Forum

Przystanek Warszawa, czyli jak wrócić do Szczecina

Szczecin jako jedyne duże, polskie miasto nie ma wieczornego pociągu z Warszawy. Kto nie zdąży na godz. 16.40, skazany jest na całonocną tułaczkę od 22.40. Można to zmienić - pisze Andrzej Kraśnicki jr.

wysłane przez techno

Chciałbym tylko nieśmiało zauważyć, że z pośród wszystkich wymienionych w artykule miast, do Szczecina jest najdalej. Pytanie, na którą pasażerowie chcieliby przyjeżdżać do Szczecina. Czy chcieliby skorzystać z komunikacji miejskiej, by ostatecznie dojechać do domu, czy z taksówki?

-- Problemy z matematyką? Zadzwoń! 0-800-[(10x)(13i)^2]-[sin(xy)/2.362x]

Problemy z matematyką? Zadzwoń! 0-800-[(10x)(13i)^2]-[sin(xy)/2.362x]
techno napisał(a):

> Czy chcieliby skorzystać z > komunikacji miejskiej, by ostatecznie dojechać do domu, czy > z taksówki?

Ale nawet jak Chrobry przyjedzie punktualnie to pasażerowie nie mają dużego pola manewru z KM, więc kto by korzystał ten wiedziałby na co się pisze.
techno napisał(a):

> Chciałbym tylko nieśmiało zauważyć, że z pośród > wszystkich wymienionych w artykule miast, do Szczecina jest > najdalej. Pytanie, na którą pasażerowie chcieliby > przyjeżdżać do Szczecina. Czy chcieliby skorzystać z > komunikacji miejskiej, by ostatecznie dojechać do domu, czy > z taksówki?

W sumie na początku obowiązywania obecnego rozkładu jazdy podniesiono larum, że Chrobry odjeżdża za późno ze Szczecina i za wcześnie do niego przyjeżdża. Faktycznie mógłby jechać około 5:00 i wracać np. na 22:50 - tylko tu, jak słusznie zauważyłeś, dotarcie na dworzec za pomocą komunikacji miejskiej nastręczałoby pewne trudności, a nie jestem w stanie określić, jak wielu potencjalnych pasażerów Chrobrego przyjeżdża obecnie na dworzec autobusem lub tramwajem.

homepage: http://lukasy.kolej.org.pl/
techno napisał(a):

> Pytanie, na którą pasażerowie chcieliby > przyjeżdżać do Szczecina. Czy chcieliby skorzystać z > komunikacji miejskiej, by ostatecznie dojechać do domu, czy > z taksówki?

Wydaje mi się, że dojazd do domu z dworca to jednak w tym przypadku drugorzędny problem. Rodowity mieszkaniec miasta raczej znajdzie jakąś alternatywę jeśli chodzi o powrót do domu (dla mnie np. alternatywą w przypadku późnych przyjazdów jest spanie w Dąbiu u krewnych, którzy mieszkają rzut beretem od dworca lub telefon do rodziców, by podjechali autem na dworzec). Takich alternatyw jest mnóstwo. Ile ludzi tyle rozwiązań. I szukanie takowych na pewno jest mniej problematyczne i niewdzięczne niż tarabanienie się tym nocnym z Warszawy.

Dwóch IC-ków popołudniowych pewnie nigdy nie zrobią (i dobrze, bo drożyzna), ale jakiś TLK o 18 z Warszawy byłby przypuszczalnie bardzo dobrym rozwiązaniem. Poznań by przy okazji skorzystał, a więc ostatni pociąg do Szczecina już nie odjeżdżałby po 20 jak obecnie (o ile pamiętam), ale ok. 21.