Wszystkie Z regionu szczecińskiego W skrócie Z kraju

z kraju artykuł

Kujawsko-Pomorskie: Ważą się losy Arrivy PCC

Wojciech Giedrys, Gazeta Wyborcza,

dodane przez djdark 

Od wtorkowego posiedzenia zarządu województwa zależy przyszłość Arrivy PCC w naszym regionie. Kolejowy przewoźnik przedstawi władzom plan wyjścia z kryzysu, który trwa od zeszłej niedzieli.
Co się znajdzie w planie? - W trakcie rozmów z Urzędem Marszałkowskim pojawiły się sugestie, abyśmy wskazali linie obsługiwane w 100 proc. przez pociągi i te, na których tymczasowo będzie funkcjonowała komunikacja zastępcza - mówi Piotr Rybotycki, dyrektor zarządzający Arrivy PCC.

Jak ustaliła "Gazeta", między Toruniem a Sierpcem autobusy będą kursować jeszcze do końca stycznia. Rybotycki nie chce zdradzać, kiedy sytuacja się unormuje. - Chcę, aby najpierw dowiedział się o tym marszałek - mówi. - Do pełnej obsługi kolejowej dojdziemy stopniowo. W określonych okresach czasu.

Rybotycki zastąpił Radosława Gawka, który zarządzał Arrivą do piątku. Został odwołany przez radę nadzorczą spółki, która obarczyła go winą za fatalny debiut na kujawsko-pomorskich torach. Od 9 grudnia, kiedy przewoźnik rozpoczął działalność, tysiące mieszkańców ma ogromne problemy z dojazdem do szkół i pracy. Pociągi się spóźniają, na niektórych liniach zamiast składów są podstawiane autobusy.

Posiedzenie zarządu województwa, na którym będzie analizowany program naprawczy Arrivy PCC, jest kluczowe dla nowego przewoźnika i jego obecności w naszym regionie. W poniedziałkowej rozmowie z "Gazetą" marszałek Piotr Całbecki zapowiedział, że jest gotów rozwiązać umowę z nowym przewoźnikiem, jeśli program naprawczy nie zażegna problemów.

Od czwartku z polecenia marszałka kontrolerzy z UM sprawdzają m.in. czy składy Arrivy PCC jeżdżą punktualnie, oraz czy dostępne są rozkłady jazdy i informacje o komunikacji zastępczej. Kontrole odbywały się też w weekend. - Widać poprawę - mówi Beata Krzemińska, rzecznik prasowy UM. - Zdecydowanie lepiej jest np. na linii Toruń - Grudziądz. Pociągi odjeżdżają punktualnie.

W ciągu najbliższych dni przewoźnik spotka się m.in. z przedstawicielami spółek PKP oraz PESA - bydgoskim producentem szynobusów. - Nasza współpraca z PKP w pierwszym tygodniu była nerwowa - przyznaje Rybotycki. - PKP Przewozy Regionalne chciały trzymać swój rozkład, a w wielu przypadkach były zmuszone czekać na nasze spóźnione składy. Warto jednak podkreślić, że wspólnie obsługujemy tego samego klienta, dlatego nasze działania powinny być skoordynowane.

W poniedziałek odbyło się spotkanie z Polskimi Liniami Kolejowymi. Przedstawiciele Arrivy rozmawiali z szefostwem Zakładów Linii Kolejowych z Torunia i Bydgoszczy. Uzgadniali m.in. kwestię komunikacji między swoimi dyspozytorami. - Od wtorku informacje o opóźnieniach i komunikacji zastępczej będą ogłaszane na stacjach przez megafony - mówi Rybotycki. - Wcześniej informowaliśmy o nich samodzielnie każdą ze stacji. To blokowało telefony.

Polsko-brytyjskie konsorcjum PCC Rail/Jaworzno Arriva Polska wygrało przetarg na obsługę linii niezelektryfikowanych w naszym regionie w czerwcu 2007 r. Trzyletni kontrakt opiewa na 67,9 mln zł. Arriva to jeden z największych operatorów pasażerskich w Europie: przewozi ponad miliard pasażerów m.in. w Czechach, Danii, Hiszpanii i Niemczech.

źródło: Gazeta Wyborcza

możliwość komentowania została wyłączona