Forum

Potrącenie ze skutkiem śmiertelnym

Na odcinku Szczecin Dąbie - Reptowo (około 500 metrów za przejazdem kolejowym w Zdunowie, w stronę Stargardu Szczecińskiego) pociąg TLK 83200 relacji Szczecin Główny - Przemyśl Główny, prowadzony lokomotywą 320, potrącił ze skutkiem śmiertelnym człowieka siedzącego w osi toru.

wysłane przez Korczian

Cóż... Po tym co doczytałem na gs24, to wygląda to na zaplanowane samobójstwo. :(

Vmax>=160 na D29-351!
Korczian napisał(a):

> Cóż... Po tym co doczytałem na gs24, to wygląda to na > zaplanowane samobójstwo. :(

O co się smucisz? Że jakiś idiota stracił życie? Przepraszam bardzo, czy ktoś kazał mu tam siadać? Jak chciał popełnić samobójstwo, to mógł się powiesić, albo podciąć żyły! A teraz przez niego maszynista będzie do końca życia miał uraz psychiczny, będzie to rozpamiętywał, i myślał że jest mordercą itp.

W tym miejscu chciałbym złożyć wyrazy współczócia właśnie dla mechanika...

wysłane przez Korczian

Pytanie, co mu strzeliło do łba... Owszem, mógł na pewno wybrać trochę inny sposób na pożegnanie się ze światem. Ale oni za mądrze nie myślą w takim momencie.

Swoją drogą, czy tylko ja odnoszę wrażenie, że na szlaku Szczecin - Stargard ostatnio dochodzi do sporej liczby wypadków? Tylko w tym roku auto wpadło pod pociąg, jedna osoba wpadła na odcinku Zdroje - Dąbie, teraz tutaj... Sporo tego. :/

"Dwie rzeczy są nieskończone - wszechświat i ludzka głupota. Nie jestem jednak pewien co do pierwszego". Einstein miał rację...

Vmax>=160 na D29-351!

wysłane przez Lukasy

Nie wiem, skąd myślenie, że potrącenie samobójcy to ZAWSZE uraz psychiczny, myślenie o sobie jak o mordercy itd. Jest wielu ludzi, którzy traktują to jako zwyczajny element pracy i nie widzą problemu, by po rutynowym badaniu alkomatem zwyczajnie zjeść sobie kanapkę z pomidorem. Naturalnie nie wiem, jak było w tym przypadku, ale maszyniści to raczej ludzie silni psychicznie - inaczej nie byliby maszynistami.

homepage: http://lukasy.kolej.org.pl/

wysłane przez MarcinB

Lukasy napisał(a):

> ale maszyniści to raczej ludzie silni > psychicznie - inaczej nie byliby maszynistami.

I chyba masz rację, takie ryzyko wpisane w zawód. Kiedyś czytałem wywiad z maszynistą, który "śmiał się", że przezywają go "oczko", bo miał już 21 śmiertelnych wypadków na rozkładzie. Było to kilka lat temu, więc zapewne wynik poprawił. Z jego refleksji wynikało, że najgorszy to był ten pierwszy-drugi raz, potem traktował to już bardziej normalnie, przecież żyć trzeba. Co do wczorajszego dnia, to w Stargardzie w drodze do Szczecina utknęły: TLK58103, TLK38100 i RE "Mewa". EIC "Chrobry" odjechał o czasie i był pierwszym, który wyjechał po zatrzymaniu. RE "Mewa" wyjechał ze Stargardu o 21:45 i po częstych zatrzymaniach na trasie do Zdunowa, do Szczecina Głównego dojechał o 22:45.

wysłane przez Mariusz_W

MarcinB napisał(a):

> Co do wczorajszego dnia, to w Stargardzie w drodze do Szczecina > utknęły: > TLK58103, TLK38100 i RE "Mewa". EIC "Chrobry" odjechał o czasie i > był pierwszym, który wyjechał po zatrzymaniu.

58103 w samym Stargardzie załapał 45 minut, a 38101 dokładnie 29 minut. Natomiast Chrobry w Reptowie +20 minut.