Forum

Z Berlina do Szczecina... pociągiem

W Berlinie ruszają rozmowy o połączeniu kolejowym między stolicą Niemiec a Szczecinem.

wysłane przez pioko17 38

Ale dokładnie o co chodzi? O zwiększenie liczby połączeń, czy o elektryfikację? Bo z tego nie wiele można by zrozumieć. Z artykułu można wywnioskować, jakoby do Szczecina nigdy nie dojeżdżały pociągi bezpośrednie z Berlina i planowane jest ich uruchomienie... :/

wysłane przez pioko17 38

W GW ukazał się artykuł, który dokładniej opisuje sytuację i mówi o elektryfikacji. Wie ktoś, jakie jest tego prawdopodobieństwo np. przed 2015 rokiem?

wysłane przez marko 4

pioko17 napisał(a):

> W GW ukazał się artykuł, który dokładniej opisuje > sytuację i mówi o elektryfikacji. Wie ktoś, jakie jest > tego prawdopodobieństwo np. przed 2015 rokiem?

Ale elektryfikacji czego? Bo nawet jeśli DB podciągnie sieć do granicy, to po polskiej stronie sieci nie ma. Nawet samo podciągniecie naszej sieci nic nie da - ew. umożliwi wjazdy niektórym przewoźnikom dysponującym dwusystemowymi lokami. Poza tym w artykule jest również mowa o wjeździe "naszych niskopodłogowych szynobusów", więc ja się pytam, po co elektryfikować, jak mają tam dalej szynobusy jeździć? Jedynie słuszna spółka i tak żadnego pasażerskiego do Niemiec przez Szczecin nie uruchomi. No chyba że stanie się cud i jednak wrócą czasy IR 'Mare Balticum' i 'Gedanii'.

-- Ten trzeci i najgłupszy...

wysłane przez Bodek

pioko17 napisał(a):

> W GW ukazał się artykuł, który dokładniej opisuje > sytuację i mówi o elektryfikacji. Wie ktoś, jakie jest > tego prawdopodobieństwo np. przed 2015 rokiem?

Niestety żadne. Niemcy oficjalnie mówią, że do 2016 roku nie mają tego w swoich planach wieloletnich i nie ma na ten cel finansowania. Kilka dość wysoko postawionych osób ze strony niemieckich kolei i tamtejszego ministerstwa infrastruktury nieoficjalnie przyznało, że elektryfikacja niemieckiego odcinka ruszy najprawdopodobniej w 2018 roku.

Poniżej wklejam treść wypowiedzi Pani Danuty Dominiak-Woźniak - Radcy Ministra, przedstawicielki Ministerstwa Infrastruktury RP w Berlinie.

"- Bardzo dużo już zrobiliśmy dla usprawnienia połączeń kolejowych między Polską a Niemcami – rozpoczęła swoje wystąpienie. W przypadku połączenia Szczecin – Berlin brakuje 40 km zelektryfikowanej linii, która ma kosztować ok. 70 mln euro. To szacunkowe wyliczenia strony niemieckiej. Duże pieniądze, ale trzeba pamiętać, że nie będą wydatkowane w jednym roku.

Wydaje się, że brakuje tak niewiele, aby osiągnąć cel. Wynegocjowano umowę w sprawie elektryfikacji linii kolejowej i zwiększenia prędkości pociągów do 160 km/h (obecnie jest 120). Dokument zakłada także poprawę bezpieczeństwa i skrócenie czasu podróży do półtorej godziny. Strona niemiecka ma już za sobą konsultacje międzyresortowe, strona polska niestety przez rok nie zakończyła tych niezbędnych konsultacji - przyznam, że pracom po stronie polskiej nie sprzyjają odległe daty realizacji inwestycji, które pojawiają się w deklaracjach niemieckich: mowa jest o 2018 roku i dalej – tłumaczyła pani minister. – Temat ten znajduje się w sferze ścisłego zainteresowania ministra infrastruktury, chcielibyśmy, aby połączenia kolejowe między Polską a Niemcami znalazły się na liście uzgodnień w czasie polsko - niemieckich negocjacji rządowych. Niestety, takie niewielkie odcinki nie są wśród priorytetów federalnego ministra transportu."

Niestety ostatnie zdanie wypowiedzi jasno pokazuje stosunek polskiego rządu do tego tematu.