest konieczny, przystosowanie linii do wysokich prędkości, SBL-ka itp. Jak oni sobie wyobrażają organizację międzynarodowego ruchu towarowego na tej linii? Wszystko co towarowe w nocy?!

-- "Niech Bóg zlituje się nad mymi wrogami, bo ja tego nie zrobię" - gen. G.S. Patton
marko napisał(a):

> Także, tym, że linia z Goleniowa do Kolobrzegu ma być > pod drutem to za bardzo bym się nie podniecał.

Paradoksalnie drut na tej części linii byłby jej gwoździem do trumny.
RJawdyk napisał(a):

> Paradoksalnie drut na tej części linii byłby jej gwoździem do > trumny.

Jakoś to nielogiczne się zdaje. Elektryfikujemy linię po to by puszczac na niej elektrowozy, a nie by ją dobijac. Były takie przypadki na przełomie systemów (koniec lat 80-tych i początek 90-tych), ale czy we współczesnej historii kolejnictwa w Polsce są nadal?

-- Штирлиц

Штирлиц
kajetansz napisał(a):

> Jakoś to nielogiczne się zdaje. Elektryfikujemy linię po to by > puszczac na niej elektrowozy, a nie by ją dobijac. Były takie > przypadki na przełomie systemów (koniec lat 80-tych i początek > 90-tych), ale czy we współczesnej historii kolejnictwa w Polsce są > nadal?

Specyfika tej części linii, jeżeli zgodnie z planami drut zawisł by w latach 1996 - 2000 to śmigałyby tam kible, co przy totalnej dengrengoladzie rozkładowej na przełomie wieków i wyższych kosztach (oidp EN57 generuje je sporo wyższe niż SA) dałoby zamknięcie linii dla przewozów pasażerskich i po sprawie.
RJawdyk napisał(a):

> Specyfika tej części linii, jeżeli zgodnie z planami drut zawisł > by w latach 1996 - 2000 to śmigałyby tam kible, co przy totalnej > dengrengoladzie rozkładowej na przełomie wieków i wyższych > kosztach (oidp EN57 generuje je sporo wyższe niż SA) dałoby > zamknięcie linii dla przewozów pasażerskich i po sprawie.

Atam ;-). Gdyby był drut, to nie byłoby dzielenia relacji w Goleniowie a kible by śmigały tak jak kiedyś SUki z Bipami bezpośrednio ze Szczecina. Poza tym przy tej naszej niegdysiejszej degrengoladzie Wysoka Kamieńska - Kamień Pomorski miało iść do piachu, ale przeżyło. Więc Goleniów - Kołobrzeg pod drutem też dałby radę.

-- UTK - powinni tego zabronić...

Pokemony atakują...
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.